Widok
gdzie patrole Strazy Miejskiej i Policji
Mieszkam od jakiegoś czasu na Chełmie przy ul. Dragana 12. Pod moimi oknami znajduje się plac zabaw okupowany popołudniami w tygodniu i praktycznie przez całe dnie w weekendy przez grupy mężczyzn pijących głównie piwo. Plac zabaw został praktycznie wyłączony z użytku dzieci. Mundurowych brak , chociaż w okresie ostatnich dwóch dni byli widoczni i przegnali "panów" pod klatkę sąsiedniego bloku. Nie zwracamy im uwagi bo szkoda nam szyb w oknach. Prosimy o pomoc Policje i Straż Miejską.
można, nie wszyscy są "na tyle" błyskotliwi żeby na to wpaść :)
nie rozumiem natomiast w czym kulturalne picie piwa miało by przeszkadzać dzieciom - czy komukolwiek innemu...
czy jeśli 'panowie na podwórku' pili by sok z czereśni, dzieci bawiły by się?
NIE - dlaczego? - bo:
1. dzieci nie zwracają większej uwagi na dorosłych, a już na pewno nie na to, co kto pije...
2. dzieci w dzisiejszych czasach siedzą przed kompami ;)
żyjemy w państwie absurdu i zabobonu... picie piwa w 'ogródku piwnym' na długiej jest legalne, ale po 2 stronie ulicy, 5 metrów dalej - już nie...
picie piwa w ogródku pod własnym balkonem również JEST legalne, ale 5m dalej na ławce już nie :)))
nie rozumiem natomiast w czym kulturalne picie piwa miało by przeszkadzać dzieciom - czy komukolwiek innemu...
czy jeśli 'panowie na podwórku' pili by sok z czereśni, dzieci bawiły by się?
NIE - dlaczego? - bo:
1. dzieci nie zwracają większej uwagi na dorosłych, a już na pewno nie na to, co kto pije...
2. dzieci w dzisiejszych czasach siedzą przed kompami ;)
żyjemy w państwie absurdu i zabobonu... picie piwa w 'ogródku piwnym' na długiej jest legalne, ale po 2 stronie ulicy, 5 metrów dalej - już nie...
picie piwa w ogródku pod własnym balkonem również JEST legalne, ale 5m dalej na ławce już nie :)))
"nie rozumiem natomiast w czym kulturalne picie piwa miało by przeszkadzać dzieciom - czy komukolwiek innemu..."
Kulturalne pewnie w niczym. Niestety najczęściej takie grupki panów (i nie tylko panów) raczące się piwkiem pod chmurką posługują się bardzo specyficznym językiem, niezbyt odpowiednim dla dzieci. Poza tym zostawiają po sobie syf.
Kulturalne pewnie w niczym. Niestety najczęściej takie grupki panów (i nie tylko panów) raczące się piwkiem pod chmurką posługują się bardzo specyficznym językiem, niezbyt odpowiednim dla dzieci. Poza tym zostawiają po sobie syf.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem