Widok
Dla informacji pań - angielskie buty mają trochę inną numerację. Są po prostu mniejsze niż wskazuje metka. Zawsze miałam (i mam) buciki w rozmiarze 37 ale kupione w Anglii muszą być w r.38, żeby mi pasowały. Może taka informacja się komuś przyda.
Nie wiem, czy tak jest u wszystkich producentów, ale buty tych, których nosiłam były zawsze o numer większe, przynajmniej na metce.
Nie wiem, czy tak jest u wszystkich producentów, ale buty tych, których nosiłam były zawsze o numer większe, przynajmniej na metce.