Re: mój muzyczny kącik
W ogólniaku ja i moi koledzy zawsze bardzo lubiliśmy the Cure. Kiedyś mój kumpel Brysiek wróciwszy ze zlotu curów ( chyba w Sfinie) opowiedział mi następująca historię:
- "ide, patrze...
rozwiń
W ogólniaku ja i moi koledzy zawsze bardzo lubiliśmy the Cure. Kiedyś mój kumpel Brysiek wróciwszy ze zlotu curów ( chyba w Sfinie) opowiedział mi następująca historię:
- "ide, patrze fajna laska, a za nią, nie uwierzysz kto!"
- Kto? - pytam
- "Robert Smith!"
- poważnie??
- "nie"
- O potworze - pomyślałem i już szedłem puścić "a forest" by go udusić przy muzycznym akompaniamencie, gdy Brysiek nagle wypalił:
- to był Zenek!
Ręce mi zadrżały i usiadłem. Zenek był największym fanem the cure w Gdańsku. Był blady, nosił szczura na ramieniu i potrafił śpiewać shake dog shake - słowem człowiek legenda.
- niemożliwe - szepnąłem
- " tak, tak" - tryumfował Brysiek - na własne oczy go widziałem..
- ale czad!
- " to nie wszystko"
- poważnie?
- "poważnie" - tu jego twarz przesłonił smutny cień
- "muszę ci coś powiedzieć "
- wal..
- "Zenek już nie słucha The Cure"...
- jak to - zawyłem niedowierzająco
- "tak" - przytaknął Brysiek - "dla mnie to też trudne"..
ale ja nie ustępowałem :
- czemu Zenek już nie słucha curów?
- "znudziło mu się"..
- o Jezu - jęknąłem - to czego On słucha teraz?
Brysiek spojrzał na mnie uważnie i rzekł z trudem"
- "Placebo.."
http://www.youtube.com/watch?v=nmnyUiwSnVg
p.s. Zenek znajdziemy Cie i będziesz cierpiał zdrajco!
;)
zobacz wątek
12 lat temu
Ktoś i Kasandra