Re: korki
Darmowa komunikacja w moim rozumieniu oznacza bezpłatne przejazdy dla wszystkich, co w Nysie nie ma miejsca. Żory mają bardzo skromną sieć komunikacyjną, i w tym przypadku znacznie łatwiej takie...
rozwiń
Darmowa komunikacja w moim rozumieniu oznacza bezpłatne przejazdy dla wszystkich, co w Nysie nie ma miejsca. Żory mają bardzo skromną sieć komunikacyjną, i w tym przypadku znacznie łatwiej takie rozwiązanie wprowadzić. W Tallinie wprowadzenie darmowej komunikacji stanowiło przede wszystkim chwyt przedwyborczy a celem równoległym nie było odkorkowanie miasta, tylko zachęta do zameldowania się Tallinie jego kryptomieszkańców dla zwiększenia wpływów budżetowych (niestety tam również liczy się tylko kasa). Dynamika formalnego napływu ludności wkrótce im spadnie i należy się wówczas spodziewać przywrócenia odpłatności za przejazdy (choć pewnie do kwot niższych od wyjściowych), gdyż nawet dla budżetu zamożnej stolicy jest to zdecydowanie zbyt duże obciążenie.
Odnośnie muzeum emigracji, w pełni popieram Twoją opinię. Przesunięcie tych środków na dotacje transportu zbiorowego możnaby spożytkować na obniżenie cen biletów. Podwyżkami cen miasto próbuje zrekompensować straty z finansowania komunikacji miejskiej wynoszące już i tak ok. 80 mln rocznie, jednak podwyżki skutkują również spadkiem sprzedaży biletów i koło się zamyka (i napędza kolejne w postaci rosnących stawek za parkowanie dla zrównoważenia korzyści).
W Hasselt wprawdzie darmowej komunikacji również nie utrzymano, ale to w niej dopatruję się wzoru godnego do naśladowania.
zobacz wątek