ZKM Gdańsk to brzmi durnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
właściwie chyba wiadomo o czym chce powiedzieć; tak drogiej komunikacji jeszcze nie widziałem i nie miałem okazji podróżować!!!!!!!! Mieszkam w Gdańsku od niedawna (wrzesień) i do tej pory nie...
rozwiń
właściwie chyba wiadomo o czym chce powiedzieć; tak drogiej komunikacji jeszcze nie widziałem i nie miałem okazji podróżować!!!!!!!! Mieszkam w Gdańsku od niedawna (wrzesień) i do tej pory nie potrafiłem się przyzwyczaic do chamstwa ze strony kierowców, "punktualności" w cudzysłowie. Przez 28 lat mieszkałem w Gdyni i wydawało mi się normalne że można wyjsc z domu i spokojnie i bez obaw czekac na autobus, poniewaz przyjedzie o czasie, ale nie tutaj. Do rzadkości przychodza dni kiedy nie musze sie spoźniac do pracy. Mieszkam w Zakoniczynie a chcąc się dostać do pracy we Wrzeszczu musze sie przesiąść z autobusu 155 na 162 i nic by nie w tym dziwnego gdyby nie to ze czas odjazdu jednego nie jest zsynchronizowany z przyjazdem drugiego.
Niby takie trudne ale jakoś w Gdyni z tym problemó nie mają. Nie ma tam tez czegos co by mozna nazwac "jeżdżeniem w stadach". Cóż z tego ze na Zakoniczyn jeżdzi 155, 255, 295; skoro wszystkie trzy jezdza w odstepie 5 minut. Później jest blada cisza. jeszcze ciekawiej jest w soboty:z trzech autobusów zostaje nam 1(słownie jeden)i to co 30 minut!!!!!!!!!
to jest normalne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a bilety, te tak zwane czasowe????
Śmiech i kpiny w biały dzień!!!!!!!
Dziwie sie mieszkańńcom ze na to przystali!!!!!!!!
To co się dziej w autobusach nie wymysliłby sam Stanisław Bareja by nie wymyślił. Na początku nie wiedziałem o co chodzi, później sie dowiedziałem ze "tak działa bilet czasowy". Otóż jak autobus zbliża się do przystanku, który jest 10 minut do końca trasy; wówczas wszyscy pasażerowie wstają i kasują bilety. wcześniej cały autobus jechał na gapę!!!!!!!
To też jest normalne1!!!!!!!!!!
zobacz wątek
18 lat temu
~niezadowolony pasażer