Odpowiadasz na:

Re: in vitro

Dick, ciągle powtarzasz, że system jest zły, ale Twoje trzęsienie gaciami sprowadza całe Twoje teorie do tego, żeby użebrać dla siebie jak najwięcej. Więc masz nadzieję, że zabiorą tym, które Cię... rozwiń

Dick, ciągle powtarzasz, że system jest zły, ale Twoje trzęsienie gaciami sprowadza całe Twoje teorie do tego, żeby użebrać dla siebie jak najwięcej. Więc masz nadzieję, że zabiorą tym, które Cię już omijają szerokim łukiem - kobietom.

Co z tego, że NIE CHCESZ żeby pieniądze, które nazywasz swoimi, były przeznaczane na macice? Mają być przeznaczane na leczenie chorób, zgodnie z zasadą równości obywateli. Ja mogę sobie krzyczeć, żeby ani grosz nie szedł na leczenie raka prostaty. To byłby taki sam idiotyzm.


Ciągle się żalisz, że pracowałeś 35 lat. I co z tego? Wykupiłeś jakieś specjalne ubezpieczenie, że teraz tak jojczysz? Przecież zawsze wiedziałeś ile wynosi renta z ZUS.

Te pieniądze, nad którymi tak rozpaczasz, wykorzystasz z nawiązką w kilka tygodni, jeśli kiedykolwiek trafisz do szpitala. A zapewne trafisz, skoro jesteś tak schorowany.

A zabieg in vitro kosztuje raptem kilka tysięcy.

Uważasz, że masz prawo, żeby korzystać z "moich" pieniędzy, bo Ty kiedyś cośtam płaciłeś (pamietaj o zmianie systemu, nawet gdybyś kiedyś gromadził te pieniadze w sposób "rynkowy", to i tak teraz mógłbyś sobie za nie najwyżej małe opakowanie Aspiryny kupić. A z czyich pieniędzy będziemy korzystać za kilkanaście lat, skoro dzisiaj 20% par potrzebuje leczenia?

Twoje dzieci były finansowane przez lata, przez ten Twój znienawidzony PRL. Taki dziamoła, który przez 35lat nie zaoszczędził tyle kasy, żeby nie musieć pracować w razie choroby nie miałby pieniędzy na utrzymanie czwórki dzieci, gdyby komuna nie finansowała ich szkół i leczenia.

"Mieszkanie na własność" - śmiech na sali... Przecież dumny jesteś ze szczytowego osiągnięcia PRL. Pół Polski sfinansowało Twoje mieszkanie w wielkiej płycie. Ci, którzy mieszkania ze spółdzielni się nie doczekali, chociaż przez lata mieli zgromadzony pełny "wkład" na mieszkanie, po latach dostali w zamian jakieś grosze w gotówce. Przez to, że dali kasę na Twoje mieszkanie.

Więc nie twierdź, że Twoich dzieci nikt nie finansował. I nie wciskaj kitów, że ponad 30 lat temu myślałeś "nie będę czekał z dziećmi aż się urządzę, bo będzie za późno" - wtedy nikt nie musiał myśleć w takich kategoriach.

Znów też wychodzi Twoje skrzywione myślenie - in vitro to fanaberia, wygodnictwo. Zwyczajnie nie wiesz, jak wygląda leczenie niepłodności, ile trzeba przy tym wycierpieć.

Nie widzisz dalej, niż koniec własnego nosa - państwo ma finansować wyłącznie leczenie starych dziadków (nawet nie babć), z kasy obecnych młodych ludzi. A jeśli młodzi czegoś potrzebują - wara!


P.S. Przestań odgrywać tę komedię z Twoim wymyślonym haremem sąsiadek :D Nawet na forum widać, że żadna kobieta by Cię nie polubiła.

zobacz wątek
17 lat temu
Agatha

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry