Na wstępie powiem, że jedzenie w większości przypadków bardzo smaczne.
Jednak często za mocno przyprawione, czasami wręcz przesolone, a szkoda, bo lubię tam jadać, a w ostatnim czasie często rezygnuję, ponieważ źle się później czuję.
Same warzywa mają swój naturalny smak i nie trzeba używać aż tak dużo przypraw, zwłaszcza soli, bo to zamiast pomóc daje skutek zupełnie odwrotny.
Skoro ma być zdrowo to proces przyprawiania musi być wyważony!

Mam nadzieję, że osoby decyzyjne przeczytają tą opinię i uwzględnią moje uwagi (dodam, że kilka moich znajomych uważa dokładnie tak samo).
Niektórzy boją się zwrócić uwagę obsłudze, a ta z kolei i tak najczęściej nie przekaże tej informacji kucharzom.

Inną kwestią jest to, że porcje są małe, w niektórych przypadkach bardzo małe. Często jest to kwestią samej potrawy, np. PAKORA (dla nieznających potrawy: są to 3 małe różyczki kalafiora w cieście kukurydzianym) - to przykład potrawy, którą kompletnie nie da się najeść jeśli potraktujemy ją jako danie główne. To powinna być co najwyżej przystawka.
A cena 17 zł. Zupełnie niewspółmierna.
Albo okrojone potrawy.
Ci bardziej inteligentni widzą te ruchy - że jest to po prostu kombinowanie...