Widok
Klocków... po prostu rozpuszczają się;-)), ale to normalna rzecz. Jeśli planujesz dłuższą podróż w deszczu to radze zakupić specjalne klocki na mokre warunki, bo są one wtedy twardsze i nie ulegają "upłynnieniu";-)). Bo zwykłe klocki w czasie deszczu przy częstym uzywaniu można zupełnie zetrzeć do zera. Ta wersja na mokre warunki także nie zostawia aż takich śladów na obręczy.
__________________
www.michu.net.pl
www.michu.net.pl
He he...i miał rację.Weż kawałek papieru ściernego i przejedż po aluminium:czarny proszek.Gdy błoto wejdzie m.felgę a hamulec,to masz takie samo działanie.Pewnie jest coś takiego jak klocki na deszcz ale,jak wszystko co specjalne,kosztują specjalnie.Używaj zwykłych,tylko czyść je papierem albo pilnikiem(opiłki,piasek),a felgę wycieraj do czysta szmatką.Ma być działanie felga-klocek,a nie felga-piasek/woda-klocek.That's it,my friend.
Tak właśnie robie przecież syfu nie zostawiam, tylko najbardziej wkurza że specjalnie z powodu deszczu nawet takiego drobnego czy mokrej jezdni nie wyjeżdżam:(
Tak przy okazji to co ile tysięcy km powinno się wymieniać obręcz czy można na obręczy aluminowej przecjechać kilkadziesiąt tysięcy km?
Obręcze Dur - Aluminiowe są jeszcze produkowane i jakie są lepsze obręcze od aluminiowych?
Tak przy okazji to co ile tysięcy km powinno się wymieniać obręcz czy można na obręczy aluminowej przecjechać kilkadziesiąt tysięcy km?
Obręcze Dur - Aluminiowe są jeszcze produkowane i jakie są lepsze obręcze od aluminiowych?
Wybrałem się kiedyś na wyprawę z jednym maniakiemMiał gorala za 1000$,amor,nowa felga z powłoką ceramiczną za 2,5 stowy,a z przodu felga o przebiegu ponad 20000km(teren).I nagle,w samym środku Gor Fogarskich(pd.Karpaty):trzask prask.Najpierw pierdyknęła jedna felga(po prostu się rozleciała),a za chwilę ta stara-została przetarta klockiem ham.My w środku gor,zero cywilizacji,a przed nami jakieś 40(bez jaj)km zjazdu,do Curtea de Arges,czy jakoś tam.W każdym razie koleś musiał wypiąć tylny hamulec i na szczęście miał sandały z grubymi podeszwami,ktore stanowiły na tym odcinku jego głowny hamulec.Ja jechałem na używanej damce trekkingowej,mając z tyłu felgę Alesa kupioną za 15 zeta,i całą trasę przebyłem bez problemow;a bagażu miałem chyba więcej niż on.Nie ma reguły,ale w dłuższą trasę lepiej brać nowy sprzęt(koła,napęd).Aha,ten gość nigdy nie czyścił felg ani klockow;gdyby to robił,to pewnie pojeżdziłby sporo dłużej.
co do zywotnosci klackow to mysle ze zrobie jakis rekord :) tak sie sklada ze akurat hamulce w szosie to najgorszy komponent w moich rowerach - TIAGRA :) ale dbam o to odpowiednio, w roznym syfie i mnostwo razy w deszczu jezdzilem, w gorach itp i na dzien dziesiejszy przebig klockow to...39 500km :) i jeszcze nie zamierzam ich predko zmieniac :)
to i tak ci dlugo trzymajom :) bywa ze mi w tarczowach zejda dwa komplety na sezon... ale ja czesto hamuluje bo powoli jade ;)
a na co do klocow to dla mnie rewelka jest Rithey BLUE (na jesien zima) i Ritchey RED na lato. Cena w miare umiarkowana ale super dzialaja (nie piszcza!), Mozna sobie zakupic jakies tanie uchwyty do okladzin (kuzwa, jak to nazwac...) i wymieniac same okladziny. Nie ma sie co deszczu bac nawet z czerwonymi riczejami ale na zime lepiej miec niebieskie bo w zimnie lepeij sie ta guma zachowuje :)
a na co do klocow to dla mnie rewelka jest Rithey BLUE (na jesien zima) i Ritchey RED na lato. Cena w miare umiarkowana ale super dzialaja (nie piszcza!), Mozna sobie zakupic jakies tanie uchwyty do okladzin (kuzwa, jak to nazwac...) i wymieniac same okladziny. Nie ma sie co deszczu bac nawet z czerwonymi riczejami ale na zime lepiej miec niebieskie bo w zimnie lepeij sie ta guma zachowuje :)
tak dbig, uwielbiam wymyslac historyjki rowerowe w kilku juz postach zadajac idiotyczne pytania dales dowod na to ze nie masz pojecia o tym i owym. a to ze hamulce maja taki przebieg nie znaczy ze przez 40tys klocki byly na obreczy...choc Ty pewnie tak myslisz nauczysz sie jezdzic i hamowac to sam sie przekonasz. Poza tym bierze sie rowniez pod uwage jakosc felgi i wage zawodnika, ale tego jak Ci ktos nie powie to tez pewnie nie bedziesz wiedzial...
Michu co do roweru mtb do klocki moga zejsc pod jednym wyscigu (tak bylo w elblagu w listopadzie 2000) choc teraz jezdze na ceramikach xtr i poki co mam je jakies 6tys km, ale udawalo mi sie uniknac zejebiscie blotnych wyscigow. W tarczowce natomiast klocki starczaly mi na jakies 6tys, ale na tarczy od swieta uzywalem tylnego hamulca (tylko w konkretnych miejscach na wyscigach)
heh nie pamietam juz kiedy jakies klocki kupowalem :)
Michu co do roweru mtb do klocki moga zejsc pod jednym wyscigu (tak bylo w elblagu w listopadzie 2000) choc teraz jezdze na ceramikach xtr i poki co mam je jakies 6tys km, ale udawalo mi sie uniknac zejebiscie blotnych wyscigow. W tarczowce natomiast klocki starczaly mi na jakies 6tys, ale na tarczy od swieta uzywalem tylnego hamulca (tylko w konkretnych miejscach na wyscigach)
heh nie pamietam juz kiedy jakies klocki kupowalem :)