Kurpińskiego jest drogą publiczną, więc nie ma możliwości postawienia tam szlabanu, tak samo jak zakazania parkowania nie-mieszkancom. Poza tym, skoro problem występuje tam po godzinie 18stej, to...
rozwiń
Kurpińskiego jest drogą publiczną, więc nie ma możliwości postawienia tam szlabanu, tak samo jak zakazania parkowania nie-mieszkancom. Poza tym, skoro problem występuje tam po godzinie 18stej, to nie sądzi Pan, że to właśnie mieszkańcy zajmują te miejsca, a nie krasnoludki? Pojazdy dostawcze też mogą, i zapewne należą, do mieszkancow.
Problem braku miejsc postojowych nie jest wyjątkiem na Kurpińskiego. Na każdym osiedlu jest podobnie. Powód jest bardzo prosty i oczywisty. Jeśli na każdy lokal mieszkalny przypada jeden samochód, to ciężko o zapewnienie miejsca każdemu. A często się zdarza, że na jedną rodzinę przypadają 2-3, a nawet i 4 pojazdy. Ludzie są sami sobie winni. Własnym lenistwem i wygoda doprowadzają do takiej sytuacji.
Rozwiązania są dwa. Przesiąść się do komunikacji publicznej (jaka by nie byla), albo przeprowadzić się do innego mieszkania z garażem podziemnym, gdzie miejsce postojowe kosztuje ok. 40 tys. zł.
zobacz wątek