'Tym bardziej, że przepięknie malował, miał ogromną wrażliwość artystyczną'
Nie. Nie bez powodu oblał egzaminy na akademię sztuk pięknych. Na jego pracach komisja nie zostawiła suchej nitki i...
rozwiń
'Tym bardziej, że przepięknie malował, miał ogromną wrażliwość artystyczną'
Nie. Nie bez powodu oblał egzaminy na akademię sztuk pięknych. Na jego pracach komisja nie zostawiła suchej nitki i słusznie. Odtwórcze, płaskie, zwyczajnie słabe. Nie był w stanie namalować niczego z wyobraźni, kompletnie. Odtwarzał tylko wiernie widoczki z takim sobie wynikiem końcowym. To za mało. Zdecydowanie. Wystarczyło na sprzedawanie pokątne widokówek, nieco kiczowatych. Wielu ulicznych przygodnych rysowników - portrecistów (na czym poległ totalnie) czy pejzażystów (tez słabiutko) radziło sobie lepiej.
Jedne warte uwagi to szkice budynków - dziwę się, że nie próbował dostać się na architekturę. Nawet podobno sugerowano mu takie rozwiązanie, ale on 'koniecznie chciał być artystą'. Lipa - byłby za słaby nawet na rzemieślnika.
Wybaczcie wtręt nieco przydługi, przypadkiem dość długo zajmowałam się kiedyś osobą p. h. , syna ze związku z dyspensą w tle ;)
zobacz wątek