tak się stało , że znam Artura bo razem trenowaliśmy pewną sztukę walki.Pare razy go spotkałem ( nawet przez przypadek na nartach w Austrii) i dowiedziałem się , że jest lekarzem .Aż tu nagle w dyngusa 2014 złapała mnie kolka nerkowa no i miałem kamienie .Kiedy zadzwoniłem do Artura to przecież mógł powiedzieć nie mam czasu , dużo roboty , nie teraz .Ale było zupełnie odwrotnie .Przyjął mnie , normalnie po ludzku rozmawiał, wytłumaczył co mam robić zrobił badania i po paru dniach kamień był na zewnątrz.Chciałbym żeby każdy był takim lekarzem jak Artur ; wesołym , pogodnym, mądrym i rozmawiającym z pacjentem jak kolega z kolegą normalnie bez filozoficznych mądrości .Idźcie do niego jeśli macie jakieś problemy bo naprawdę nie pożałujecie , czy prywatnie czy na NFZ.Pozdrawiam Ciebie Artur i Dziękuję !!!