Widok
16:34 (+0:6) pod Kuźnią.
O tyle marnie, że akurat wiatr będzie się zmieniał i będziemy cały cas pod wiatr jechali.
Od Kuźni do ronda Castorama 40 lub 43 km (zależnie czy przez Warzno, czy Kłosowo), więc w Osowej będziemy kilka (naście) minut po 18. temperatura 19-20°C
Szosówki oczywiście, chyba, że wielka moc jest z wami. Ja pod górki jak zwykle zostaję z tyłu. Średnia z całości ok. 30. Na samą Kleszą ok 24, choć jak był nowy asfalt, a nie było progów, to przekraczałem 25, ale się zdyszałem :)
O tyle marnie, że akurat wiatr będzie się zmieniał i będziemy cały cas pod wiatr jechali.
Od Kuźni do ronda Castorama 40 lub 43 km (zależnie czy przez Warzno, czy Kłosowo), więc w Osowej będziemy kilka (naście) minut po 18. temperatura 19-20°C
Szosówki oczywiście, chyba, że wielka moc jest z wami. Ja pod górki jak zwykle zostaję z tyłu. Średnia z całości ok. 30. Na samą Kleszą ok 24, choć jak był nowy asfalt, a nie było progów, to przekraczałem 25, ale się zdyszałem :)
Fajnie się jechało, ale średnią 30 osiągnęliśmy ledwie-ledwie:
- zjazd ze Spacerowej 43
- odcinek leśny 24
- część z wiatrem (do Kłosowa) 30,3 - korki, pogaduszki i w ogóle luzik, jak to z wiatrem
- część pod wiatr 32,4 (przestaliśmy się obijać)
Ale pora była wyjątkowo nieszczęśliwa bo ilość samochodów okazała się porażająca. W zasadzie tylko kawałek Tokary-Kielno jak zwykle senny - tam nie wiedzą co to godziny szczytu.
- zjazd ze Spacerowej 43
- odcinek leśny 24
- część z wiatrem (do Kłosowa) 30,3 - korki, pogaduszki i w ogóle luzik, jak to z wiatrem
- część pod wiatr 32,4 (przestaliśmy się obijać)
Ale pora była wyjątkowo nieszczęśliwa bo ilość samochodów okazała się porażająca. W zasadzie tylko kawałek Tokary-Kielno jak zwykle senny - tam nie wiedzą co to godziny szczytu.