Widok

jak tracić klientów

Moja firma upodobała sobie jako samochód służbowy markę Opel. Nigdy nie szczędziła groszy na naprawy w autoryzowanych serwisach. Od 3 lat serwisuję samochód w Opel Haller Osowa – bo mieszkam nieopodal – firma płaci a ja tylko wstawiam samochód. Robili nam kilka dużych napraw min remont silnika – w sumie przez 3 lata zostawiłem tam ok. 20000 zł na serwisie. Od czerwca 2010 firma kupiła astry III. W lutym oddałem auto do serwisu naprawa gwarancyjna – otrzymałem samochód zastępczy za który wpłaciłem kaucje 500 zł. Pech chciał że uszkodziłem felgę w aucie zastępczym. Mogłem dokonać naprawy za 80 zł w dowolnym serwisie ale chciałem być w porządku i samochód oddałem tak aby sami go zrobili tak jak uważają za stosowne. No i zrobili… Poinformowali mnie ze w związku z uszkodzeniem przepada cała kaucja. Po kilku dniach i wymianie uwag stwierdzili że naprawa wyniesie 450 zł. Do dziś -koniec czerwca 2011 nie rozliczyli moich pieniędzy. Czuję się oszukany. Dlatego kolejne naprawy zlecam w innym serwisie na przymorzu. Ostatnio miałem stłuczkę i rzeczoznawca wskazał opel Haller jako firmę która jest upoważniona do wyceny szkody i naprawy – przykro mi
Moja ocena
obsługa: 1
 
jakość usług: 4
 
czas realizacji: 2
 
przystępność cen: 2
 
ocena ogólna: -
 
2.2

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
a jak i gdzie można naprawić felgę aluminiową za 80 pln ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry