Widok
instalacja art-polityczna w Sopocie
Instalacja artystyczno-polityczna "WYBIELANIE OCZERNIALYCH", zorganizowana w Sopocie przez Stowarzyszenie Obrony Drobnych Posiadaczy przed Urzedem Miasta Sopot
http://www.geocities.com/klaudiuszwesolek/
KOLEJNE INSTALACJE - W KAZDY PONIEDZIALEK O 12.00 - w samo poludnie
http://www.geocities.com/klaudiuszwesolek/
KOLEJNE INSTALACJE - W KAZDY PONIEDZIALEK O 12.00 - w samo poludnie
!!! DZIS - 22% w SKLEPIE HIMOUNTAIN ul.SZEROKA !!!
Od dziś !!!!!!!!
Wielka obniżka cen o -22% (WSZYSTKO TANIEJ O VAT) w sklepie Himountain na Szerokiej w Gdańsku. Na wszystkie towary.
Rabaty nie łączą się.
Akcja promocyjna do odwołania. !!!!!
Warto skorzystać!!! Żniżka także na sprzęt wspinaczkowy (buty, uprzęże, liny, karabinki itd.) !!!!!!!!
Wielka obniżka cen o -22% (WSZYSTKO TANIEJ O VAT) w sklepie Himountain na Szerokiej w Gdańsku. Na wszystkie towary.
Rabaty nie łączą się.
Akcja promocyjna do odwołania. !!!!!
Warto skorzystać!!! Żniżka także na sprzęt wspinaczkowy (buty, uprzęże, liny, karabinki itd.) !!!!!!!!
!!! DZIS - 22% w SKLEPIE HIMOUNTAIN ul.SZEROKA !!!
Od dziś !!!!!!!!
Wielka obniżka cen o -22% (WSZYSTKO TANIEJ O VAT) w sklepie Himountain na Szerokiej w Gdańsku. Na wszystkie towary.
Rabaty nie łączą się.
Akcja promocyjna do odwołania. !!!!!
Warto skorzystać!!! Żniżka także na sprzęt wspinaczkowy (buty, uprzęże, liny, karabinki itd.) !!!!!!!!
Wielka obniżka cen o -22% (WSZYSTKO TANIEJ O VAT) w sklepie Himountain na Szerokiej w Gdańsku. Na wszystkie towary.
Rabaty nie łączą się.
Akcja promocyjna do odwołania. !!!!!
Warto skorzystać!!! Żniżka także na sprzęt wspinaczkowy (buty, uprzęże, liny, karabinki itd.) !!!!!!!!
ohohoho :)
Powstała jak widzę piękna biblioteka polecanek - w takim razie zaraz zagłębię się w kontemplacji, tylko najpierw szybko dodam coś od siebie... piosenka, na którą nie zwracałam większej uwagi (teraz nie rozumiem jak to w ogóle było możliwe) przez dłuższy czas, aż do pewnego wieczoru, gdy udało mi się spokojnie jej wysłuchać... teraz ciarki mnie przechodzą za każdym razem, moim zdaniem jest przepiękna :)
ps, gratulacje okiełznania routera, Kropeczko :)
ps, gratulacje okiełznania routera, Kropeczko :)
Kropeczko
"opium" teraz to "pojechałaś"...Ty naprawdę masz żywe serducho kobieto :))))
no bo już ten pierwszy wers daje do myślenia:
opium, desire or will?
opium,
pragnieniem/pożądaniem czy (wolną)wolą?
Subtelna różnica. Odpowiedź każdy musi znaleźć sam. Ale jakby już uogólnić, to opium pragną (pożądają)ci, na których po krótkiej refleksji nad rzeczywistością, spływa błogi, rozmarzony "dobry" smutek. Ten smutek fajnie nazywają Japończycy: (po ang.)"mono no aware". Żeby trochę jeszcze urozmaicić kruchą, melancholijną i smętną naturę wszechrzeczy pragną opium (czyt. wszystko co otumania mózg)
Zaś dla tych, co świadomie zgodnie ze swą wolą pogrążyli się do końca dni w opium, płatki kwiatu lotosu już się zamknęły do środka i powoli usychają.
Kolejne wersy już zostawię..., no co przecież przeszliśmy na ciemną stronę mocy...
no bo już ten pierwszy wers daje do myślenia:
opium, desire or will?
opium,
pragnieniem/pożądaniem czy (wolną)wolą?
Subtelna różnica. Odpowiedź każdy musi znaleźć sam. Ale jakby już uogólnić, to opium pragną (pożądają)ci, na których po krótkiej refleksji nad rzeczywistością, spływa błogi, rozmarzony "dobry" smutek. Ten smutek fajnie nazywają Japończycy: (po ang.)"mono no aware". Żeby trochę jeszcze urozmaicić kruchą, melancholijną i smętną naturę wszechrzeczy pragną opium (czyt. wszystko co otumania mózg)
Zaś dla tych, co świadomie zgodnie ze swą wolą pogrążyli się do końca dni w opium, płatki kwiatu lotosu już się zamknęły do środka i powoli usychają.
Kolejne wersy już zostawię..., no co przecież przeszliśmy na ciemną stronę mocy...
a teraz to mi szczena opadła
te kakofoniczne klimaty zupełnie mnie nie kręcą
ale "to oni jeszcze żyją???"
no chyba pójdę, może spotkam starych znajomych
a tak poza tym, to brak mi słów
fragment życia, o którym myślałam, że definitywnie przeminął
właściwie, lepiej żeby to już nie wracało
mroczne i destrukcyjne czasy
ale "to oni jeszcze żyją???"
no chyba pójdę, może spotkam starych znajomych
a tak poza tym, to brak mi słów
fragment życia, o którym myślałam, że definitywnie przeminął
właściwie, lepiej żeby to już nie wracało
mroczne i destrukcyjne czasy
Marzenia
Moje największe marzenia?
Móc zamknąć świat w dłoni i czuć bicie jego serca...
Wiedzieć,że najważniejsze jest to, czego nie da się nazwać, opisać...
Do końca życia móc patrzeć jak przez sen spokojnie oddychasz...
Zapominać co to ból, strach kiedy jesteś blisko...
By rozum nie przysłaniał uczuć,a uczucia zdrowego rozsądku...
Kochać i być kochaną...
Czy to wiele?
Móc zamknąć świat w dłoni i czuć bicie jego serca...
Wiedzieć,że najważniejsze jest to, czego nie da się nazwać, opisać...
Do końca życia móc patrzeć jak przez sen spokojnie oddychasz...
Zapominać co to ból, strach kiedy jesteś blisko...
By rozum nie przysłaniał uczuć,a uczucia zdrowego rozsądku...
Kochać i być kochaną...
Czy to wiele?
Wierszoogłoszenie
Partycypację w TBS-ie mam do sprzedania,
pozbywam się bo los mnie do innego miasta wygania.
Cena niewielka jak za mieszkanie,
dajesz odstępne i Twój mebel w nim stanie.
Dwa są pokoje - w tym jeden z aneksem,
balkon, przedpokój, dorzucam łazienkę :).
Gdzie trzeba są kafle,
na podłogach panele
a w przedpokoju zostawiam na zdjęcia galerię.
Mieszkanie jest zdrowe a zimą cieplutkie,
na piętrze trzecim ono się znajduje,
przy nim bliziutko masz miejsce na rower
a na parterze niewielką wózkownię.
Więc jeśli szukasz taniego mieszkania i bank Cię człowieku od siebie przegania
to zadzwoń do mnie - wypytaj o wszystko,
nie pożałujesz - wyprowadzę się szybko!
pozbywam się bo los mnie do innego miasta wygania.
Cena niewielka jak za mieszkanie,
dajesz odstępne i Twój mebel w nim stanie.
Dwa są pokoje - w tym jeden z aneksem,
balkon, przedpokój, dorzucam łazienkę :).
Gdzie trzeba są kafle,
na podłogach panele
a w przedpokoju zostawiam na zdjęcia galerię.
Mieszkanie jest zdrowe a zimą cieplutkie,
na piętrze trzecim ono się znajduje,
przy nim bliziutko masz miejsce na rower
a na parterze niewielką wózkownię.
Więc jeśli szukasz taniego mieszkania i bank Cię człowieku od siebie przegania
to zadzwoń do mnie - wypytaj o wszystko,
nie pożałujesz - wyprowadzę się szybko!
listopadowy bełkot
siedzimy z malczewskim i witkacym na strychu
popijając specjala
nostalgicznie nam jakoś
wiatr przewala się po dachach
przyginając modrzewie
no nie wiem, czegoś/kogoś nam tu brakuje
chełmońskiego?
wyspiańskiego?
może jutro po pracy
zabiorę chłopaków do brzeźna na molo
popatrzeć na sztormowe fale
popijając specjala
nostalgicznie nam jakoś
wiatr przewala się po dachach
przyginając modrzewie
no nie wiem, czegoś/kogoś nam tu brakuje
chełmońskiego?
wyspiańskiego?
może jutro po pracy
zabiorę chłopaków do brzeźna na molo
popatrzeć na sztormowe fale
Kropeczko
na to wygląda że mam w sobie też coś z Włóczykija (pojawiam się i znikam) a nie tylko z tej Filifionki, która wierzyła w katastrofy ;)
A Gaba Kulka oszołomiła mnie od pierwszego razu, kiedy usłyszałam "Królestwo i pół". Kobieta ma ogromny talent, nie tylko jeśli chodzi o śpiew. Na płycie "Out" praktycznie wszystko zrobiła sama - napisała muzykę, teksty, zaśpiewała, zagrała i nagrała. Tym bardziej mnie dziwi, że prawie nikt o niej nie słyszał (chociaż jest już coraz lepiej) :)
A ze słodkości, to w ETC i niektórych innych większych sklepach można było kupić takie cukierki (niemieckie chyba) rum-kokos, przepyszne i wysokoprocentowe :)
A Gaba Kulka oszołomiła mnie od pierwszego razu, kiedy usłyszałam "Królestwo i pół". Kobieta ma ogromny talent, nie tylko jeśli chodzi o śpiew. Na płycie "Out" praktycznie wszystko zrobiła sama - napisała muzykę, teksty, zaśpiewała, zagrała i nagrała. Tym bardziej mnie dziwi, że prawie nikt o niej nie słyszał (chociaż jest już coraz lepiej) :)
A ze słodkości, to w ETC i niektórych innych większych sklepach można było kupić takie cukierki (niemieckie chyba) rum-kokos, przepyszne i wysokoprocentowe :)
Stworku
Baśka to babcia Dody.
Rozmarzyłem się, co by było, gdybym miał taką sąsiadkę. Znaczy z takim bogatym bagażem doświadczeń życiowych, który w dodatku nie jest skrępowany żadnym sznurkiem. P Basia nie pogardzi klubowym winem, holenderskie epizody ma wpisane w cv, podobnie jak teatr i ASP. Odchamiłbym się przy niej :)
Rozmarzyłem się, co by było, gdybym miał taką sąsiadkę. Znaczy z takim bogatym bagażem doświadczeń życiowych, który w dodatku nie jest skrępowany żadnym sznurkiem. P Basia nie pogardzi klubowym winem, holenderskie epizody ma wpisane w cv, podobnie jak teatr i ASP. Odchamiłbym się przy niej :)
Bez Ciebie
Bezduszny odgłos
Przerwanego połączenia
I ten podziurawiony brakiem Ciebie
Dzień
Wycisnął łzy
Załatać tak trudno
Chwile w których Twój zapach
Uśmiechał się
Rozklejony choć
Nie chcieliśmy
Wybacz
Ale nie umiem powstrzymać łez
Tęsknota
Odbiera mi chęć
Wróć ...
Bosa stanę u progu Twoich drzwi
Wyszeptam tylko
Kocham Cię
Padnę do kolan
I wtulę się w Ciebie
Jak dziecko w pluszowego misia
Zapach Twojej miłości
Przesiąknie mnie
Twoje ciało rozgrzeje
Spragnione dreszczy
Zimne dni
Dzisiaj pada deszcz
Jutro znów zaświeci słońce
Przerwanego połączenia
I ten podziurawiony brakiem Ciebie
Dzień
Wycisnął łzy
Załatać tak trudno
Chwile w których Twój zapach
Uśmiechał się
Rozklejony choć
Nie chcieliśmy
Wybacz
Ale nie umiem powstrzymać łez
Tęsknota
Odbiera mi chęć
Wróć ...
Bosa stanę u progu Twoich drzwi
Wyszeptam tylko
Kocham Cię
Padnę do kolan
I wtulę się w Ciebie
Jak dziecko w pluszowego misia
Zapach Twojej miłości
Przesiąknie mnie
Twoje ciało rozgrzeje
Spragnione dreszczy
Zimne dni
Dzisiaj pada deszcz
Jutro znów zaświeci słońce
jaki pan taki kram
ZKM i ZTM Gdańsk potrzebują menagera …
Jako codzienny pasażer gdańskiej komunikacji miejskiej zainteresowany jestem, aby oferta była bogata, a jakość podróży wysoka. A krótko mówiąc są one mierne.
Do napisania tych kilku słów zachęciła mnie audycja telewizyjna z dnia 22 października 2008 roku na antenie TVP-INFO pt. „Forum gospodarcze”. W programie poświęconym komunikacji miejskiej w Gdańsku i jej perspektywach obok V-prezydenta Marcina Szpaka wystąpili Panowie Jerzy Zgliczyński i Włodzimierz Popiołek. Pierwszy z nich został przedstawiony jako Prezes Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku (naprawdę to chyba Zakład Komunikacji Miejskiej) a drugi jako Dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. Towarzyszyło temu wyjaśnienie zakresu kompetencyjnego obu firm – w sumie poza jednym punktem to chyba niezgodne z rzeczywistością. Odniosłem wrażenie, że obaj Panowie nie znają swoich ról bo nie zareagowali na przedstawianą nieprawdę. Chwilę po rozpoczęciu dyskusji Prezes ZKM poinformował o osiągnięciach swojej firmy np. w zakupie 28 autobusów Ikarus !!!. Redaktor prowadzący zapytał z kolei czy to naprawdę były Ikarusy? Po chwili konsternacji padła odpowiedź „…to były Solarisy” Czy Pan prezes wielkiej firmy komunikacyjnej wie, jaka jest różnica pomiędzy obu markami? Na dalsze ciekawostki nie trzeba było długo czekać. Za kilka chwil Pan Prezes oświadcza: „… że stare tramwaje nie mogą wjechać na górki (?) .. bo źle hamują”. Jako pasażer w tym momencie doznałem uczucia przerażenia. Co prawda tę myśl Prezesa potwierdziły najechania tramwaju na tramwaj w ciągu kolejnych dni po audycji i co ciekawe - na płaskich trasach !!!. W tym momencie muszę osobiście stwierdzić, że stan techniczny widoczny gołym okiem tzw. „starych tramwajów” jest katastrofalny. Pomimo różnych zabiegów jak plastikowe przody i inne kosmetyki to ich stan w porównaniu z podobnymi wagonami w innych miastach Polski jest delikatnie mówiąc żałosny. Jak dowiedziałem się u tramwajarzy to stało się podobno ok. 10 lat temu. Prezes był chyba ten sam co dzisiaj!!!. Wyraźnie ZKM potrzebuje menagera.
Wracając do audycji to kolejną ciekawostką z ust Pana Prezesa to udane wagony z Dortmundu mające zostać poddane modernizacji z niską podłogą. Próbowałem zasięgnąć języka u tramwajarzy, ale jakoś po chwili padała kurtyna milczenia. Odnoszę wrażenie, że coś jest nie do końca tak. Na parę zadanych pytań nie chcieli, a odnosze wrażenie nie umieli odpowiedzieć !!! Czy ta cała modernizacja to wielki eksperyment np. budowa tramwaju na podstawie symulacji komputerowej z Internetu(taką widziałem), a nie dokumentacji. Potwierdzili to częściowo moi koledzy z Poznania, gdzie ten eksperyment za wielkie pieniądze ma miejsce. Mam głęboką nadzieje, że te wagony będą nadal miłe i sprawne jak w Niemczech. Trzymam za słowo Pana Prezesa, który obiecał ponadto w programie, że te modernizowane 20-letne pojazdy nie będą się różniły do zakupionych tych najnowszych. Gratuluje poczucia humoru, a przede wszystkim kolejnego braku kompetencji lub znajomości tematu. Znane Panu Prezesowi wnętrza różnią się znacznie od tych pięknych nowych tramwajów które ja znam np. z innych części Europy.
Obawiam się, że po paru latach i „dortmundczyki” przypominać będą obecne – zapuszczone gdańskie wagony jak te niskopodłogowe na linii nr 2, obym się mylił.
Pan Dyrektor ZTM niewiele wniósł do audycji w zasadzie z wyjątkiem „złotej myśli” o produkcji tramwajów wykonanych chyba z papieru. Mówił coś o tramwajach na 15 lat, a potem nowe. Pomysł rewelacyjny !!! To jak samochód na 1 rok eksploatacji.
Najciekawsze, że ta cała działalność odbywa się za moje (nasze) pieniądze z biletów i publicznych pieniędzy podatników. Pan Prezes człowiek nie młodej daty sprawia wrażenie, żę swoje Ikarusy już kupił, tramwaje popsuł. Przeraża mnie to, że obaj Panowie to elita strategii komunikacyjnej w moim mieście. Chyba wielu telewidzów zgodziłoby się z mną, że ku uciesze władz miasta, dobru gdańskiej komunikacji miejskiej powinni na tych stanowiskach zasiąść prawdziwi menagerowie (w stylu Prezydenta Szpaka), a wtedy będziemy spokojni, że przyszłość naszej komunikacji będzie świetlista i pewna.
Pasażer z Trójmiasta
Jako codzienny pasażer gdańskiej komunikacji miejskiej zainteresowany jestem, aby oferta była bogata, a jakość podróży wysoka. A krótko mówiąc są one mierne.
Do napisania tych kilku słów zachęciła mnie audycja telewizyjna z dnia 22 października 2008 roku na antenie TVP-INFO pt. „Forum gospodarcze”. W programie poświęconym komunikacji miejskiej w Gdańsku i jej perspektywach obok V-prezydenta Marcina Szpaka wystąpili Panowie Jerzy Zgliczyński i Włodzimierz Popiołek. Pierwszy z nich został przedstawiony jako Prezes Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku (naprawdę to chyba Zakład Komunikacji Miejskiej) a drugi jako Dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. Towarzyszyło temu wyjaśnienie zakresu kompetencyjnego obu firm – w sumie poza jednym punktem to chyba niezgodne z rzeczywistością. Odniosłem wrażenie, że obaj Panowie nie znają swoich ról bo nie zareagowali na przedstawianą nieprawdę. Chwilę po rozpoczęciu dyskusji Prezes ZKM poinformował o osiągnięciach swojej firmy np. w zakupie 28 autobusów Ikarus !!!. Redaktor prowadzący zapytał z kolei czy to naprawdę były Ikarusy? Po chwili konsternacji padła odpowiedź „…to były Solarisy” Czy Pan prezes wielkiej firmy komunikacyjnej wie, jaka jest różnica pomiędzy obu markami? Na dalsze ciekawostki nie trzeba było długo czekać. Za kilka chwil Pan Prezes oświadcza: „… że stare tramwaje nie mogą wjechać na górki (?) .. bo źle hamują”. Jako pasażer w tym momencie doznałem uczucia przerażenia. Co prawda tę myśl Prezesa potwierdziły najechania tramwaju na tramwaj w ciągu kolejnych dni po audycji i co ciekawe - na płaskich trasach !!!. W tym momencie muszę osobiście stwierdzić, że stan techniczny widoczny gołym okiem tzw. „starych tramwajów” jest katastrofalny. Pomimo różnych zabiegów jak plastikowe przody i inne kosmetyki to ich stan w porównaniu z podobnymi wagonami w innych miastach Polski jest delikatnie mówiąc żałosny. Jak dowiedziałem się u tramwajarzy to stało się podobno ok. 10 lat temu. Prezes był chyba ten sam co dzisiaj!!!. Wyraźnie ZKM potrzebuje menagera.
Wracając do audycji to kolejną ciekawostką z ust Pana Prezesa to udane wagony z Dortmundu mające zostać poddane modernizacji z niską podłogą. Próbowałem zasięgnąć języka u tramwajarzy, ale jakoś po chwili padała kurtyna milczenia. Odnoszę wrażenie, że coś jest nie do końca tak. Na parę zadanych pytań nie chcieli, a odnosze wrażenie nie umieli odpowiedzieć !!! Czy ta cała modernizacja to wielki eksperyment np. budowa tramwaju na podstawie symulacji komputerowej z Internetu(taką widziałem), a nie dokumentacji. Potwierdzili to częściowo moi koledzy z Poznania, gdzie ten eksperyment za wielkie pieniądze ma miejsce. Mam głęboką nadzieje, że te wagony będą nadal miłe i sprawne jak w Niemczech. Trzymam za słowo Pana Prezesa, który obiecał ponadto w programie, że te modernizowane 20-letne pojazdy nie będą się różniły do zakupionych tych najnowszych. Gratuluje poczucia humoru, a przede wszystkim kolejnego braku kompetencji lub znajomości tematu. Znane Panu Prezesowi wnętrza różnią się znacznie od tych pięknych nowych tramwajów które ja znam np. z innych części Europy.
Obawiam się, że po paru latach i „dortmundczyki” przypominać będą obecne – zapuszczone gdańskie wagony jak te niskopodłogowe na linii nr 2, obym się mylił.
Pan Dyrektor ZTM niewiele wniósł do audycji w zasadzie z wyjątkiem „złotej myśli” o produkcji tramwajów wykonanych chyba z papieru. Mówił coś o tramwajach na 15 lat, a potem nowe. Pomysł rewelacyjny !!! To jak samochód na 1 rok eksploatacji.
Najciekawsze, że ta cała działalność odbywa się za moje (nasze) pieniądze z biletów i publicznych pieniędzy podatników. Pan Prezes człowiek nie młodej daty sprawia wrażenie, żę swoje Ikarusy już kupił, tramwaje popsuł. Przeraża mnie to, że obaj Panowie to elita strategii komunikacyjnej w moim mieście. Chyba wielu telewidzów zgodziłoby się z mną, że ku uciesze władz miasta, dobru gdańskiej komunikacji miejskiej powinni na tych stanowiskach zasiąść prawdziwi menagerowie (w stylu Prezydenta Szpaka), a wtedy będziemy spokojni, że przyszłość naszej komunikacji będzie świetlista i pewna.
Pasażer z Trójmiasta
Stworku
Apropo, mnie się przedwczoraj przypomniało właśnie, że chyba z 2 lata temu na Skwerze Kościuszki, były porozstawiane namioty, a w środku stoiska z wszystkich wyższych uczelni na Pomorzu, były też tam "bakteryje" i różne ciekawe tematy. Pamiętam moją pasjonującą rozmowę z jedną panią o trylobitach i ewolucji, ech... Wiesz może jak nazywało się to spotkanie i czy jest corocznym zjazdem?