Widok
Nie, nie mamy tak, ponieważ jesteśmy (Nasza Wysokość i Szerokość...) Kobietą.
Jako Kobieta (jest nas, kobiet, liczebna przewaga) wybieramy Faceta, którego chcemy poznać, lub któremu ( w zależności od jego zabiegów i determinacji oraz jakości tychże) pozwalamy poznać się... na tyle, na ile uważamy, iż poznać nas powinien lub też znieść jest w stanie.
Posiadłszy i okiełznawszy wiedzę powszechnie dostępną (bajki, legendy, biologia, psychologia, empiryka i dedukcja poprzednich pokoleń kobiet... obserwacje i studia własne), nie "mamy tak" i "mieć nie możemy".
Biorąc pod uwagę przecudne okoliczności przyrody raju, w którym żyć nam dane; w tym konkretny punkcie na osi czasu, przerażające jest czytanie, że ktoś jest "smutny" i "nie widzi perspektyw". Może czas na wizytę u okulisty? ;)
Ps
Wyciąganie faceta z odmętów smutku i braku perspektyw poznania... czy innych, owszem, w porywach wariactwa, bywa w oczach kobiety atrakcyjne ... lecz tylko na chwilę (ha, jak w piosence). Kobieta to Kobieta, a nie niańka czy mamusia lub pogotowie przysługowe...
Doradzam ogarnąć się, plecy prosto, uśmiech i wyjść do ludzi. Czytać post "babeczki" 5 razy dziennie i ruszyć papuśną.
Przypominam również, że proces poznania kobiety, nie kończy się na wirtualnej grze wstępnej, w której obecnie specjalizację ma "każden" jeden użytkownik wi-fi, i nie na trzech pierwszych wrażeniach (komentarz jakiegoś dzieciaka z tutejszego forum).
Ogólnie, odnaleźć swe jaja lub wyhodować nowe i śmiało, ruszać na podbój kobiecego świata.
Powodzenia :]
Jako Kobieta (jest nas, kobiet, liczebna przewaga) wybieramy Faceta, którego chcemy poznać, lub któremu ( w zależności od jego zabiegów i determinacji oraz jakości tychże) pozwalamy poznać się... na tyle, na ile uważamy, iż poznać nas powinien lub też znieść jest w stanie.
Posiadłszy i okiełznawszy wiedzę powszechnie dostępną (bajki, legendy, biologia, psychologia, empiryka i dedukcja poprzednich pokoleń kobiet... obserwacje i studia własne), nie "mamy tak" i "mieć nie możemy".
Biorąc pod uwagę przecudne okoliczności przyrody raju, w którym żyć nam dane; w tym konkretny punkcie na osi czasu, przerażające jest czytanie, że ktoś jest "smutny" i "nie widzi perspektyw". Może czas na wizytę u okulisty? ;)
Ps
Wyciąganie faceta z odmętów smutku i braku perspektyw poznania... czy innych, owszem, w porywach wariactwa, bywa w oczach kobiety atrakcyjne ... lecz tylko na chwilę (ha, jak w piosence). Kobieta to Kobieta, a nie niańka czy mamusia lub pogotowie przysługowe...
Doradzam ogarnąć się, plecy prosto, uśmiech i wyjść do ludzi. Czytać post "babeczki" 5 razy dziennie i ruszyć papuśną.
Przypominam również, że proces poznania kobiety, nie kończy się na wirtualnej grze wstępnej, w której obecnie specjalizację ma "każden" jeden użytkownik wi-fi, i nie na trzech pierwszych wrażeniach (komentarz jakiegoś dzieciaka z tutejszego forum).
Ogólnie, odnaleźć swe jaja lub wyhodować nowe i śmiało, ruszać na podbój kobiecego świata.
Powodzenia :]