W sumie nie znam przypadku, żeby owczarek kaszubski miał padaczkę. To faktycznie doświadcza tych genetycznie dobieranych. Kiedyś spotkałem się z teorią, że zbyt bliskie pokrewieństwo powoduje...
rozwiń
W sumie nie znam przypadku, żeby owczarek kaszubski miał padaczkę. To faktycznie doświadcza tych genetycznie dobieranych. Kiedyś spotkałem się z teorią, że zbyt bliskie pokrewieństwo powoduje nasilanie przypadków padaczki u psów, co w dobie hodowli dla rasy i kasy może korelować ze wzrostem zachorowań. Nie zagłębiałem się nigdy w ten temat, raczej interesowało mnie jak pomóc psu, niźli skąd choroba.
A po śmieszności - będąc dobrze zapowiadającym się młodzianem miałem wilczycę (znalazłem ja na cmentarzu i przygarnąłem). Wabiła się Dina. Podówczas byłem namiętnym grzybiarzem i większość wolnego czasu spędzałem w lesie. Nauczyłem Dinę niuchać grzybnię prawdziwków. To był jedyny pies, którego znałem czy o którym słyszałem, który tropił z powodzeniem owocniki borowika szlachetnego. Tylko tego, na inne nie zwracał uwagi.
zobacz wątek