Re: moj muzyczny kacik
ooo
udało mi sie wejsc do muzycznego..
sukces.
ale nie moge muzyki sluchac bo mam za slaby internet w tym cywilizowanym kraju.
Kiedys byłam w urokliwym miasteczku koło...
rozwiń
ooo
udało mi sie wejsc do muzycznego..
sukces.
ale nie moge muzyki sluchac bo mam za slaby internet w tym cywilizowanym kraju.
Kiedys byłam w urokliwym miasteczku koło Barcelony. Nazywalam go miasto gejow na co znajomi katlonczycy oburzali sie.
Prawda jest, ze duzy procent mieszkancow to "obrzyliwie bogaci" geje.
Sitges.
Teraz jestem tez w miasteczku skupiajacych niebiednych obywateli.
W poblizu w lasku jest szkola do ktorej na rowerze dojezdza ksiezniczka,
Dlatego wokol mnostwo policji i innych ochraniarzy..
czy to przyciaga terrorystow czy odstrasza.
Dzis nie mielismy w pokoju krasnoludkow ani malych ludzikow.
za oknem na drzewie nie bawily sie dzieci.
Za to ja podobno gralam na pianinie.
c, chetnie bym przyjechala, chocby zeby pobyc z normalnymi ludzmi.. upss sorry.. chodzi o to ze z ludzmi w innym stanie niz ci tutaj.
Ale niezbyt mam mozliwosc.
mam 12 godzin wolnego. A wiesz ile dojazd zajmuje. To ile bym pobyla u was?
Slabo to widze.
I nie mam nikogo chetnego kto spedzi ze mna swieta.
No chyba ze goscia wykoncze i wroce na 24 do domu.
Przemysle
zobacz wątek