Re: UWAGA!!!OSZUŚCI PROPONUJA WYMIANĘ WALUT NA TERMINALU KONTENEROWYM W GDYNI!!!
Witam
I ja miałam tę "przyjemność" pracować w ALCO. Parę lat temu. Była to moja pierwsza praca. Przeszłam rekrutację, razem ze mną 5 innych osób, odpadło około 20. Dumna byłam jak...
rozwiń
Witam
I ja miałam tę "przyjemność" pracować w ALCO. Parę lat temu. Była to moja pierwsza praca. Przeszłam rekrutację, razem ze mną 5 innych osób, odpadło około 20. Dumna byłam jak paw. Prowadziła nas wówczas za rękę pani A., miła, młoda osóbka. Szkolenie wyglądało podobnie, jak u drewniaka. Tydzień spóźnień, opowiadań o niczym i piłowania paznokci. Opłacone oczywiście przez nas w wysokości 100 zł z podobną klauzulą kary za rezygnację z naszej strony. Spóźnienia nauczycielki związane były min z brakiem czasu na posiłek, kąpiel i zmianę odzienia. Kiedy opanowaliśmy dostatecznie materiał, zostaliśmy wprowadzeni w progi firmy, tzn do piwnicy. Ogrzewanej sporadycznie (podczas, gdy biuro i sala spotkań z klientami były przyjemnie ciepłe), zamieszkanej przez psa i .... pewnego chłopaka. Tak, miał tam swoje łóżko i szafę z rzeczami i często gęsto budziłyśmy go przychodząc do pracy. Do naszych obowiązków należało to, co było ustalone w trakcie szkolenia (umowy nie widziałam na oczy) plus sprzątanie po chłopaku i psie. Podobno dziewczyny musiały tam też myć okna itp itd.
Nie powiem, współpraca z panem Sławkiem była na prawdę przyjemna. To bardzo miły i rzeczowy pan i nawet kiedy odchodziłam stamtąd po kilku tygodniach, nie usłyszałam od niego złego słowa. Z panem Adamem nie miałam na szczęście do czynienia w 4 oczy. Słyszałam go jedynie, kiedy od czasu do czasu przyjeżdżał do nas na weekend (kiedy wiadomo było, że się zjawi, wszyscy chodzili na rzęsach i starali się nie oddychać). Z panią A. było, jak było. Wpisał mi się w pamięć jej cotygodniowy rytuał przyklejania nowych paznokci u nas w piwnicy.
Ogólnie odeszliśmy stamtąd w kilka osób , kiedy ciągle przekładali podpisanie z nami umów. Na dodatek praca zimą w kurtce i rękawiczkach przy biurku do ciekawych nie należy, a już sprzątanie kuchni i psiego żarcia codziennie rano po prostu się nam znudziło :)
Nie miałam pojęcia, że ALCO ciągle jeszcze prosperuje. Jak widać zawsze znajdą się niedoświadczeni ludzie, którzy dadzą się tam zaciągnąć do pracy. Mnie powinno już dać do myślenia płatne szkolenie. Nauczyłam się tam jednego - uważać !!!
Pozdrawiam serdecznie wszystkich byłych i obecnych pracowników :)
zobacz wątek
15 lat temu
~były pracownik