Odpowiadasz na:

Re: moj muzyczny kacik

w skrócie.
zostało mi 13 dni bez dziś i bez dnia ostatniego.
Po 6 letnim pobycie gdzieś tam na wsi w Skandynawii zarzekałam sie jak żaba błota, ze moja noga nigdy wiecej nie stanie poza... rozwiń

w skrócie.
zostało mi 13 dni bez dziś i bez dnia ostatniego.
Po 6 letnim pobycie gdzieś tam na wsi w Skandynawii zarzekałam sie jak żaba błota, ze moja noga nigdy wiecej nie stanie poza ojczystą ziemią.
No i co?
Ale teraz jak wrócę to już nigdy więcej.
Najdalej z domu to rusze sie na Podasie i Bieszczady. No i jachty na Mazurach.
Jak to ktoś mi kiedys powiedział: dla niektórych lepiej jeść pasztetowa w ojczyżnie niż kawiory w jakimś El Dorado.
I ja jednak mimo wszystko wole te pasztetowa.
Poza tym trochę głupi pomysł, majac w domu kogoś z Alzheimerem, opiekować się za kasę kims obcym również z Alzheimerem.
Polubiliśmy sie bardzo. Ostatnio podczas wizyty pani kurator Pan W. usilnie wciskał jej płaszcz w rece i pokazywał drzwi. (Robiąc do mnie niezadowolone miny)..
Wiec... 13 dni. W tym 4 dni bez hardcorowych wypraw rowerowych..
no ale pozostaja inne ekstremalne zajęcia. Praca dłutami i jakimis nożami przy rzezbach i obrazach (pozostaje miec nadzieje, ze krew się nie poleje jak w ostatnia niedzielę)..
I kolejne zagrozenie- wspinanie sie po schodach na którach, ja zdrowa o malo sie nie polamalam..
takie tam drobiazgi..
13 dni...
1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13...
13 dni..
Ciekawe, czy nasze wspolpraca dobrze sie zakonczy czy tez okaze sie ze pracowalam na zasadzie wolontariatu.

zobacz wątek
9 lat temu
~anna1964

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry