Re: konieczność noszenia odblasków
Jeśli lafirynda chce sobie zrobić krzywdę - jej prawo i nie zamierzam jej go odmawiać. Są liny, mosty, wiadukty, żyletki, trutki na gryzonie, CIF, krecik, pastylki, płyn do spryskiwaczy, można się...
rozwiń
Jeśli lafirynda chce sobie zrobić krzywdę - jej prawo i nie zamierzam jej go odmawiać. Są liny, mosty, wiadukty, żyletki, trutki na gryzonie, CIF, krecik, pastylki, płyn do spryskiwaczy, można się na śmierć zapić albo zaćpać... Jest tyle innych skutecznych sposobów - droga wolna.
Ale, po pierwsze, niech nie ciągnie za sobą dziecka, bo to żywy człowiek, a nie lalka w wózku, a po drugie - niech nie naraża innych osób na długotrwałą traumę spowodowaną nieumyślnym pozbawieniem życia jej i nie daj Boże potomka.
A jeżeli rzeczywiście jest taka durna (Ty na to mówisz 'niepoważna'), że nie rozumie, co wyprawia, niech ją lepiej ojciec dziecka upaluje, żeby się nie szwendała za ogrodzeniem.
zobacz wątek