No niby znalazłem, tak jakby, przy żółtym szlaku, paręset metrów na północ od Drogi Węglowej, a wg. map gugla 54.395567, 18.500955.
To tylko bela zepsutej słomy rzucona luzem w las, a...
rozwiń
No niby znalazłem, tak jakby, przy żółtym szlaku, paręset metrów na północ od Drogi Węglowej, a wg. map gugla 54.395567, 18.500955.
To tylko bela zepsutej słomy rzucona luzem w las, a nie cywilizowany paśnik z daszkiem i słomą.
Ale gdy wykładam tam parę zgnitych jabłek, siatkę obierek ziemniaczanych, parę marchwi,
zawsze następnego dnia są zjedzone. Może to dziki, a może Mzimu, nieważne.
Dalej szukam lepszego, dajcie zn. pls.
zobacz wątek
3 lata temu
~rozpijam dziczyznę