Re: oj niesioł, niesioł...
miałem na myśli dzisiejszy wyrok sądu. znasz sprawę na pewno, bo głośna była bardzo. kobieta wywalczyła spore odszkodowanie za to, że nie pozwolono jej na skrobankę. jakiś ksiądz napisał, że...
rozwiń
miałem na myśli dzisiejszy wyrok sądu. znasz sprawę na pewno, bo głośna była bardzo. kobieta wywalczyła spore odszkodowanie za to, że nie pozwolono jej na skrobankę. jakiś ksiądz napisał, że dostała odszkodowanie bo nie pozwolono jej zabić własnego dziecka. i dzisiaj od tegoż księdza, tudzież od redakcji wywalczyła kolejne 30 tysięcy odszkodowania za to stwierdzenie. nie chciałem wyrokować, czy chciała zabić czy nie zabić. mam na ten temat zdanie, ale to osobna kwestia. po prostu uważam, że wolność słowa jest najważniejsza i ksiądz miał prawo wyrazić taką opinię. przecież nie zmyślił całej sytuacji. gdyby zmyślił, to ok - za pomówienie może być wyrok. ale on po prostu sytuację, która miała miejsce opisał i zinterpretował zgodnie z własną wiarą i sumieniem. i dlatego dzisiejszy wyrok uważam za zamach na wolność słowa i niebezpieczny precedens
zobacz wątek