No właśnie nie jestem teoretykiem tylko praktykiem. Często bywam w sądach z racji załatwianych spraw. To nie jest winą nawet samych sędziów, chociaż są i tacy którzy ewidentnie są niezadowoleni że...
rozwiń
No właśnie nie jestem teoretykiem tylko praktykiem. Często bywam w sądach z racji załatwianych spraw. To nie jest winą nawet samych sędziów, chociaż są i tacy którzy ewidentnie są niezadowoleni że muszą przyjść do pracy i czytać tony papieru zamiast siedzieć na plaży z drinkiem w ręku. Są sędziowie którym wszystko wisi, byle do 15 i do domu, ale są też tacy którzy działają omijając system i szukają sprawiedliwości. Jak to ludzie, są różni. System działa tak że nawet wadliwy sędzia w imię niezawisłości nie może zostać usunięty!
Dopóki stawia się w robocie lub kogoś nie zabije to nie da się go usunąć chociaż wszyscy wiedzą że wydaje wyroki na kacu, wróżąc ze szklanej kuli a w uzasadnieniu wyroku robi kopiuj-wklej z przepisu na zupę kalafiorową.
zobacz wątek