Odpowiadasz na:

Re: ulice

A co ma piernik do wiatraka? Niektórzy spod papierów nigdy się nie wygrzebią. Kreatywni księgowi. Trzeba ruszyć d..ę i zacząć działać. Po co mam czytać jakieś spreparowane sprawozdania, co?... rozwiń

A co ma piernik do wiatraka? Niektórzy spod papierów nigdy się nie wygrzebią. Kreatywni księgowi. Trzeba ruszyć d..ę i zacząć działać. Po co mam czytać jakieś spreparowane sprawozdania, co? Rzeczywistość to nie papier. Gdybym w ten sposób rozliczała swój budżet domowy to w gruncie rzeczy okazałoby się, że po podliczeniu wszystkich kosztów dojazdu, przejazdu, amortyzacji obuwia, wartości stałych nienależnych przychodów oraz wymagalnych zobowiązań etc., etc. - nie opłaca mi się kupować codziennie chleba. W rzeczywistości kupuję go przy okazji bycia w sklepie, a czasem poproszę kogoś to mi kupi.

zobacz wątek
12 lat temu
~ania

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry