Re: gość wyprowadzający psa
Pomylić rottweilera z pitbullem to chyba tylko osoba niewidoma może...
Oto do czego doprowadza medialna nagonka na rasę. Do histerii głupich ludzi.
Kiedyś jechałam z suką rasy...
rozwiń
Pomylić rottweilera z pitbullem to chyba tylko osoba niewidoma może...
Oto do czego doprowadza medialna nagonka na rasę. Do histerii głupich ludzi.
Kiedyś jechałam z suką rasy golden retriever (rodowodową, o wzorcowej budowie i umaszczeniu) autobusem a jakaś "babcia" się mnie pyta czy mój pies to amstaf. Ciekawa jestem jej reakcji gdybym dała odpowiedź twierdzącą...
~dzina
Jeśli mężczyzna nie ma czasu wybiegać psa rowerem/joggingiem to nie powienien kupować sobie przedstawiciela takiej rasy. To pies dla "sportowców". Samochód to nie jest najlepszy pomysł - zbyt utrudniony kontakt z psem i brak możliwości bezpośredniego sprawowania kontroli.
Co do kagańca, to zgodzę się ale powinien kupić specjalny fizjologiczny ułatwiający psu ziajanie podczas biegu. Takich kaganców nie ma w zwykłych zoologach, tylko w necie lub na wystawie psów rasowych.
Warto też nadmienić, iż niejednokrotnie pies w kagańcu stanowi paradoksalnie większe zagrożenie niż bez (dotyczy łagodnych zwierząt).
zobacz wątek