Re: mieszkanie zastepcze Gdynia
właśnie wróciłem z wycieczki na handlową, moje wrażnia są niezbyt dobre, po rozmowie z 3 osobami tam mieszkającymi. Wszystkiego osoby się skarżyły na sąsiadów, że plotkują, ze mieszkaja tam pijaki,...
rozwiń
właśnie wróciłem z wycieczki na handlową, moje wrażnia są niezbyt dobre, po rozmowie z 3 osobami tam mieszkającymi. Wszystkiego osoby się skarżyły na sąsiadów, że plotkują, ze mieszkaja tam pijaki, wsteretni ludzie i ze oni maja dosyc tam mieszkania. Choć właśnie te oweoosby co nie lubia plotek, po kolei mi obgadywały z dokladnoscia kazdego sasiada.
Wrażenia co do ludzi tragedia i patologia ludzie zaniedbani i dzieci brudne ,ciagle sie skarzyli na brak kasy. Bardzo prosci ludzie niecozlosliwi i bezszczelni. 1 pan wpuścił mnie do mieszkania żebym zobaczył metraz i warunki.
Warunki jeszcze gorsze nie dosc ze wszedzie daleko,klatka zdewastowana, brudno w mieszkaniu, brak ciepłej wody, kablówki, grzyb.smród, NAJGORSZE było to co zobaczyłem OGROMNE KARULUCHY, których tam pełno było.(każda osoba z która rozmawiałem zapewniała, że u nich to od zawsze są i u każdego i że wszystkim próbowali je wytypić,ale wracają).
Gdy jak najszybciej wychodziłem stamtad przerozony i zniesmaczony to ta sama podpita Pani co stała z 2 dzieci i żaliła się nie brak kasy, bezszczelnie się zapytała mnie o 5zł na jedzenie dla dzieci, choć miała w ręku piwko i papieroska, powiedziałam że nie mam nic, bo wiem że by to poszło na piwo. Chciałam jej powiedzieć ma pani na alkohol i papieroski, a na jedzenie to już szkoda??!! Ale jakoś nie miałem odwagi, bo widziałem że bez wachania mogłaby mi coś zrobić.
Tak wiec podjecie decyzji jest proste zrzekam się przydziału i wynajme jakieś 2 pokoje, dzięki bogu że mam prace i stać mnie na wynajem jakiegoś skromnego mieszkanka, bo inaczej bym musiał mieszkać w tamtym syfie. Wspólczuje kazdemu kto się tam znajdzie...
zobacz wątek
