komiks
Witam chciałbym rozpocząć cykl opowiadań noszących wspólny tytuł: „Kąpiel z lustrem”
Oczywiście cykl ten ma kod źródłowy otwarty dla wszystkich użytkowników. Proszę tylko o...
rozwiń
Witam chciałbym rozpocząć cykl opowiadań noszących wspólny tytuł: „Kąpiel z lustrem”
Oczywiście cykl ten ma kod źródłowy otwarty dla wszystkich użytkowników. Proszę tylko o przestrzeganie praw człowieka i podstawowych wolności.
Jak już sam tytuł wskazuje akcja rozgrywana jest w łaźni, Wanna stoi na środku pomieszczenia. A w niej znajduje się dwóch chłopców. Rodzice trzymają dzieci na rękach. I gąbkami spłukują pianę z głów niemowląt.
Matka mówi do ojca:
M- spójrz na nich, czy nie wyglądają identycznie
O- Tylko teraz, jak dorosną to z pewnością jeden będzie wyższy, któremuś przypadnie być przystojnym, drugiemu wygląd krogulca.
M- przestań zawsze będą równi
W wodzie z piany wyłoniła się mała żółta kaczuszka. Ojciec chwycił ją w rękę i ściskając mówił do chłopców:
O- Widzicie, jak ładnie kwacze.
M- Przestań się wygłupiać, idziemy wysuszyć chłopaków i kładziemy ich spać, muszę jeszcze przeprać pieluchy.
O- Czyś ty zgłupła!, Dlaczego te ubrania są różowe?
M- wiesz dziewięć miesięcy chodziłam z głową pełną marzeń. Piekłybyśmy ciasta, krochmaliły pościel. Pozwoliłam sobie kupić w między czasie kilka strojów dla córek.
Czas jednak nieubłaganie upływał a chłopcy „rośli” i „rośli”: ), wanienka była coraz mniejsza. Chłopaki zaczynali mówić, dorastali jak normalni chłopcy, jednak nie mieli ochoty kąpać się oddzielnie. Ojciec za każdym razem pokazywał im co robi kaczka. Pod nieobecność ojca często naśmiewali się naciskając sobie na brzuch i puszczając wodnego bąka mówili do siebie
- widzisz jak kwacze
Po czym wybuchali śmiechem. Dochodziło do takich momentów w których woda wylewała się na podłogę. Szybko jednak reagowała pani domu, krzycząc -wyfruwajcie stąd śmierdziele!
Przy kolejnej kąpieli jeden zadał pytanie drugiemu,
- Ty, a czy nie można by tak, no wiesz…
= To znaczy? Co masz na myśli
- No.
= mów, że …
- lustereczko powiedz przecie kto …
= co ty bredzisz
- nie można by tak wystartować na prezydenta (bąk z uśmiechem na twarzy)
= Ale żeś se kwaknął!
zobacz wątek