Odpowiadasz na:

Re: interpretacja

Jajo - ty chyba nigdy nie miałeś kolizji. W większości takich sytuacji racja jest po stronie tego, który wie co powiedzieć na protokół by zgadzało się w miarę z zabezpieczonymi śladami i by zwalić... rozwiń

Jajo - ty chyba nigdy nie miałeś kolizji. W większości takich sytuacji racja jest po stronie tego, który wie co powiedzieć na protokół by zgadzało się w miarę z zabezpieczonymi śladami i by zwalić całą winę na drugiego. Argument o jeździe nie tam gdzie wolno można bardzo łatwo wytrącić okolicznościami i szczególną ostrożnością, dalej dochodzi prędkość itd...

Uważasz, że rowerzysta jadąc środkiem chodnika z prędkością pieszego nagle zostaje potrącony przez pojazd wyjeżdżający z bramy z prędkością 50 km/h jest winnym zdarzenia? No na pewno nie jest.

Druga sytuacja. Przy linii zabudowy jedzie Mściwoj (malarz pokojowy, ukończone 4 klasy podstawówki, 18 lat) na swoim wypasionym "guralu" z makro, akurat jest z górki, więc rozpędza się do 45 km/h. Z bramy powoli wysuwa się BMW X5 (kierowca - Lutosław, znany adwokat, 60 lat) tak by widzieć ruch na chodniku i by ustąpić pierwszeństwa pieszym. Józek w czasie swojej jazdy zamiast patrzeć na wprost gapi się na skrzypiący (bo nigdy nie smarowany) łańcuch i nie zauważa wysuniętej maski BMW z bramy. Dochodzi do zderzenia - Józek rozwala rower i uszkadza nim błotnik BMW a głową wali w maskę, która amortyzuje uderzenie. Maska jest pokrzywiona, ale głowa Józka cała.

Kto jest winnym kolizji - Lutosław czy Mściwoj?

zobacz wątek
13 lat temu
~Kuba

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry