Mój syn jeździ do liceum w Gdyni. Rano podrzucam chłopaka na Wiczlino przy Biedrze (4km) i stamtąd ma 147 do Gdyni, Teraz prawie rok siedzieli na zdalnym, ale jak wraca prędzej ma łapać stopa -...
rozwiń
Mój syn jeździ do liceum w Gdyni. Rano podrzucam chłopaka na Wiczlino przy Biedrze (4km) i stamtąd ma 147 do Gdyni, Teraz prawie rok siedzieli na zdalnym, ale jak wraca prędzej ma łapać stopa - tyle aut jeździ na pusto, apeluję do mieszkańców o podwózkę dla dzieciaków
zobacz wątek