ten pierwszy to pies..widac
a ten drugi to wiedzmin?
he he
a tak odnosnie psow to
piesa mnei zdradzila onego momentu i musze powiedziec ,ze az sie poplakalam...
rozwiń
ten pierwszy to pies..widac
a ten drugi to wiedzmin?
he he
a tak odnosnie psow to
piesa mnei zdradzila onego momentu i musze powiedziec ,ze az sie poplakalam
gdyz zaburzył mi cos w co swięcie wierzyłam
wierzyłam,ze to jest jedyny samiec.....
ech zycie
....
capucino dorwało sikorke na balkonie
wymiętoliło ja od tyłu
udało mi sie rozewrzec pyska i ptasio wypadł
niestety szarak był szybszy od moich łap
i wytarmosił ptice od przodu
rozwarłam i tę paszkęke
ptica była tak zmietolona i pior naokolo wiele
biłam sie z myslami--lepiej było ja zostawic na pozarcie do konca
a tu zonk
troche posiedziała w klatce ..uspokoila sie ..piorka poukladała i poleciala:)
zobacz wątek