Widok
informacje
Czy ktoś pomyślał po co zatrudniono kierowników regionalnych? Czy wiecie jakie mają wynagrodzenia? A może ktoś wie co teraz robią? Nie maja czasu przywieźć wypowiedzeń, nie mają czasu na zebrania z pracownikami w celu przekazania informacji o tym co się dzieje w firmie. Zastanawiam się na co maja czas? Na groźby? Szantaże? O naiwności ludzka! Długo tu pracuje i do czasu nastania Olsztyna kierownik regionalny (był jeden) służył pomocą w rozwiązywaniu problemów danej placówki, zajmował się tym co do niego należało. Towar i organizacja pracy. Trudne pytania kierowane były do niego i on poczuwał się do odpowiedzialności, ale to był człowiek, który pracował w Bomi od początku a nie jakaś łapanka z Żabki. Wydaje mi się, że te wszystkie pytania na forum powinny być kierowane do nich właśnie. Może tak zażądajmy zebrania z tymi "fachowcami", każdy kierownik sklepu ma telefon i maila do regionalnego. Niech w końcu popracują trochę!
Kierownik regionalny zarabia między 5 a 8 tys. widocznie to za mało aby interesowali się swoimi sklepami a co a tym idzie liużmi tam pracującymi.Firma jest tak bogata ,że stać ich na utrzymanie REGIONALNYCH.Tak nawiasem mówiąc to co oni robią ?NIC! Przesyłają maile ,które my dostajemy od specjalistów a nasze maile przesyłają innym ot i cała praca za tak marne grosze!!!!!! ŻENADA!!!!!!!!!!!
NO TO SŁUCHAM??? OSOBIŚCIE TO KTOŚ NIE MA ODWAGI???
Już ktoś na tym forum napisał.... poczytajcie opinie klientów na Wasz temat , to będzie wiedzieli o co się przyczepiają regionalni i czy są potrzebni... Kazdy z nas ma teraz szansę zostać regionalnym i wykazać się swoimi " kompetencjami " handlowców..
nie każdy ma czas na pisanie na forum....
Polska mentalność - ja wykonam czyjąś pracę lepiej - nawet jak się na niej nie znam i nie wiem co naprawdę robi inna osoba...ale swoja zrobić dobrze , to już trudniej.
Anonimowo łatwo sie wypowiadać i krytykować... tak najprościej.
A żeby wypowiadać się na temat pracy drugiej osoby , trzeba najpierw mieć wiedzę co ta osoba robi , a nie pisać , że nic , nie mając o tym pojęcia. POWODZENIA.
Już ktoś na tym forum napisał.... poczytajcie opinie klientów na Wasz temat , to będzie wiedzieli o co się przyczepiają regionalni i czy są potrzebni... Kazdy z nas ma teraz szansę zostać regionalnym i wykazać się swoimi " kompetencjami " handlowców..
nie każdy ma czas na pisanie na forum....
Polska mentalność - ja wykonam czyjąś pracę lepiej - nawet jak się na niej nie znam i nie wiem co naprawdę robi inna osoba...ale swoja zrobić dobrze , to już trudniej.
Anonimowo łatwo sie wypowiadać i krytykować... tak najprościej.
A żeby wypowiadać się na temat pracy drugiej osoby , trzeba najpierw mieć wiedzę co ta osoba robi , a nie pisać , że nic , nie mając o tym pojęcia. POWODZENIA.
"regionalny" jest to zawód nikomu nie potzrebny nie ma co sie oszukiwać. Jeszcze każa na siebie mówić "dyrektor regionalny" śmieszne to troche Jaką macie szkołe skończoną zeby nazywac siebie dyrektorem? Pytam sie? Co robi regionalny? Jakie ma zadania? W powyższych wypowiedziach nie usłyszałem odpowiedzi. Myśle, ze regionalny to tylko sie najeździ autem po sklepach, a kierownicy i tak robią co chcą jak pojedzie. Nic poza tym. Dlatego podstawą jest dobry kierownik sklepu, gdzie codziennie jest w danej placówce, zna problemy itd. , a nie ktoś kto przyjedzie od czasu, do czasu i na dodatek sie zapowiada ;))
Potrzebny nie potrzebny......to zależy od punktu widzenia,może są potrzebni,bo kierownik sklepu,który ma na głowie bieżące sprawy nie musi jeszcze zdawać relacji z funkcjonowania sklepu,a regionalny jak przyjedzie,obejdzie placówkę i wszystko gra odjeżdża i zdaje raport że w tym i tym sklepie jest git.No,ale żeby było git to co się dzieje przed jego przyjazdem....?tego chyba nie trzeba nikomu wyjaśniać kto pracuje w handlu,i to jest ten minus który przemawia na niekorzyść regionalnego,i dlatego jest wiele głosów że są nie potrzebni.
tak oczywiscie ale jak jest blokada w zamawianiu towaru to nic nie zrobisz a dyrektor chodzi i sie czepia o podloge zamiast cos wskurac zeby zaplacili rachunki i zeby mozna bylo towar zamowic to jest koszmar pracowalam tam i wiem co sie dzieje nic sie nie dzieje i nic sobie z tego nie roba juz w warszawie zamknelo sie dwa sklepy i co nic z tego soebie nie zrobili
A kto nakłada blokady na towar będący na półkach sklepowych w obecnej sytuacji ? Wszystko jest poblokowane aby nawet tych resztek z półek nie dało się sprzedać... ?? klient bierze towar a na kasie wyskakuje: brak towaru...System Bomowy komputerowy wykazuje całkowitą blokadę i nie mozna sprzedać i trzeba robic sprzedaż na coś co ma taką samą cenę i podobny towar.. Bałagan do samego końca...
Akurat ja nie nawiązuję do tego, czy dyrektor regionalny jest potrzebny, czy nie.. Ważne dla zalogi jest dlaczego Bomi zamyka sklepy.. a jak dotychczas od 10 lipca 2012 r. sami borykamy sie z problemem pustych sklepów.. Klienci bez przerwy pytają się co z nami będzie, kto nas przejmie, a są i tacy których to bawi, komentują: "ale u was ruch..." Panowie, nikt nas o niczym nie informuje, jesteśmy jak zawsze zostawieni sami sobie.. Co do kosztów, to wszelkie stanowiska dodatkowe dyrektorskie kosztują, a sklepy Bomi nie są obciążaone tylko podatkiem od nieruchomości jak pewne sklepy, które same kupują działkę i budują kolejną kopię swojego sklepu..... Sklepy Bomi płacą dużą miesięczną dzierżawę... To jest bardzo duże obciążenie, które rzutuje na wysokość cen w naszych sklepach Bomi, w których my pracujemy... Na dłuższą metę tak nie da rady, a jeszcze nie tak dawno byłyśmy zmuszone pracować jedna na 3 stanowiskach.. Wolę nie pisać jak to się odbiło na naszym zdrowiu... a tu czytam, że mamy czytać opinie klientów na nasz temat.... Jak my wyrobimy normę "jedna na trzech", a dorobimy się problemów ze stawami itp. - to nam powiecie, że mamy sie starać o rentę, mooże nam dadzą, tyle możemy oczekiwać zapłaty w tym temacie......
Co do obsługi, jesli ktoś jest nagminnie nieuprzejmy, to podejrzewam, że taka informacja trafia do kierownika... ale jeśli jest to tzw. "ulubieniec szefów" albo "niezastapiony i ulubiony pracownik" to nic mu się nie stanie, ale ponieważ musi byc równowaga w przyrodzie - to ochrzany dostają ci co są uprzejmi i "robia bokami" z nadmiaru obowiązków ponieważ w tym czasie "niezastąpiony i ulubiony pracownik" ma cały czas włączony luz i nigdy nie da się ujarzmić, a na firmę też ma kija w postaci długiego zwolnienia lekarskiego, albo w postaci częstego chodzenia na papierosa, gdzie zbierają się podobni i gdzie ma miejsce "giełda" czyli wymiana informacji...
Kierownictwo bardzo kochało tych "dobrych i niezastapionych pracowników" i miało z nimi dobre kontakty służbowo-towarzyskie.. No cóż prawo tego w końcu nie zabrania..
Co do obsługi, jesli ktoś jest nagminnie nieuprzejmy, to podejrzewam, że taka informacja trafia do kierownika... ale jeśli jest to tzw. "ulubieniec szefów" albo "niezastapiony i ulubiony pracownik" to nic mu się nie stanie, ale ponieważ musi byc równowaga w przyrodzie - to ochrzany dostają ci co są uprzejmi i "robia bokami" z nadmiaru obowiązków ponieważ w tym czasie "niezastąpiony i ulubiony pracownik" ma cały czas włączony luz i nigdy nie da się ujarzmić, a na firmę też ma kija w postaci długiego zwolnienia lekarskiego, albo w postaci częstego chodzenia na papierosa, gdzie zbierają się podobni i gdzie ma miejsce "giełda" czyli wymiana informacji...
Kierownictwo bardzo kochało tych "dobrych i niezastapionych pracowników" i miało z nimi dobre kontakty służbowo-towarzyskie.. No cóż prawo tego w końcu nie zabrania..
~pracownik,wiadomo mi że druga tura wypowiedzeń została wstrzymana,dlaczego?myślę i nie tylko ja że powodem jest,tak jak napisałem/am wcześniej negocjacje,że osoby zatrudnione na czas nie określony dostały wypowiedzenia z powodu likwidacji placówki to nie tylko u ciebie,wszędzie tak dostali w każdym sklepie(tych osób przypadających na konkretną placówkę nie jest tak dużo,są to przeważnie ci co takie umowy dostali na początku istnienia Bomi)myślę że mieli na celu aby pozbawić te osoby takich umów(a w obecnej sytuacji taki powód jest dla nich najlepszy)zauważ,teraz pracodawcy nie dają już takowych umów,śmiem też twierdzić że osoby te najlepiej na tym wyjdą(odprawy)więc wracając do meritum nie wszystkie sklepy chcą zamknąć,te które mają na uwadze zostaną,przejdą pod franczyzę według ich zamiarów(rozmowy,rozmowy...)a pracownicy którym nie dano wypowiedzeń zostaną,czy wszyscy to się okaże, prawdopodobnie będzie jakaś selekcja np.ci co często chodzą na zwolnienia będą na czarnej liście,a tym co już dostali mogą zaproponować też pracę ale już na nowych warunkach o ile się zgodzą,jest też druga opcja która zakłada że nie dogadają się i wszystko gruchnie jak domek z kart ale to już jest moja wizja.
~js nie tylko u ciebie jest cisza(nie wiem z kąt jesteś)natomiast
w trójmieście jest to samo np.CH Klif,w Batorym,tam też wszyscy czekają na jakiekolwiek informacje,a z tym że należy taką informację podać na 30 dni przed to myślę że w tym przypadku jest to raczej nie możliwe bo cały czas prowadzone są negocjacje i rozmowy.
w trójmieście jest to samo np.CH Klif,w Batorym,tam też wszyscy czekają na jakiekolwiek informacje,a z tym że należy taką informację podać na 30 dni przed to myślę że w tym przypadku jest to raczej nie możliwe bo cały czas prowadzone są negocjacje i rozmowy.
Mogą być o ile pracownik na to się zgodzi,http://www.biznesregion.pl/?st=8&dz=20&art=327,a jeżeli się nie zgodzi to też przecież taki sklep będzie bez niego prosperował,myślę że taka forma wypowiedzenia nie ma tu nic do rzeczy,że to jest zgodne z KP i ewentualnie inf dla UP gdyby chciał się zarejestrować a wątpię że w jednym sklepie wszyscy takowe wyp dostali o ile w zamyśle jest zatrzymanie sklepu bo jeżeli jest do odstrzału i rzeczywiście wszyscy dostali to się zgadzam że prosperował nie będzie.