psie odchody
Denerwują mnie właściciele psów, którzy nie sprzątają ponich i pozwalają im załatwiać potrzeby na środku chodnika w centrum miasta. Codzień jestem świadkiem tkiej sceny na przeciw hali targowej w...
rozwiń
Denerwują mnie właściciele psów, którzy nie sprzątają ponich i pozwalają im załatwiać potrzeby na środku chodnika w centrum miasta. Codzień jestem świadkiem tkiej sceny na przeciw hali targowej w Gdyni. Pies jest rasy jamnik a właściciel jest wusoki i bardzo tęgi. JAk zoba czę taką scenę jeszcze raz to wymienię tu publicznie imię i nazwisko tego brudasa i poprostu człowieka nieprzyzwoitego. Razi mnie też brak egzekwowania przez straż miejską czy policję właściwego zachowania właścicieli psów. W dodatku karygodne jest grożenie mi przez pewnego gdyńskiego prawnika smyczą i rodwajlerem podczas spaceru w Redlowie kiedy zwrócono mu uwagę, że jego pies biega bez smyczy i bez kagańca stwarzając zagrożenie dla ludzi i innych psów. Dlaczego miasto pozwala na bieganie groźnych właścicieli po ulicy?
zobacz wątek