Widok
które lepsze ? POMÓŻCIE :):)
http://allegro.pl/rolki-nils-2252-r-m-35-38-ciche-kolka-kauczuk-i2440534759.html
czy te :
http://allegro.pl/rolki-enero-093-alu-regulowane-abec-7-35-38-i2422752564.html?source=oo
Podobają mi się bardziej te pierwsze, ale te drugie wyglądają na solidniejsze itp ... ojj nie moge sie zdecydowac
czy te :
http://allegro.pl/rolki-enero-093-alu-regulowane-abec-7-35-38-i2422752564.html?source=oo
Podobają mi się bardziej te pierwsze, ale te drugie wyglądają na solidniejsze itp ... ojj nie moge sie zdecydowac
Nie jestem wielkim specjalistą w temacie rolek ale u mnie w rodzinie są w użytku 3 różne modele więc pozwolę sobie na subiektywną wypowiedź.
Rolki są w podobnym standardzie ale te z pierwszego linku mają tylko jedno zdjęcie więc pewnych rzeczy można się tylko domyślać.
Oba modele różnią się oczywiście stylizacją buta oraz sposobem regulacji rozmiaru.
W pierwszym z tego co się domyślam (bo zdjęcie jest zbyt małe) z przodu buta po boku jest dźwignia blokady którą zwalniamy przy rozsuwaniu buta. W drugim modelu mamy przycisk z tyłu buta. Blokada z przodu jest chyba łatwiejsza w użyciu ale jest ryzyko zaczepienia nią o jakiś krawężnik czy cokolwiek innego lub przy upadku. Ryzyko jest małe ale jest.
Mi podobają się bardziej rolki z drugiego linku ale ja jestem facetem.
Rolki są w podobnym standardzie ale te z pierwszego linku mają tylko jedno zdjęcie więc pewnych rzeczy można się tylko domyślać.
Oba modele różnią się oczywiście stylizacją buta oraz sposobem regulacji rozmiaru.
W pierwszym z tego co się domyślam (bo zdjęcie jest zbyt małe) z przodu buta po boku jest dźwignia blokady którą zwalniamy przy rozsuwaniu buta. W drugim modelu mamy przycisk z tyłu buta. Blokada z przodu jest chyba łatwiejsza w użyciu ale jest ryzyko zaczepienia nią o jakiś krawężnik czy cokolwiek innego lub przy upadku. Ryzyko jest małe ale jest.
Mi podobają się bardziej rolki z drugiego linku ale ja jestem facetem.
Tak naprawdę trudno stwierdzić jakiej długości jest język w pierwszych rolkach bo na tym zdjęciu tego nie widać. Swoją drogą mała ilość zdjęć może być celowym zabiegiem.
Mam wrażenie że długości jeżyków w rolkach są standardowe czyli równe z cholewkami ale zawsze mogą zdarzyć się jakieś wyjątki od reguły.
Moją uwagę zwrócił jeszcze jeden element, może nie istotny ale może coś jest na rzeczy. Miejsce łączenia tworzywa usztywniającego cholewkę z podeszwą w pierwszych rolkach zrealizowane jest szarym wyraźnie odstającym rąbem. W drugich jest to czarne wpasowane kółko i tak właśnie jest to robione w większości dostępnych na rynku rolkach tzn tak wygląda to na zewnątrz.
Mam wrażenie że długości jeżyków w rolkach są standardowe czyli równe z cholewkami ale zawsze mogą zdarzyć się jakieś wyjątki od reguły.
Moją uwagę zwrócił jeszcze jeden element, może nie istotny ale może coś jest na rzeczy. Miejsce łączenia tworzywa usztywniającego cholewkę z podeszwą w pierwszych rolkach zrealizowane jest szarym wyraźnie odstającym rąbem. W drugich jest to czarne wpasowane kółko i tak właśnie jest to robione w większości dostępnych na rynku rolkach tzn tak wygląda to na zewnątrz.
oba modele to tzw. no name i zdecydowanie dla juniorów, 70 i 72 są bardzo małymi kółkami i takie małe rozmiary kół uzywa się dla dzieci albo do agresywnej jazdy powiedzmy (rampy ... itp.) . Jeżeli chcesz sobie jeździć sama, tzn pokulać się za małe pieniądze , to przy tego typu rolkach nie ma co zastanawiać sie które są lepsze , bo żadne.. i weź które Ci się podobają bardziej. Moim zdaniem jeśli jesttaka mozliwość lepiej uzbierać sobie na rolki o średnicy kół np. 80 , szynie aluminiowej i zdecydowanie firm typu , Filla, Rollerblade , K2 i ocywiście najlepiej je wtedy najpierw zmierzyć. :)
dzieki ale szkoda mi kasy na rolki za 400zł i wiecej. A jakie mam kupic przez internet jak nie regulowane? kupie zly rozmiar i co wtedy? odsylac z powrotem itp... szkoda czasu i pieniedzy.
Skoro odradzacie to poproszę o adresy jakihś sklepów z rolkami w Gdańsku... oczywiscie z cenami do 200zł max bo na droższe szkoda pieniedzy.
Skoro odradzacie to poproszę o adresy jakihś sklepów z rolkami w Gdańsku... oczywiscie z cenami do 200zł max bo na droższe szkoda pieniedzy.
Przyznam że dziwiłem się dlaczego żaden znawca wcześniej nie odezwał się w tym temacie ale w końcu się doczekałem :-)
Podyskutujmy więc
1. Rolki nie są markowe
Dlatego właśnie są w dobrej cenie. Płacenie za markę w tym przypadku jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Wszelako jestem otwarty na argumenty i czekam na info techniczne o wyższości rolek markowych nad nie markowymi.
2. Regulowane rolki
Dla mnie to bardziej zaleta niż wada. Stwierdzenie że są dla dziecka jest zwykłym czepianiem się i szukaniem dziury w całym.
3. Małe kółka.
Ludzie jakie wy rozwijacie prędkości że kółka 70 mm są za małe. Na 1 metrze kółko 70 obróci się 5 razy a 80 - 4 razy. Łożysko z tego powodu się nie przegrzeje. Prawda jest taka że przy prędkościach jakie rozwija większość rolkarzy nie ma znaczenia czy kółka mają 70 czy 80 mm.
Warto też pamiętać że średnica kółek determinuje długość płozy. Przy rozmiarze buta 35 - 38 wydłużenie płoży o jakieś 4 cm może zwyczajnie przeszkadzać w czasie jazdy.
Podyskutujmy więc
1. Rolki nie są markowe
Dlatego właśnie są w dobrej cenie. Płacenie za markę w tym przypadku jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Wszelako jestem otwarty na argumenty i czekam na info techniczne o wyższości rolek markowych nad nie markowymi.
2. Regulowane rolki
Dla mnie to bardziej zaleta niż wada. Stwierdzenie że są dla dziecka jest zwykłym czepianiem się i szukaniem dziury w całym.
3. Małe kółka.
Ludzie jakie wy rozwijacie prędkości że kółka 70 mm są za małe. Na 1 metrze kółko 70 obróci się 5 razy a 80 - 4 razy. Łożysko z tego powodu się nie przegrzeje. Prawda jest taka że przy prędkościach jakie rozwija większość rolkarzy nie ma znaczenia czy kółka mają 70 czy 80 mm.
Warto też pamiętać że średnica kółek determinuje długość płozy. Przy rozmiarze buta 35 - 38 wydłużenie płoży o jakieś 4 cm może zwyczajnie przeszkadzać w czasie jazdy.
Sławek pewnie zapuścił prowokację bo zna prawdę, ale cóż odpowiem mu:
1) wyższość rolek "markowych" od pozostałych
Najprostsze modele Rollerblade, K2 czy Fila chodzą po 459 +-40 zł. Podstawowe mają koła 80 mm i płozę kompozytową. Mówię tu o rolkach tych firm, które znajdziesz na OFICJALNEJ stronie producenta, a nie gdzieś na szarym końcu supermarketu w ilości dwóch par.
Rolki w/w firm (plus Powerslide) posiadają części zamienne, czego NIE MA w rolkach typowo marketowych. I teraz wsadź mądralo swoją córkę/syna na rolki a po roku idź do Go Sportu czy Decathlonu i kup do rolek za 200 zł gumę hamulcową. Nie kupisz i albo ryzykujesz zdrowie dzieci, albo kupujesz kolejne guano za 200 zł, albo w końcu coś "markowego" ha ha.
To samo z klamrami i paskami zębatymi - idziesz do Intersportu i tam mają paski do Rollerblade i K2 jak Ci pies pogryzie.
Płozy rolek markowych te aluminiowe to najczęściej odlew a nie zgięta dwa razy pod kątem 90 stopni blacha, w której pod odkręceniu śrub dochodzi do rozchylenia bocznych ścian - o matko.
Materiały użyte w wierzchniej części w rolkach powyżej 450 zł markowych firm są sensowne. W rolkach z marketu dostajesz plastikowy nie oddychający pół produkt. Coś a'la czekolada i wyrób czekoladopodobny.
2) Regulowane rolki są dla stopy, która rośnie. Stopa osoby po 21 roku życia nie rośnie. Takie rolki są na mniejszą wagę, bo mają w 90% przypadków płozę kompozytową.
Nie widziałem rolek regulowanych dla dorosłych. Duża masa dorosłego wymaga idealnego trzymania stopy, czego w rolkach juniorskich się nie dozna, bo przez to rozsuwanie są duże straty na sztywności poprzecznej.
3) Ja daję radę nawet 30 km/h. Maratończycy ŚREDNIĄ mają 39,9 km/h (vide ostatni Maraton Sierpniowy)
Duże koło to przede wszystkim komfort pokonywania nierównych nawierzchni. Prędkość przy okazji, ale ona bardziej wynika z długości płozy. Np. rolki 4x100 mm mają specjalnie szeroko ustawione koła, a rolki 4,90 mają jak najciaśniej się da, żeby były zwrotne.
Nawiązałeś do zwrotności, no to gdyby były rolki dla mężczyzn rozsuwane w rozmiarach 44-47 z kołami 70 mm przecież te koła nie wystawałaby za buta ! Myśląc Twoim rozumowaniem, że koła muszą być ciasno rozłożone.
Co do łożysk to łożyska ABEC7 w rolkach za 200 zł to fikcja. To jest łożysko ABEC GUANO z wybitym nr 7. Bo ktoś zamówił 1000 par i mógł zrobić co mu się podoba.
I tak. Jestem znawcą.
Czekam na Twoją odpowiedź.
1) wyższość rolek "markowych" od pozostałych
Najprostsze modele Rollerblade, K2 czy Fila chodzą po 459 +-40 zł. Podstawowe mają koła 80 mm i płozę kompozytową. Mówię tu o rolkach tych firm, które znajdziesz na OFICJALNEJ stronie producenta, a nie gdzieś na szarym końcu supermarketu w ilości dwóch par.
Rolki w/w firm (plus Powerslide) posiadają części zamienne, czego NIE MA w rolkach typowo marketowych. I teraz wsadź mądralo swoją córkę/syna na rolki a po roku idź do Go Sportu czy Decathlonu i kup do rolek za 200 zł gumę hamulcową. Nie kupisz i albo ryzykujesz zdrowie dzieci, albo kupujesz kolejne guano za 200 zł, albo w końcu coś "markowego" ha ha.
To samo z klamrami i paskami zębatymi - idziesz do Intersportu i tam mają paski do Rollerblade i K2 jak Ci pies pogryzie.
Płozy rolek markowych te aluminiowe to najczęściej odlew a nie zgięta dwa razy pod kątem 90 stopni blacha, w której pod odkręceniu śrub dochodzi do rozchylenia bocznych ścian - o matko.
Materiały użyte w wierzchniej części w rolkach powyżej 450 zł markowych firm są sensowne. W rolkach z marketu dostajesz plastikowy nie oddychający pół produkt. Coś a'la czekolada i wyrób czekoladopodobny.
2) Regulowane rolki są dla stopy, która rośnie. Stopa osoby po 21 roku życia nie rośnie. Takie rolki są na mniejszą wagę, bo mają w 90% przypadków płozę kompozytową.
Nie widziałem rolek regulowanych dla dorosłych. Duża masa dorosłego wymaga idealnego trzymania stopy, czego w rolkach juniorskich się nie dozna, bo przez to rozsuwanie są duże straty na sztywności poprzecznej.
3) Ja daję radę nawet 30 km/h. Maratończycy ŚREDNIĄ mają 39,9 km/h (vide ostatni Maraton Sierpniowy)
Duże koło to przede wszystkim komfort pokonywania nierównych nawierzchni. Prędkość przy okazji, ale ona bardziej wynika z długości płozy. Np. rolki 4x100 mm mają specjalnie szeroko ustawione koła, a rolki 4,90 mają jak najciaśniej się da, żeby były zwrotne.
Nawiązałeś do zwrotności, no to gdyby były rolki dla mężczyzn rozsuwane w rozmiarach 44-47 z kołami 70 mm przecież te koła nie wystawałaby za buta ! Myśląc Twoim rozumowaniem, że koła muszą być ciasno rozłożone.
Co do łożysk to łożyska ABEC7 w rolkach za 200 zł to fikcja. To jest łożysko ABEC GUANO z wybitym nr 7. Bo ktoś zamówił 1000 par i mógł zrobić co mu się podoba.
I tak. Jestem znawcą.
Czekam na Twoją odpowiedź.
A droga Justyno.
Nie jest Ci szkoda kasy, tylko jeszcze nie oswoiłaś się z prawdziwymi przedziałami cenowymi.
Kupując rolki za 459 zł np Spark 80 W Rollerblade w pierwszym sezonie powinnaś:
- dziękować wszystkim, którzy nie pozwolili Ci kupić tańszych
- opanować je w 100%
Po kupnie rolek na większych kołach powinnaś:
- z***ać wszystkich, którzy pozwolili Ci kupić tak małe koła !
Taka prawda. 84 mm to minimum.
Co do rozmiaru i odsyłek z internetu, to nic lepszego nie mogło Cię spotkać.
Możesz mierzyć do woli i odsyłać do skutku.
Weź oszczędzaj i kup na wyprzedaży na następny sezon.
Nie jest Ci szkoda kasy, tylko jeszcze nie oswoiłaś się z prawdziwymi przedziałami cenowymi.
Kupując rolki za 459 zł np Spark 80 W Rollerblade w pierwszym sezonie powinnaś:
- dziękować wszystkim, którzy nie pozwolili Ci kupić tańszych
- opanować je w 100%
Po kupnie rolek na większych kołach powinnaś:
- z***ać wszystkich, którzy pozwolili Ci kupić tak małe koła !
Taka prawda. 84 mm to minimum.
Co do rozmiaru i odsyłek z internetu, to nic lepszego nie mogło Cię spotkać.
Możesz mierzyć do woli i odsyłać do skutku.
Weź oszczędzaj i kup na wyprzedaży na następny sezon.
Do ziomboi
Ze względu na rozmiar 46 mam markowe rolki a mój syn i żona mają nie markowe. Żona i syn nie mieli i nie mają problemu z rolkami a ja mój jeden but musiałem rozpychać, bo odcinał dopływ krwi do najmniejszego palca i po 30 min jazdy traciłem w nim czucie.
W tym momencie warto chyba zaakcentować pewien fakt.
Jeśli ktoś zaczyna przygodę z rolkami. Wielce rozsądne jest kupienie tańszych rolek no name i sprawdzenie czy ten rodzaj ruchu jest faktycznie dla nas. Później mając już jakieś doświadczenie można śmiało podjąć decyzje o kolejnych zakupach. Zdecydowanie lepiej jest wydać 100 niż 500 zł i rzucić rolki w kąt szafy.
Ad 1. Mówisz 460 zł rolki. Za tyle to mogę kupić rower. Zdaje się, że rolki są mniej skomplikowane i do ich wyprodukowania potrzeba mniej materiału i ludzi.
Hamulec stosuje się tylko przy małych prędkościach wiec jego zużycie jest bardzo wolne. Przy większych prędkościach hamuje się inaczej. Przypuszczalnie dziecko szybciej wyrośnie z rolek niż hamulec się zetrze.
Pogryzione przez psa klamry i paski to chyba jakiś żart. I ile takie markowe części kosztują? Pewnie więcej niż nowe nie markowe rolki.
Rozchylenie powiadasz - każda płoza odgina się na zewnątrz. Ciekawe zjawisko fizyczne. Nawet, jeśli płozy były wyginane to nie słyszałem żeby aluminium samoczynnie wracało do swojego pierwotnego kształtu, więc co miałoby być powodem rozchylania bocznych ścian, które opisujesz? Zwłaszcza że przed odkształcaniem płozy zabezpieczają śruby mocujące koła. Bo oprócz mocowania kół taką właśnie funkcję pełnią.
Sensowne materiały w markowych rolkach a w no name nieoddychający pół produkt. A jak byśmy sprawdzili to prawdopodobnie by się okazało, że są produkowane w tej samej chińskiej fabryce. W tanich rolkach są takie same wywietrzniki jak w markowych.
Ad 2. W tym temacie są podane linki do regulowanych rolek na płozie aluminiowej, więc, po co wmawiać ludziom, że 90 % rolek regulowanych ma płozę z tworzywa. Straty na sztywności poprzecznej powiadasz. Stopę trzyma cholewka a rozsuwa się tylko część wierzchu buta. Podeszwa, na której się stoi i do której przymocowana jest płoza jest stała. Nie ma czegoś takiego jak rolki dla dorosłych i dzieci. Jeśli dorosła kobieta ma rozmiar 37 to nie ma żadnego przeciw wskazania żeby jeździła na rolkach regulowanych. Przy zakupie takich rolek szczególnie w internecie nie ma obawy że będą za małe.
Ad 3. Do jazdy w terenie faktycznie są rolki z wielkimi kołami mocowanym po bokach ale rolkarze jeżdżą w zdecydowanej większości po asfalcie. W tym momencie czy koło na 70 czy 80 mm nie ma żadnego znaczenia.
Dobrze wiedzieć, że maratończycy mają średnią 40 km/h. Teraz, gdy będę jechał w mieście samochodem nie zdziwi mnie widok rolkarza, który mnie wyprzedzi. Chwilowo jednak nie zaobserwowałem takich sprinterów nawet na maratonie. Z tego, co widziałem większość startujących jechała zdecydowanie wolniej.
To, jakie są łożyska w rolkach markowych i pozostałych możemy sobie pogdybać. Ta część rolek ma to do siebie że przy intensywnym użytkowaniu zużywa się i wymiana jej jest czymś normalnym i nie stanowi problemu, a koszt tej operacji nie jest duży zwłaszcza jak zrobi się to samemu.
Ty uważasz, że jak płacisz za coś markowego 200 zł to przekłada się to na lepszą, jakość.
Ja uważam, że przekłada się to głównie na większy zysk właściciela marki.
Zdaje się że markowe koncerny nie narzekają na brak zysków. Ciekawe skąd się to bierze?
Ze względu na rozmiar 46 mam markowe rolki a mój syn i żona mają nie markowe. Żona i syn nie mieli i nie mają problemu z rolkami a ja mój jeden but musiałem rozpychać, bo odcinał dopływ krwi do najmniejszego palca i po 30 min jazdy traciłem w nim czucie.
W tym momencie warto chyba zaakcentować pewien fakt.
Jeśli ktoś zaczyna przygodę z rolkami. Wielce rozsądne jest kupienie tańszych rolek no name i sprawdzenie czy ten rodzaj ruchu jest faktycznie dla nas. Później mając już jakieś doświadczenie można śmiało podjąć decyzje o kolejnych zakupach. Zdecydowanie lepiej jest wydać 100 niż 500 zł i rzucić rolki w kąt szafy.
Ad 1. Mówisz 460 zł rolki. Za tyle to mogę kupić rower. Zdaje się, że rolki są mniej skomplikowane i do ich wyprodukowania potrzeba mniej materiału i ludzi.
Hamulec stosuje się tylko przy małych prędkościach wiec jego zużycie jest bardzo wolne. Przy większych prędkościach hamuje się inaczej. Przypuszczalnie dziecko szybciej wyrośnie z rolek niż hamulec się zetrze.
Pogryzione przez psa klamry i paski to chyba jakiś żart. I ile takie markowe części kosztują? Pewnie więcej niż nowe nie markowe rolki.
Rozchylenie powiadasz - każda płoza odgina się na zewnątrz. Ciekawe zjawisko fizyczne. Nawet, jeśli płozy były wyginane to nie słyszałem żeby aluminium samoczynnie wracało do swojego pierwotnego kształtu, więc co miałoby być powodem rozchylania bocznych ścian, które opisujesz? Zwłaszcza że przed odkształcaniem płozy zabezpieczają śruby mocujące koła. Bo oprócz mocowania kół taką właśnie funkcję pełnią.
Sensowne materiały w markowych rolkach a w no name nieoddychający pół produkt. A jak byśmy sprawdzili to prawdopodobnie by się okazało, że są produkowane w tej samej chińskiej fabryce. W tanich rolkach są takie same wywietrzniki jak w markowych.
Ad 2. W tym temacie są podane linki do regulowanych rolek na płozie aluminiowej, więc, po co wmawiać ludziom, że 90 % rolek regulowanych ma płozę z tworzywa. Straty na sztywności poprzecznej powiadasz. Stopę trzyma cholewka a rozsuwa się tylko część wierzchu buta. Podeszwa, na której się stoi i do której przymocowana jest płoza jest stała. Nie ma czegoś takiego jak rolki dla dorosłych i dzieci. Jeśli dorosła kobieta ma rozmiar 37 to nie ma żadnego przeciw wskazania żeby jeździła na rolkach regulowanych. Przy zakupie takich rolek szczególnie w internecie nie ma obawy że będą za małe.
Ad 3. Do jazdy w terenie faktycznie są rolki z wielkimi kołami mocowanym po bokach ale rolkarze jeżdżą w zdecydowanej większości po asfalcie. W tym momencie czy koło na 70 czy 80 mm nie ma żadnego znaczenia.
Dobrze wiedzieć, że maratończycy mają średnią 40 km/h. Teraz, gdy będę jechał w mieście samochodem nie zdziwi mnie widok rolkarza, który mnie wyprzedzi. Chwilowo jednak nie zaobserwowałem takich sprinterów nawet na maratonie. Z tego, co widziałem większość startujących jechała zdecydowanie wolniej.
To, jakie są łożyska w rolkach markowych i pozostałych możemy sobie pogdybać. Ta część rolek ma to do siebie że przy intensywnym użytkowaniu zużywa się i wymiana jej jest czymś normalnym i nie stanowi problemu, a koszt tej operacji nie jest duży zwłaszcza jak zrobi się to samemu.
Ty uważasz, że jak płacisz za coś markowego 200 zł to przekłada się to na lepszą, jakość.
Ja uważam, że przekłada się to głównie na większy zysk właściciela marki.
Zdaje się że markowe koncerny nie narzekają na brak zysków. Ciekawe skąd się to bierze?
O jejejej, kto mi zapłaci za czas, który tu spędzam na prostowaniu tych wygiętych teorii.
Po kolei.
1)
Na początek strzał w stopę (hehe) bo nie znalazłeś tanich rolek w dużym rozmiarze ! Co za ironia - kupiłem markowe "drogie" bo nie ma tanich. I o czym to świadczy ? guaniany sprzęt robiony jest masowo w popularnych rozmiarach, tak, aby nasycić rynek tylko w pewne rozmiary - pewne w sensie łatwo schodzące, nie niektóre. Zapewne żona ma małą stopę i analogicznie nie znalazła tanich małych, więc kupiła rozsuwane - nie wnikam.
Co do uciskania w stopę - kupiłeś za wąskie rolki. Trzeba było kogoś spytać o radę.
Opowieść o kupowaniu tanich rolek bo jest się początkującym i niezdecydowanym może miałaby sens, gdybyś podał jakieś realne kwoty a nie wyssane z palca. 100 zł za rolki ??? STO ? Ludzie !!
Co to jest sto złotych w dzisiejszych czasach ? Za tyle to są koszulki T-Shirt.
Przelicznik 5 do 1 względem markowych do nie markowych jest zdecydowanie przesadzony.
Rolki za 200 zł i takie za 1000 zł są po prostu nie do porównania. A jeżeli kupisz nie markowe za 400 (wysoki model haha) tzn, że markowe odpowiedniki będą za 2000 zł - no niestety - będą to rakiety do maratonów.
Umówmy się na przelicznik 2 do 1 bo rolki gooowniane rolki za 300 zł nie będą się ciągle umywać do takich markowych za 600 zł, ale OK niech będzie.
Kupujesz za 300 zł i się podoba, więc idziesz do sklepu i kupujesz za 600 zł bo tamte się rozpadły po roku. W dwa lata wydajesz 900 zł, gdy mogles od razu wydac 600 zł na te własciwe. I tak dalej.
A jak kupisz za 600 i się nie spodoba to sprzedasz za 500 i wydales 100 na wyimaginowane rolki nie markowe. Nawet jak sprzedasz za 400 to za 200 zł takich byś nie kupił.
Dalej. ROWER za 460 zł !! LUUUUUDZIE. Taki rower to obok roweru nie stał.
Szkoda gadać
Hamulce - widzialem rolki juniorskie, w ktorych dzieci potrzebowaly 2 hamulce na sezon ! rolki za 399 zł.
O rozchylających się płozach chyba nie zrozumiałeś. Odkręcasz śrubę i płoza zamiast trzymać kształt litery U przechodzi w literę V. Każdy materiał ma jakąś tam dozę sprężystości, a ja to widziałem a nie znam z opowiadań.
"Zwłaszcza że przed odkształcaniem płozy zabezpieczają śruby mocujące koła." PO odkręceniu śrub przecież.
Pisałem o czekoladach i wyrobach czekolado-podobnych. CHyba wystarczy. Na oko widać, w przypadku czekolady można posmakować a w przypadku rolek wychodzi podczas jazdy i po paru sezonach.
Byłem ostatnio w OBI po szpachelkę - były takie za 3,5 - drewniany uchwyt, metalowa reszta, baaardzo słabo naostrzona, czy tam przycięta, w każdym razie tandete wyczuć od razu. Była też taka za 9,99 z logo producenta, solidną rączką drewnianą do tego pomalowaną i mocno przyczepioną metalową resztą. Od razu widać co się zegnie, albo złamie, a co wytrzyma. Tak samo z rolkami.
2) Rolki juniorskie mają (w tych markowych) profil cholewki oraz śródstopia robiony pod szczupłą (zazwyczaj) stopę juniora. Jak gruba baba z mała stopą i wielką grubą łydką chce się wbijać w takie coś - to proszę bardzo. Wsadź grubą babę z wielką duuupą do Cinquecento na te jego wąziutkie fotele, a potem wsadź ją do Jeepa czy innego Vana i zapyataj gdzie było lepiej. I proszę nie pisz tu o zwrotności, bo wielka duuupa wielkiej grubej baby nie jest zwrotna.
3) Te rolki z kołami z boku to nie są rolki do jazdy w terenie tylko wielka ściema z różnicowanymi rozmiarami kół i to z boku ! Tzw łamacz kości.
Co do średniej prędkości - Wyniki Maratonu Sierpniowego 2011 http://psb-biegi.com.pl/ds/112x.pdf
I miejsce 1'04'07 - srednia 39,9 km/h ZATKAŁO KAKAO !!! hahaha
Łożyska się zużywają jak się jeździ po wodzie za głęboko w piasku.
Bez tego markowe spokojnie 2 sezony kwiecien-wrzesien wytrzymaja.
Co do cen to zarówno markowe i jak nie markowe towary w sporcie mają podobną (3-5% różnicy w zależności od formy płatnosci i wielkosci zamówienia) marżę.
Sprzedając 5 par po 200 zł sklep z szajsem zarobi tyle samo co sklep sprzedający markową jedną parę za 1000 zł.
Podsumowując:
mając na uwadze iż potrafisz kupić rolki za 100 zł i rower za 460 zł, a także masz ciekawe pojęcie o zyskach firm na świecie...
http://i2.pinger.pl/pgr370/dcf38284000eb4744fc8dcba/facepalm.jpg
Po kolei.
1)
Na początek strzał w stopę (hehe) bo nie znalazłeś tanich rolek w dużym rozmiarze ! Co za ironia - kupiłem markowe "drogie" bo nie ma tanich. I o czym to świadczy ? guaniany sprzęt robiony jest masowo w popularnych rozmiarach, tak, aby nasycić rynek tylko w pewne rozmiary - pewne w sensie łatwo schodzące, nie niektóre. Zapewne żona ma małą stopę i analogicznie nie znalazła tanich małych, więc kupiła rozsuwane - nie wnikam.
Co do uciskania w stopę - kupiłeś za wąskie rolki. Trzeba było kogoś spytać o radę.
Opowieść o kupowaniu tanich rolek bo jest się początkującym i niezdecydowanym może miałaby sens, gdybyś podał jakieś realne kwoty a nie wyssane z palca. 100 zł za rolki ??? STO ? Ludzie !!
Co to jest sto złotych w dzisiejszych czasach ? Za tyle to są koszulki T-Shirt.
Przelicznik 5 do 1 względem markowych do nie markowych jest zdecydowanie przesadzony.
Rolki za 200 zł i takie za 1000 zł są po prostu nie do porównania. A jeżeli kupisz nie markowe za 400 (wysoki model haha) tzn, że markowe odpowiedniki będą za 2000 zł - no niestety - będą to rakiety do maratonów.
Umówmy się na przelicznik 2 do 1 bo rolki gooowniane rolki za 300 zł nie będą się ciągle umywać do takich markowych za 600 zł, ale OK niech będzie.
Kupujesz za 300 zł i się podoba, więc idziesz do sklepu i kupujesz za 600 zł bo tamte się rozpadły po roku. W dwa lata wydajesz 900 zł, gdy mogles od razu wydac 600 zł na te własciwe. I tak dalej.
A jak kupisz za 600 i się nie spodoba to sprzedasz za 500 i wydales 100 na wyimaginowane rolki nie markowe. Nawet jak sprzedasz za 400 to za 200 zł takich byś nie kupił.
Dalej. ROWER za 460 zł !! LUUUUUDZIE. Taki rower to obok roweru nie stał.
Szkoda gadać
Hamulce - widzialem rolki juniorskie, w ktorych dzieci potrzebowaly 2 hamulce na sezon ! rolki za 399 zł.
O rozchylających się płozach chyba nie zrozumiałeś. Odkręcasz śrubę i płoza zamiast trzymać kształt litery U przechodzi w literę V. Każdy materiał ma jakąś tam dozę sprężystości, a ja to widziałem a nie znam z opowiadań.
"Zwłaszcza że przed odkształcaniem płozy zabezpieczają śruby mocujące koła." PO odkręceniu śrub przecież.
Pisałem o czekoladach i wyrobach czekolado-podobnych. CHyba wystarczy. Na oko widać, w przypadku czekolady można posmakować a w przypadku rolek wychodzi podczas jazdy i po paru sezonach.
Byłem ostatnio w OBI po szpachelkę - były takie za 3,5 - drewniany uchwyt, metalowa reszta, baaardzo słabo naostrzona, czy tam przycięta, w każdym razie tandete wyczuć od razu. Była też taka za 9,99 z logo producenta, solidną rączką drewnianą do tego pomalowaną i mocno przyczepioną metalową resztą. Od razu widać co się zegnie, albo złamie, a co wytrzyma. Tak samo z rolkami.
2) Rolki juniorskie mają (w tych markowych) profil cholewki oraz śródstopia robiony pod szczupłą (zazwyczaj) stopę juniora. Jak gruba baba z mała stopą i wielką grubą łydką chce się wbijać w takie coś - to proszę bardzo. Wsadź grubą babę z wielką duuupą do Cinquecento na te jego wąziutkie fotele, a potem wsadź ją do Jeepa czy innego Vana i zapyataj gdzie było lepiej. I proszę nie pisz tu o zwrotności, bo wielka duuupa wielkiej grubej baby nie jest zwrotna.
3) Te rolki z kołami z boku to nie są rolki do jazdy w terenie tylko wielka ściema z różnicowanymi rozmiarami kół i to z boku ! Tzw łamacz kości.
Co do średniej prędkości - Wyniki Maratonu Sierpniowego 2011 http://psb-biegi.com.pl/ds/112x.pdf
I miejsce 1'04'07 - srednia 39,9 km/h ZATKAŁO KAKAO !!! hahaha
Łożyska się zużywają jak się jeździ po wodzie za głęboko w piasku.
Bez tego markowe spokojnie 2 sezony kwiecien-wrzesien wytrzymaja.
Co do cen to zarówno markowe i jak nie markowe towary w sporcie mają podobną (3-5% różnicy w zależności od formy płatnosci i wielkosci zamówienia) marżę.
Sprzedając 5 par po 200 zł sklep z szajsem zarobi tyle samo co sklep sprzedający markową jedną parę za 1000 zł.
Podsumowując:
mając na uwadze iż potrafisz kupić rolki za 100 zł i rower za 460 zł, a także masz ciekawe pojęcie o zyskach firm na świecie...
http://i2.pinger.pl/pgr370/dcf38284000eb4744fc8dcba/facepalm.jpg
Do ziomboi
Gratuluje, piękny wywód o cenach to jest Twój pierwszy strzał w kolano.
Niech zgadnę - po stówkę to się wcale nie schylasz.
Podejmę polemikę chociaż wypada się zastanowić czy dyskusja z Tobą ma jakiś sens.
W Polsce nie każdy chce lub może wydać 1000 zł na rolki. Na dodatek nie ma takiej realnej potrzeby. Sam w swojej wypowiedzi przyznałeś że tanie rolki wytrzymają parę sezonów czym zaprzeczyłeś większości swoich teorii o wyższości markowych nad no name.
Zanim zaczniesz wygłaszać teorie o rozmiarach przejdź się po sklepach obuwniczych i poszukaj butów w rozmiarze 46 lub 47. Możesz też zobaczyć jaki wybór jest w tym rozmiarze markowych rolek.
Być może kupiłem za wąskie rolki ale nie miałem żadnego wyboru, rolki kupowałem pod koniec lata a jak już napisałem tylko jedna rolka mnie cisnęła i nie było to odczuwalne bezpośrednio po ich założeniu.
Z pewnością można wymienić 2 hamulce na sezon ale tylko wtedy gdy zamiast jeździć drepcze się na hamulcach.
Jak mogłeś widzieć rozchylające się płozy w tanich rolkach ? Udzielałeś się w schronisku dla bezdomnych. Bo chyba żaden z Twoich znajomych nie jest tak szalony czy biedny że kupił dziadostwo za 200 zł ? Że o 100 zł nawet nie wspomnę.
Jak to możliwe że ktoś kto kupuje rolki za 1000 zł i rower za 3000 zł kupuje w markecie szpachelkę. Nie stać Ciebie na wynajęcie fachowca ?
Musiałbym 3 razy upaść na głowę bez kasku żeby przy zakupie szpachelki patrzyć na logo producenta. Mam starą szpachelkę bez logo która od wielu lat mi służy. Jeśli szanuje się narzędzia to będą służyły jeśli nie to logo nie pomoże.
Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie ale patrzenie na logo przy zakupie czegoś za 10 zł to już chyba jednostka chorobowa.
Gruba baba z wielką d*pą wiesz że użycie takiego zwrotu świadczy wybitnie o Twojej kulturze. to jest Twój strzał w drugie kolano.
Juniorzy nie mają szczupłych tylko normalne stopy. Podejrzewam że buty rolek robione są na takie same stopy jak zwykłe obuwie i nie ma tu żadnej większej filozofii.
39.9 km/h faktycznie zapomniałem że w zeszłym roku maraton był na nowym torze więc takie wyniki są możliwe. Ciekawe jest to że polski maraton a same zagraniczne nazwiska na pierwszych miejscach. Niestety takie mamy czasy że są osoby które jeżdżą po świecie i żyją z wygrywania wszelkich maratonów. Tylko że oni mają do dyspozycji trenera, farmaceutę i lekarza.
Tak naprawdę to nie ma nic wspólnego ze zwykłymi rolkarzami i jest jedną wielką patologią. Dojdzie do tego że na maratonie w Gdańsku będą się ścigali tylko zawodowcy. A może taka jest idea tej imprezy ?
Nie pisałem o marżach sklepów tylko o zysku producentów.
Nie tylko potrafię kupić rolki za 100 zł i rower za 500 zł ale potrafię je użytkować. Mój rower za 500 zł przejechał na tą chwilę jakieś 36 000 tys km i ma się bardzo dobrze.
Gratuluje, piękny wywód o cenach to jest Twój pierwszy strzał w kolano.
Niech zgadnę - po stówkę to się wcale nie schylasz.
Podejmę polemikę chociaż wypada się zastanowić czy dyskusja z Tobą ma jakiś sens.
W Polsce nie każdy chce lub może wydać 1000 zł na rolki. Na dodatek nie ma takiej realnej potrzeby. Sam w swojej wypowiedzi przyznałeś że tanie rolki wytrzymają parę sezonów czym zaprzeczyłeś większości swoich teorii o wyższości markowych nad no name.
Zanim zaczniesz wygłaszać teorie o rozmiarach przejdź się po sklepach obuwniczych i poszukaj butów w rozmiarze 46 lub 47. Możesz też zobaczyć jaki wybór jest w tym rozmiarze markowych rolek.
Być może kupiłem za wąskie rolki ale nie miałem żadnego wyboru, rolki kupowałem pod koniec lata a jak już napisałem tylko jedna rolka mnie cisnęła i nie było to odczuwalne bezpośrednio po ich założeniu.
Z pewnością można wymienić 2 hamulce na sezon ale tylko wtedy gdy zamiast jeździć drepcze się na hamulcach.
Jak mogłeś widzieć rozchylające się płozy w tanich rolkach ? Udzielałeś się w schronisku dla bezdomnych. Bo chyba żaden z Twoich znajomych nie jest tak szalony czy biedny że kupił dziadostwo za 200 zł ? Że o 100 zł nawet nie wspomnę.
Jak to możliwe że ktoś kto kupuje rolki za 1000 zł i rower za 3000 zł kupuje w markecie szpachelkę. Nie stać Ciebie na wynajęcie fachowca ?
Musiałbym 3 razy upaść na głowę bez kasku żeby przy zakupie szpachelki patrzyć na logo producenta. Mam starą szpachelkę bez logo która od wielu lat mi służy. Jeśli szanuje się narzędzia to będą służyły jeśli nie to logo nie pomoże.
Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie ale patrzenie na logo przy zakupie czegoś za 10 zł to już chyba jednostka chorobowa.
Gruba baba z wielką d*pą wiesz że użycie takiego zwrotu świadczy wybitnie o Twojej kulturze. to jest Twój strzał w drugie kolano.
Juniorzy nie mają szczupłych tylko normalne stopy. Podejrzewam że buty rolek robione są na takie same stopy jak zwykłe obuwie i nie ma tu żadnej większej filozofii.
39.9 km/h faktycznie zapomniałem że w zeszłym roku maraton był na nowym torze więc takie wyniki są możliwe. Ciekawe jest to że polski maraton a same zagraniczne nazwiska na pierwszych miejscach. Niestety takie mamy czasy że są osoby które jeżdżą po świecie i żyją z wygrywania wszelkich maratonów. Tylko że oni mają do dyspozycji trenera, farmaceutę i lekarza.
Tak naprawdę to nie ma nic wspólnego ze zwykłymi rolkarzami i jest jedną wielką patologią. Dojdzie do tego że na maratonie w Gdańsku będą się ścigali tylko zawodowcy. A może taka jest idea tej imprezy ?
Nie pisałem o marżach sklepów tylko o zysku producentów.
Nie tylko potrafię kupić rolki za 100 zł i rower za 500 zł ale potrafię je użytkować. Mój rower za 500 zł przejechał na tą chwilę jakieś 36 000 tys km i ma się bardzo dobrze.
Zakładam, że wytrzymają, co wcale nie znaczy, że muszą.
Poza tym ja widzę jakie to jeżdżenie średniego użytkownika wygląda - to jest odpychanie z walką o utrzymanie równowagi - to gdzie się te rolki mają zepsuć...
1000 zł wydaje się na rolki szybkościowe, trzon sprzedaży to jest 600-800zł.
Jeżeli chodzi o rozmiary to 46 żaden problem. Poza tym polecam poznać długość stopy a nie jakiś "rozmiar".
Jak ktoś szuka na wyprzedaży to czego się spodziewać...
Wystarczy, że dziecko całe wakacje napiżdża na podwórku w tą i z powrotem po kilka godzin, spokojnie zetrze hamulec.
Zupełnie nie rozumiem argumentów o bogatych znajomych. Ja tu piszę o moich doświadczeniach. Widzieć widziałem i tyle.
Nigdzie nie pisałem, że mam rolki za 1000 zł i rower za 3000 zł chociaż faktycznie tak jest... Cóż zgadłeś. I zgadłeś też, że nie stać mnie na wynajęcie fachowca, choć z drugiej strony są takie rzeczy, że facetowi wypada coś zrobić.
Ciułałem kasę na rolki i rower, żeby się potem nie wku-r wiać, że coś mi się ro z*** ało po 2 godzinach użytkownia, a ja jak już jadę to jadę ostro.
Moje argumenty o szpachelce i czekoladzie były przykładowe, ale widzę, że ciągle nie kumasz. Pewnie soki w kartonie kupujesz marki tesco, te, które są robione z resztek owoców, z których inne firmy robią real deal.
Poza tym, ta marna szpachelka wykazywała stabilność plastikowego widelczyka, więc może ten przykład przemówi Ci do rozumu...
Plastik - ściana - rozumiesz ? Co jest mocniejsze.
Gruba baba z wielką - staram się jak najjaśniej Ci wyjaśnić bo masz problemy z moimi porównaniami - jakoś do tej sytuacji się nie odniosłeś, że gruba baba w małym fotelu.
Wiesz ile było jazdy po tym torze ? 1 km z pętli 7,2 km. Poza tym jest po okręgu gdzie jedzie się wolniej z racji robienia przekładanki.
It's cute - but it's wrong !
Nic mnie nie interesuje kogo mają do dyspozycji - ciało człowieka osiągnęło prędkość 39,9 km/h - chciałeś moją tezę wyśmiać, ale się nie udało to szukasz wymówki. 39,9 39,9 39,9 człowiek siłą mięśni.
Producent zarobi dużo jak sam będzie sprzedawał, a takich jest zdecydowanie mniej. Przekazują sprawę dystrybutorom oraz agentom.
Ten rower to pewnie stacjonarny.....
O jaaaaaaaa to było dobre hehe
Poza tym ja widzę jakie to jeżdżenie średniego użytkownika wygląda - to jest odpychanie z walką o utrzymanie równowagi - to gdzie się te rolki mają zepsuć...
1000 zł wydaje się na rolki szybkościowe, trzon sprzedaży to jest 600-800zł.
Jeżeli chodzi o rozmiary to 46 żaden problem. Poza tym polecam poznać długość stopy a nie jakiś "rozmiar".
Jak ktoś szuka na wyprzedaży to czego się spodziewać...
Wystarczy, że dziecko całe wakacje napiżdża na podwórku w tą i z powrotem po kilka godzin, spokojnie zetrze hamulec.
Zupełnie nie rozumiem argumentów o bogatych znajomych. Ja tu piszę o moich doświadczeniach. Widzieć widziałem i tyle.
Nigdzie nie pisałem, że mam rolki za 1000 zł i rower za 3000 zł chociaż faktycznie tak jest... Cóż zgadłeś. I zgadłeś też, że nie stać mnie na wynajęcie fachowca, choć z drugiej strony są takie rzeczy, że facetowi wypada coś zrobić.
Ciułałem kasę na rolki i rower, żeby się potem nie wku-r wiać, że coś mi się ro z*** ało po 2 godzinach użytkownia, a ja jak już jadę to jadę ostro.
Moje argumenty o szpachelce i czekoladzie były przykładowe, ale widzę, że ciągle nie kumasz. Pewnie soki w kartonie kupujesz marki tesco, te, które są robione z resztek owoców, z których inne firmy robią real deal.
Poza tym, ta marna szpachelka wykazywała stabilność plastikowego widelczyka, więc może ten przykład przemówi Ci do rozumu...
Plastik - ściana - rozumiesz ? Co jest mocniejsze.
Gruba baba z wielką - staram się jak najjaśniej Ci wyjaśnić bo masz problemy z moimi porównaniami - jakoś do tej sytuacji się nie odniosłeś, że gruba baba w małym fotelu.
Wiesz ile było jazdy po tym torze ? 1 km z pętli 7,2 km. Poza tym jest po okręgu gdzie jedzie się wolniej z racji robienia przekładanki.
It's cute - but it's wrong !
Nic mnie nie interesuje kogo mają do dyspozycji - ciało człowieka osiągnęło prędkość 39,9 km/h - chciałeś moją tezę wyśmiać, ale się nie udało to szukasz wymówki. 39,9 39,9 39,9 człowiek siłą mięśni.
Producent zarobi dużo jak sam będzie sprzedawał, a takich jest zdecydowanie mniej. Przekazują sprawę dystrybutorom oraz agentom.
Ten rower to pewnie stacjonarny.....
O jaaaaaaaa to było dobre hehe
E tam. Dla mnie to trochę śmieszne co tutaj czytam. Nie jestem żadnym znawcą. Chciałam miec rolki tak aby pośmigać sobie po deptaku. Kupiłam za 110zł. Służą mi drugi rok. Jeżdżę sobie szybko i nic się nie zepsuło. Komfort jazdy jest super. Moim zdaniem popełniasz błąd nie kupując rolek wcale. Nie kupuj takich za kilka stów jeśli nie masz zamiaru jeżdzić jakoś wyczynowo. Mam rolki no name i o dziwo jadę do przodu a nie do tyłu i jestem zadowolona :P I jak na moje potrzeby nie wydałabym nawet 250zł na rolki tylko dlatego że ktoś mówi że moje są do kitu.
A jakie masz kółka "Pozdrawiam" :) ?
Uważam, że wydanie więcej niż 200zł na rolki nie ma sensu to strata pieniędzy, wolę kupić sobie za to ubrania. Te małe kółka mnie zastanawiają, bo bez przesady ja nie bd jeździć codziennie nie wiadomo ile km i jak szybko, ale na moim osiedlu chodniki nie należą do prostych a dróg rowerowych brak...
Uważam, że wydanie więcej niż 200zł na rolki nie ma sensu to strata pieniędzy, wolę kupić sobie za to ubrania. Te małe kółka mnie zastanawiają, bo bez przesady ja nie bd jeździć codziennie nie wiadomo ile km i jak szybko, ale na moim osiedlu chodniki nie należą do prostych a dróg rowerowych brak...
Ziomboi może i masz racje, ale ja jestem szczupła mam wąska i mała nogę o rozm. 35,5 po za tym nie chce jeździć szybko tylko rekreacyjnie żeby się wyluzować. A to ze mnie nie stać na rolki za 600zł to nie znaczy ze nie mam prawa jeździć. Kiedyś jak byłam mała mama mi kupiła rolki no name jeździłam ja, moje koleżanki, rodzeństwo-więc były używane dosyć długo kilka sezonów, znalazłam je ostatnio i wiesz pojeździło jeszcze by pewnie niejedno dziecko... A to co o tych koszulkach napisałeś to śmiech na sali, ja za 100zł mam 3 bluzki i bardzo ładne i wytrzymale, więc lepiej idź udzielać a raczej kłócić się gdzie indziej, bo ja prosiłam o pomoc a nie wykpiwanie. Wolę kupić sobie tańsze a więcej i tak od zawsze robię ze wszystkim pomijając tylko buty i jakoś rzeczy no name mi się nie rozpadają i nie psują po kliku użyciach. A rower za 400zł to spokojnie można kupić i będzie ok. Nie upieraj się przy swoim bo może markowe lepsze ale jak już napisałam wolę no name a więcej i jakoś żyje:)
Justyna mam dokładnie takie jak na tej aukcji. Też są regulowane.
http://allegro.pl/markowe-rolki-screw-luna-blue-regul-34-37-abec-7-i2477179719.html
Myślę, że radzenie się FACHOWCÓW w kwestii tanich rolek nie ma sensu bo tylko Cię zjadą i powymądrzają się o takich za 500zł a nie o to Tobie chodzi. Te moje mogę śmiało polecić. Nie zawiodły mnie, jeżdżę na nich drugi sezon praktycznie codziennie.
http://allegro.pl/markowe-rolki-screw-luna-blue-regul-34-37-abec-7-i2477179719.html
Myślę, że radzenie się FACHOWCÓW w kwestii tanich rolek nie ma sensu bo tylko Cię zjadą i powymądrzają się o takich za 500zł a nie o to Tobie chodzi. Te moje mogę śmiało polecić. Nie zawiodły mnie, jeżdżę na nich drugi sezon praktycznie codziennie.
Drogie Panie czy nie zastanawia Was jednak kwestia rozmiaru kółek w rolkach ?
Kolejny raz przykład:
- rower dla dzieci ma małą ramę dopasowaną do wzrostu dziecka (w rolkach analogicznie chodzi o skorupę i jej długość).
- rower dla dzieci ma małe koła bo są proporcjonalne i łatwiejsze w obsłudze do jazdy (niżej środek ciężkości i utrzymanie równowagi)
- kiedy dziecko rośnie kupujemy większy rower z większą ramą i KOŁAMI, (w rolkach można to obejść kupując kolejny rozmiar rolek rozsuwanych, bo przecież one są też w różnych zakresach)
W przypadku Pań jest ten problem, że zazwyczaj nie osiągają one rozmiaru stopy tak dużego, że nie starcza miejsca w rolkach rozsuwanych (najczęściej "rozmiar" 40/41). Czyli realnie jeżdżą w rolkach dla dzieci.
U panów tego problemu zazwyczaj nie ma i naturalnie junior musi kupić rolki nieregulowane. Niech już sobie kupi te no name, ale bankowo będzie miał koła minimum 80 mm.
- większe koło lepiej pokonuje nierówności i jest szybsze tylko wtedy, gdy się ktoś porządnie odpycha ! Czy auto z silnikiem 5 litrów jeździ szybko samo z siebie, czy wtedy jak wciśniemy gaz mocniej ? Odpowiedź jest oczywista.
Albo auto terenowe - czy wygodniej pokona nierówności niż auto na małych kołach i wąskim rozstawie ? Tak samo z rolkami - większe koło jest wygodniejsze w jeździe. Jak jest dziura to małe koło mocniej przekazuje uderzenie i gorzej się jedzie. Ja wiem, że są ścieżki, ale na dzień dzisiejszy to rolkarz nie ma prawa na nich jeździć (temat na osobną rozmowę). Do tych ścieżek trzeba się jakoś dostać, a nie każdy ma po drodze lub zapewne jak Sławek - nie każdy ma rower za 500 zł z przebiegiem 36000 tysięcy i może nim bezpiecznie dojechać...
Dalej.
Dlaczego dziecku nie kupujecie roweru na zapas ? Czyli na komunię górala na kołach 26 cali, co mu starczy do osiemnastki ? Tak samo nie można tego odwracać w drugą stronę, czyli na siłę - bo tanie - jeździć w rolkach JUNIORSKICH ROZSUWANYCH.
To absolutny przypadek, że kobiety się w nie mieszczą. Czy babeczka, która ma 160 cm ma kupić rower dla juniora ?
NIE ! Bo znajdzie rower XS dla dorosłych z kołem 24 albo 26 cali, z jej GEOMETRIĄ ramy i wszelkimi udogodnieniami.
Już pomijając kwestię markowe - niemarkowe, ale chociaż jeździjcie rolkach dla kobiet ! Dostępne od "rozmiaru" 35
Kolejny raz przykład:
- rower dla dzieci ma małą ramę dopasowaną do wzrostu dziecka (w rolkach analogicznie chodzi o skorupę i jej długość).
- rower dla dzieci ma małe koła bo są proporcjonalne i łatwiejsze w obsłudze do jazdy (niżej środek ciężkości i utrzymanie równowagi)
- kiedy dziecko rośnie kupujemy większy rower z większą ramą i KOŁAMI, (w rolkach można to obejść kupując kolejny rozmiar rolek rozsuwanych, bo przecież one są też w różnych zakresach)
W przypadku Pań jest ten problem, że zazwyczaj nie osiągają one rozmiaru stopy tak dużego, że nie starcza miejsca w rolkach rozsuwanych (najczęściej "rozmiar" 40/41). Czyli realnie jeżdżą w rolkach dla dzieci.
U panów tego problemu zazwyczaj nie ma i naturalnie junior musi kupić rolki nieregulowane. Niech już sobie kupi te no name, ale bankowo będzie miał koła minimum 80 mm.
- większe koło lepiej pokonuje nierówności i jest szybsze tylko wtedy, gdy się ktoś porządnie odpycha ! Czy auto z silnikiem 5 litrów jeździ szybko samo z siebie, czy wtedy jak wciśniemy gaz mocniej ? Odpowiedź jest oczywista.
Albo auto terenowe - czy wygodniej pokona nierówności niż auto na małych kołach i wąskim rozstawie ? Tak samo z rolkami - większe koło jest wygodniejsze w jeździe. Jak jest dziura to małe koło mocniej przekazuje uderzenie i gorzej się jedzie. Ja wiem, że są ścieżki, ale na dzień dzisiejszy to rolkarz nie ma prawa na nich jeździć (temat na osobną rozmowę). Do tych ścieżek trzeba się jakoś dostać, a nie każdy ma po drodze lub zapewne jak Sławek - nie każdy ma rower za 500 zł z przebiegiem 36000 tysięcy i może nim bezpiecznie dojechać...
Dalej.
Dlaczego dziecku nie kupujecie roweru na zapas ? Czyli na komunię górala na kołach 26 cali, co mu starczy do osiemnastki ? Tak samo nie można tego odwracać w drugą stronę, czyli na siłę - bo tanie - jeździć w rolkach JUNIORSKICH ROZSUWANYCH.
To absolutny przypadek, że kobiety się w nie mieszczą. Czy babeczka, która ma 160 cm ma kupić rower dla juniora ?
NIE ! Bo znajdzie rower XS dla dorosłych z kołem 24 albo 26 cali, z jej GEOMETRIĄ ramy i wszelkimi udogodnieniami.
Już pomijając kwestię markowe - niemarkowe, ale chociaż jeździjcie rolkach dla kobiet ! Dostępne od "rozmiaru" 35
W uproszczeniu, jazda na małych kółkach to jak jazda na rowerze na niższym przełożeniu (większa zębatka z tyłu), łatwiej ruszyć i lżej się jedzie. Jazda na dużych kółkach to jak w rowerze wyższe przełożenie, jedzie się ciężej ale szybciej. Dodatkowo rolkami z mniejszymi kółkami łatwiej się manewruje.
Jeśli zaczynasz jeździć na rolkach to chcesz żeby ci się jeździło lekko ale nie za szybko i chcesz móc nad rolkami jakoś panować. Dlatego ogólna zasada jest taka że dla początkujących są rolki z małymi kółkami.
Jeśli już umiesz jeździć, nie boisz się prędkości i czujesz nadwyżkę mocy w nogach której nie możesz przełożyć na prędkość to bierzesz rolki z większymi kółkami.
Oczywiście można od razu wziąć większe kółka jeśli się wie czego się chce i jest to jak najbardziej sensowny wybór. Ale dla dziecka do nauki wziąłbym jednak małe kółka.
Jeśli zaczynasz jeździć na rolkach to chcesz żeby ci się jeździło lekko ale nie za szybko i chcesz móc nad rolkami jakoś panować. Dlatego ogólna zasada jest taka że dla początkujących są rolki z małymi kółkami.
Jeśli już umiesz jeździć, nie boisz się prędkości i czujesz nadwyżkę mocy w nogach której nie możesz przełożyć na prędkość to bierzesz rolki z większymi kółkami.
Oczywiście można od razu wziąć większe kółka jeśli się wie czego się chce i jest to jak najbardziej sensowny wybór. Ale dla dziecka do nauki wziąłbym jednak małe kółka.
hmm... Dzieckiem już nie jestem :) jeździć potrafie ale dawno nie jeździłam, za to często chodziłam na łyżwy a to prawie to samo :) ale nie miałabym gdzie szybko jeździć. Mieszkam kawałek od gdanska, na osiedlu gdzie chodniki nie należą do najlepszych a po ulicy raczej jeździć nie będę bo chciałabym ze słuchawkami na uszach :) więc myślę ze te rolki, które poleca Polecam:) mi wystarczą w zupełności tym bardziej ze nie jestem pewna czy po 2 tygodniach ich nie rzucę w kąt...
Cześć. Cieszę się że znalazłam ten temat bo też jestem na etapie poszukiwania rolek. Chciałabym kupić rolki typowo rekreacyjne więc z małymi kółkami (do 76mm) i na małą nogę (rozmiar 35). Nie znalazłam żadnych rolek damskich w takich przedziałach - tylko i jedynie dziecięce. Na forach specjaliści się wypowiadają, że nie polecają kupowania dla dorosłego rolki dziecięcej więc ja się pytam- czemu nie robią rolek damskich w rozmiarach 35 z małymi kólkami? Miałam rolki z kólkami 82mm i dziękuję bardz0- chodzi mi o to, zeby się zmęczyć i jednoczesnie jechać bezpiecznie a nie jak szalona i denerwować się tylko czy w coś nie walne... Napisz proszę co postanowilas. Ja myslalam o rollerblade spitfire. Pozdrawiam
zdecydowałam się że kupie nie markowe, regulowane z kolkami 72mm coś jak Polecam może nawet te same, ale trzeba zauważyć że tam nigdzie nie jest napisane że to są rolki juniorskie. widziałam wczoraj dziewczynę postura większa ode mnie i miała podobne rolki i o dziwo te kolka wcale nie są takie małe jak sądziłam, a ona szybko jechała i pewnie:) w sklepie też widziałam takie no name i wcale nie są takie złe, a jak chcesz takiej dobrej firmy to myślę że będą dobre.
http://sportxxl.pl/rolki-rolki/k2-rolki-andra-80-alu-2010/1259/produkt/ dostępny rozmiar 34 - czyli 21 cm. Trzeba umieć szukać.
Koło 82 mm to dla Ciebie za dużo ? To lepiej odpuść sobie ten sport
Koło 82 mm to dla Ciebie za dużo ? To lepiej odpuść sobie ten sport
a może użyj filtrowania ?
http://sportxxl.pl/produkty/145/rolki/uQ1zm1/
same regulowane rolki przeznaczone dla
-chłopak
-dziewczyna
jak ustawisz
- kobieta
- mężczyzna
to jakoś ich tam http://sportxxl.pl/produkty/145/rolki/7ebo6P/ nie znajdziesz !
cuda jakie ?
http://sportxxl.pl/produkty/145/rolki/uQ1zm1/
same regulowane rolki przeznaczone dla
-chłopak
-dziewczyna
jak ustawisz
- kobieta
- mężczyzna
to jakoś ich tam http://sportxxl.pl/produkty/145/rolki/7ebo6P/ nie znajdziesz !
cuda jakie ?
weź sobie od początku przeczytaj wszystko co pisałam na temat tego ile pieniędzy jestem w stanie przeznaczyć na rolki. Jeśli potrafisz być trochę uprzejmy to najlepiej już nie odp bo się uparłeś ze wiesz najlepiej a widocznie tak nie jest. A jak ci tak to żyć nie daje ze kupie sobie tanie rolki to mi daj kasę na droższe i wszyscy będą zadowoleni :D
Drogie Panie, nie padł tu chyba podstawowy argument w kwestii rolek regulowanych - nie istotne czy markowych, czy "no-name" Rolki regulowane są, jak kilka osób wyżej nadmieniało, dla juniorów. Ograniczeniem będzie tu tak naprawdę waga jeźdźca. Jeśli więc jesteście niezwykle filigranowymi damami, pewnie bez większych obaw możecie w takich rolkach jeździć, jeśli jednak wasza przekracza wagę przeciętnego "juniora" - zaczynacie nieznacznie igrać z własnym bezpieczeństwem. Specjalistą nie jestem, myślę, że takowi wytłumaczą ew. zagrożenia jeżdżenia w rolkach dziecięcych. Niemniej argument o nieprzepłacaniu za "markowe" rozumiem. Zakładam również, że jeśli ta zabawa Was wciągnie i może za czas jakiś zdecydujecie się na zakup dedykowanych rolek damskich (nie koniecznie w przedziale cenowym 600-800 PLN, bo to faktycznie relatywnie duże pieniądze), wówczas będziemy mogli do tej dyskusji powrócić w sposób kreatywny - między rolkami "wygodnymi" a "wygodnymi" potrafi czasem być prawdziwa przepaść.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Pozdrawiam serdecznie wszystkich
1. W mojej rodzinie są użytkowane 2 pary rolek regulowanych i nie było na nich żadnej informacji że są dla Juniora ale to w sumie nie ma żadnego znaczenia.
2. Jeśli chodzi o kwestie wagowe to nie uważam żeby rolki regulowane na aluminiowej płozie były obliczone na mniej niż rolki na aluminium nie regulowane w tej samej rozmiarówce. Mocowanie płozy w tych rolkach niczym się nie różni. Rozsuwa się but. Więc co miałby być powodem tej mniejszej obciążalności ?
2. Jeśli chodzi o kwestie wagowe to nie uważam żeby rolki regulowane na aluminiowej płozie były obliczone na mniej niż rolki na aluminium nie regulowane w tej samej rozmiarówce. Mocowanie płozy w tych rolkach niczym się nie różni. Rozsuwa się but. Więc co miałby być powodem tej mniejszej obciążalności ?
Sławku - na "chłopski rozum" tym powodem jest fakt, że przy rolkach regulowanych but nie jest monolitem, jak w przypadku rolek nieregulowanych. To trochę jak z nożami - do ciężkiej pracy nie użyjesz scyzoryka (nawet z blokadą) w obawie, że złoży Ci się na palce, wybierzesz raczej nóż o głowni stałej. Dość ostre nomen omen porównanie, ale jakaś tam analogia jest.
Jacku
Jaką ciężką robotę do której nie użyjesz scyzoryka masz na myśli bo przyznam że ten przykład wydaje mi się wielce wydumany. Poza tym przy cięciu scyzorykiem nie ma możliwości jego złożenia. Może się złamać w ekstremalnych warunkach złożyć do tyłu ale na pewno nie na palce.
Żaden but nie jest monolitem. Tak to już jest ze zszywa się go lub skleja czy też montuje z kilku części. Dlatego też zdarza się np. że podeszwa odpada lub pękają szwy.
Przy określaniu jaki ciężar mogą przenieść rolki mało ważna jest wytrzymałość na siły działające w poziomie a tak właśnie rozsuwa się rolki.
Ważna jest wytrzymałość w pionie czyli najważniejsze są płozy oraz ich mocowanie do buta a te elementy nie różnią się i są takie same jak w rolkach nie rozsuwanych.
Jaką ciężką robotę do której nie użyjesz scyzoryka masz na myśli bo przyznam że ten przykład wydaje mi się wielce wydumany. Poza tym przy cięciu scyzorykiem nie ma możliwości jego złożenia. Może się złamać w ekstremalnych warunkach złożyć do tyłu ale na pewno nie na palce.
Żaden but nie jest monolitem. Tak to już jest ze zszywa się go lub skleja czy też montuje z kilku części. Dlatego też zdarza się np. że podeszwa odpada lub pękają szwy.
Przy określaniu jaki ciężar mogą przenieść rolki mało ważna jest wytrzymałość na siły działające w poziomie a tak właśnie rozsuwa się rolki.
Ważna jest wytrzymałość w pionie czyli najważniejsze są płozy oraz ich mocowanie do buta a te elementy nie różnią się i są takie same jak w rolkach nie rozsuwanych.
Sławku - tym oto sposobem chyba wyczerpaliśmy argumentację. Tak czy siak rolkarze będą się dzielić na tych, którzy wybiorą rolki regulowane, bo to bardziej uniwersalne rozwiązanie (np na jednych rolkach pojeździ i mama i córka) i na tych, którzy jednak zdecydują się dobrać nieregulowaną rolkę wyłącznie dla siebie. Jedni drugich nie przekonają, wybór należy każdorazowo do samych zainteresowanych.
P.S przykładu scyzoryka i noża z głownią stałą - masz rację pod warunkiem, że mówimy jedynie o typowym cięciu - przygotowanie śniadanka itd. Na tym jednak katalog zastosowania noża się nie kończy...mając odpowiednio mocny nóż możesz go używać do np batonowania drewna, podważania itd. Marketową blaszką, sprzedawaną jako nóż bym tego nie zaryzykował, ale uwierz mi na słowo, że są noże którymi takie rzeczy można robić....
Pozdrawiam.
P.S przykładu scyzoryka i noża z głownią stałą - masz rację pod warunkiem, że mówimy jedynie o typowym cięciu - przygotowanie śniadanka itd. Na tym jednak katalog zastosowania noża się nie kończy...mając odpowiednio mocny nóż możesz go używać do np batonowania drewna, podważania itd. Marketową blaszką, sprzedawaną jako nóż bym tego nie zaryzykował, ale uwierz mi na słowo, że są noże którymi takie rzeczy można robić....
Pozdrawiam.
temat zakładałam dawnoo już no ale widzę, ze nadal ktoś tu wchodzi więc powiem ze kupiłam rolki Fila niby dziecięce i regulowane, ale sa ok. No i niestety nie miałam pieniędzy więc sa używane, ale z wyjmowaną wkładka więc mogę sobie wyprać :) kółka 76 a twardość 82. A co ciekawe dziewczyna od której je kupiłam powiedziała ze teraz kupiła sobie zwykle no name bo nie chce przepłacać a jeździ się tak samo...
Jakbyś jeszcze kiedyś potrzebowała rolek dla dziecka to zajrzyj tutaj:
http://www.rolki.net.pl/rolki-dzieciece-regulowane/
http://www.rolki.net.pl/rolki-dzieciece-regulowane/
Czytam ten wątek i Twoja walkę z amatorami. Daj sobie spokój, nie przekonasz Ich. Kupiłem rolki OXELO w DECATHLONIE za 250 PLN, koła 80 mm, 80 A. Starłem te kółka po przejechaniu ok. 300 km. Wcześniej but prawie zdarł mi skóre na kostce. Cierpialem i jeździłem. Wreszcie wyciąłem nacięcia na wys. kostki i pomogło. Poczytałem trochę o rolkach , firmach oraz uwagi ludzi z praktyka na forach.
Na jesieni wypatrzyłem sobie ROLLERBLADE Ignitery 90, kólka 90 mm o twardości 84 A ( nawet trochę za miękkie - następne będą 85 A).
Udało mi się kupić za ok. 470 PLN, kosztowały normalnie ok. 800 PLN. Jakość materiału i jakość kółek wreszcie mnie zadowala.
Jeżdże po 3-4 x tydzień po 20 km. Reasumując: nie kupujcie sobie byle czego, tylko nabawicie się kontuzji i zniechęcicie się do tego pięknego sportu. Jeżdżę od ponad roku, mam 55 lat. Życzę wszystkim pięknego śmigania. Służę radą dla początkujących. Janusz 793 092 195.
Na jesieni wypatrzyłem sobie ROLLERBLADE Ignitery 90, kólka 90 mm o twardości 84 A ( nawet trochę za miękkie - następne będą 85 A).
Udało mi się kupić za ok. 470 PLN, kosztowały normalnie ok. 800 PLN. Jakość materiału i jakość kółek wreszcie mnie zadowala.
Jeżdże po 3-4 x tydzień po 20 km. Reasumując: nie kupujcie sobie byle czego, tylko nabawicie się kontuzji i zniechęcicie się do tego pięknego sportu. Jeżdżę od ponad roku, mam 55 lat. Życzę wszystkim pięknego śmigania. Służę radą dla początkujących. Janusz 793 092 195.
Justyna, ja ci powiem tak: nigdy nie kupuj rolek z regulowanym rozmiarem oraz przez internet!!! Rolki są jak buty- musisz dobrać je pod swoją stopę, przymierzyć, sprawdzić czy ci wygodnie. 3 miesiące temu jak kupowałam rolki to dokładnie mierzyłam każdy model w sklepie i sprawdzałam, w jakich jest mi najbardziej komfortowo...bo najgorsze co można zrobić to kupić sobie rolki, w których zamiast cieszyć się z jazdy będziemy się męczyć i modlić, żeby już wrócić do domu bo tak poobcierały albo poodciskiwały stopy...
Kolejna sprawa- cena... ja kupiłam świetne rolki Fila za 290zł... były także super rollerblade za niecałe 350 (ma je moja mama). Jeżeli jesteś w stanie wydać 200zł na shit z internetu to serio nie jesteś w stanie dołożyć 90-150zł na porządne, sprawdzone i polecane modele, które na pewno posłużą ci na lata?
Rolki to nie jest zakup sezonowy...jeżeli się o nie dba to służą nam kilka ładnych lat.
Postępujesz trochę jak skąpa baba w mięsnym- nie wezmę dobrego schabu bo kosztuje 20zł/kg więc wezmę mortadelę za 12zł/kg bo przecież tym też się najem...
Kolejna sprawa-kółka... małe kółka nie sprawdzają się na nierównościach, nawet na kostce brukowej. będziesz czuła każdą nierówność a umówmy się- nie ma w trójmieście idealnie gładkich odcinków do jazdy na rolkach (no, może jeden jest w sopocie). tak więc odbierasz sobie możliwość jazdy np po ścieżkach rowerowych albo po jakichś drobnych nierównościach, które bez problemu mogłabyś pokonać mając większe kółka.
poza tym marki takie jak Fila, Rollerblade, K2 mają wymienne części, których zakup nie jest drogi. Co jeżeli np zepsuje ci się łożysko albo zapięcie w rolkach no name? niestety, czeka je śmietnik bo jest mała szansa, że znajdziesz do nich części wymienne.
Dlatego według mnie oszczędny płaci dwa razy. Rolki to nie koszulka. Lepiej kupić raz a dobrze (co nie oznacza wydawania fortuny) niż jak masz ryzykować, że rolki no name zepsują ci się np po roku i będziesz musiała kupić nowe.
Kolejna sprawa- cena... ja kupiłam świetne rolki Fila za 290zł... były także super rollerblade za niecałe 350 (ma je moja mama). Jeżeli jesteś w stanie wydać 200zł na shit z internetu to serio nie jesteś w stanie dołożyć 90-150zł na porządne, sprawdzone i polecane modele, które na pewno posłużą ci na lata?
Rolki to nie jest zakup sezonowy...jeżeli się o nie dba to służą nam kilka ładnych lat.
Postępujesz trochę jak skąpa baba w mięsnym- nie wezmę dobrego schabu bo kosztuje 20zł/kg więc wezmę mortadelę za 12zł/kg bo przecież tym też się najem...
Kolejna sprawa-kółka... małe kółka nie sprawdzają się na nierównościach, nawet na kostce brukowej. będziesz czuła każdą nierówność a umówmy się- nie ma w trójmieście idealnie gładkich odcinków do jazdy na rolkach (no, może jeden jest w sopocie). tak więc odbierasz sobie możliwość jazdy np po ścieżkach rowerowych albo po jakichś drobnych nierównościach, które bez problemu mogłabyś pokonać mając większe kółka.
poza tym marki takie jak Fila, Rollerblade, K2 mają wymienne części, których zakup nie jest drogi. Co jeżeli np zepsuje ci się łożysko albo zapięcie w rolkach no name? niestety, czeka je śmietnik bo jest mała szansa, że znajdziesz do nich części wymienne.
Dlatego według mnie oszczędny płaci dwa razy. Rolki to nie koszulka. Lepiej kupić raz a dobrze (co nie oznacza wydawania fortuny) niż jak masz ryzykować, że rolki no name zepsują ci się np po roku i będziesz musiała kupić nowe.
Na początek świetnym wyborem będzie marka Spokey. Chociażby ten regulowany model https://www.mikesport.pl/spokey-freespo-kids-regulowane-lyzworolki-dzieciece-czarno-zielone?q=rolki dzięki czemu dziecko będzie mogło dłużej je użytkować. Cena całkiem przystępna i bardzo przyzwoita jakość.