tylko z jedzeniem gorzej... nie jestem wegetarianką żywiącą się kiełkami i rozumiem, że to kuchnia amerykańska, ale po kilku widelcach makaronu z serem i kurczakiem ... miałam dość. było zbyt tłusto, aż tętnice mi wyły z rozpaczy. a umieszczenie w menu opisu tej potrawy - "z papryką i kawałkami pomidorów" to mooooocne nadużycie. ze szkłem powiększającym może bym się doszukała warzyw. frytki do burgera MEGASŁONE, z jakimiś ziołami i czosnkiem (albo solą czosnkową). w ogóle nie smakowały ziemniakiem. zupa meksykańska ciekawa, ostra. smoothie truskawkowe całkiem fajne, chociaż dla mnie za słodkie. poza jedzeniem wszystko mi się podobało. przestronnie, duże okna, spokojna muzyczka, miła obsługa, czysta toaleta i gazetki do przejrzenia. widziałam przy sąsiednich stolikach, że rodziny z dziećmi mogą liczyć na specjalne krzesełka, itd. tylko nigdy nie dałabym dziecku do zjedzenia niczego z tych rzeczy, które zamówiłam...sama sól i tłuszcz!