Re: in vitro
A wiecie jakie trzeba wykazywac dochody zeby moc sie ubiegac o adopcje, pojecia nie macie a sie madrzycie, nie wspominajac o wlasnym mieszkaniu. A ciebie rysiek nalezaloby zlinczowac za te twoje...
rozwiń
A wiecie jakie trzeba wykazywac dochody zeby moc sie ubiegac o adopcje, pojecia nie macie a sie madrzycie, nie wspominajac o wlasnym mieszkaniu. A ciebie rysiek nalezaloby zlinczowac za te twoje madre wypowiedzi na tematy o ktorych nie masz pojecia. Kto powiedzial ze nieplodnosc dotyczy tylko kobiet, w 50% dotyczy mezczyzn, ktorzy nie sa w stanie zaplodnic kobiety bo maja tak marne nasienie. W latach 60 uwazalo sie ze facet zdolny do zaplodnienia musi miec nie miej niz 60 mln plemnikow, dzisiaj tylko 20 mln. To wy niestety przestajecie byc prawdziwymi mezczyznami bo nie jestescie zdolni nawet dziecka splodzic (przeciez to takie proste). A jesli chodzi o dzieci poczete metoda in vitro to sa to najbardziej wyczekane i poczete z pelna swiadomoscia i odpowiedzialnoscia za ich zycie, nie tak jak te biedne dzieci z domu dziecka ktore sie rodza bo para jest tak tepa jak ty i nie potrafi sie zabezpieczyc. One sie same na ten swiat nie prosily, za co musza teraz tak cierpiec, za to, ze mialy glupich rodzicow, ktorym bylo szkoda 1zl na gumke. Poza tym in vitro to jest metoda leczenia nieplodnosci a nie jakies experymenty czy czyjes widzimisie. Jezeli kobieta urodzila dziecko poczete metoda in-vitro to znaczy ze zostala wyleczona z nieplodnosci. I co za bzdura, ze dzieci poczete ta metoda sa potworkami, kazdy zarodek jest poddany badaniom zeby wlasnie wylkuczyc wady genetyczne. Fakt, reszta zarodkow jest niszczona, one tego nie czuja i nie sa swiadome ze ktos je zabija, tak jak dzieci w domach dziecka ktore czuja sie gorsze od innych i zyja w karygodnych warunkach z poczuciem winy ze to z nimi napewno jest cos nie tak, skoro wlasni rodzice sie ich pozbyli. W kazym cywilizowanym kraju metoda in vitro jest w calosci refundowana przez panstwo i to duzo madrzejsze glowy niz ty rysku o tym zdecydowaly, zdajac sobie sprawe z tego, iz w dobie tal malego przyrostu naturalnego to jest jedyna szansa na to zeby w przyszlosci panstwo moglo normalnie funkcjonowac. Juz dawno ktos obliczyl, ze czlowiek poczety przez in vitro odda panstwu w podatkach te pieniadze ktore rodzice dostali na in vitro najdalej w wieku 25 lat.
I jeszcze jedno, skoro twoja stawka ktora odprowadzasz to 250zł to naprawde zus powinien kupic dobry sznur z pentla i wyslac tobie w prezencie, bo jak narazie to my tak naprawde placimy za twoje leczenie.
A jak masz pretensje o to jak sie zyje dzisiaj w Polsce, to miej pretensje do siebie, bo to wasze pokolenie doprowadzilo do takiego stanu. My mlodzi teraz probujemy to zmnienic, by naszym dzieciom zaplodnionym w naturalny sposob, czy metoda in vitro (nie powinno to nikogo interesowac) zylo sie lepiej. Wy tylko okradaliscie lub szliscie przez zycie po najmniejszej lini oporu. Co bardziej cwani jakos sobie poradzili, a ci z tepymi mozgami biadola do dzis. Juz widze jak ty przepracowales te 35 lat, moge sie zalozyc ze twoje motto w pracy brzmialo: czy sie stoi, czy sie lezy zawsze sie nalezy. Tak jak dzisiaj, wszyscy niech robia na mnie, ale ja nikomu nic nie dam.
ps. pisalam twoje imie z malej litery poniewaz ty nie zaslugujesz na duza.
zobacz wątek