Widok
ludzie, myślcie !!!
Jadąc wczoraj wieczorem prawidłowo ścieżką rowerową z Jelitkowa do Sopotu (z prawidłowo oświetlonym rowerem) o mały włos nie zderzyłem się z rowerzystą jadącym nieprawidłowo z naprzeciwka (jeden obok drugiego całą szerokością ścieżki). Na nic zdało się użycie dzwonka. Nie usłyszałem ani przepraszam ani nic...
komentarz w takim tonie jest zbędny. kolega opisał zdarzenie...i tyle.
dzisiaj wieczorem wyprzedzałem na ścieżce nadmorskiej prawidłowo jadące dziecko a tu mi się pcha na trzeciego burak jakiś. ruch był bardzo mały a ten sobie wybrał taki moment. koleś miał na nogach spd, zero oświetlenia. skomentowałem jego manewr - zero reakcji. rzuciłem kilka obelg - nic. właściwie to jechał moim tempem i jak mu dałem stroboskopem z bocialarki od tyłu to przyspieszył i odjechał, ale nie za daleko. na wysokości Zaspy odbił....pozdrawiam kolegę buraka.
dzisiaj wieczorem wyprzedzałem na ścieżce nadmorskiej prawidłowo jadące dziecko a tu mi się pcha na trzeciego burak jakiś. ruch był bardzo mały a ten sobie wybrał taki moment. koleś miał na nogach spd, zero oświetlenia. skomentowałem jego manewr - zero reakcji. rzuciłem kilka obelg - nic. właściwie to jechał moim tempem i jak mu dałem stroboskopem z bocialarki od tyłu to przyspieszył i odjechał, ale nie za daleko. na wysokości Zaspy odbił....pozdrawiam kolegę buraka.
Akurat na ścieżce nadmorskiej można spokojnie na trzeciego wyprzedzać, bo miejsca jest spokojnie na trzy rowery, sam często to robię i nie widzę w tym żadnego problemu jeśli z przodu pusto. No chyba ze jakims wielkim łukiem to dziecko mijałeś.
Brak oświetlenia innsza inszość - ostatnio jezdze po zmroku na treningi i widze mnóstwo takich idiotów. Że też te matoły nie rozumieją, że ich nie widać i stanowią zagrożenie dla innych, a nie tylko dla siebie. Najbardziej mnie intrygują tacy co ulicą pomykają - chyba się czają na nagrody Darwina..
Choć nie wiem czy nie gorsze są przypadki gdy ludzie montują sobie biale swiatła z tyłu lub czerwone z przodu roweru (SIC!) i tak jeżdzą... ręce opadaja...
Brak oświetlenia innsza inszość - ostatnio jezdze po zmroku na treningi i widze mnóstwo takich idiotów. Że też te matoły nie rozumieją, że ich nie widać i stanowią zagrożenie dla innych, a nie tylko dla siebie. Najbardziej mnie intrygują tacy co ulicą pomykają - chyba się czają na nagrody Darwina..
Choć nie wiem czy nie gorsze są przypadki gdy ludzie montują sobie biale swiatła z tyłu lub czerwone z przodu roweru (SIC!) i tak jeżdzą... ręce opadaja...
też prawda, ludzie nie sprawdzają czy mają wolne i wyprzedzają jakby jechali sami, czesto mi się zdarza ze zaczynam wyprzedzać i w tym momencie wyprzedzana osoba zaczyna odbijać w lewo - przy czym ich sygnalizowanie na nic sie nie zda jak już lecę obok, w takim wypadku trzeba spojrzeć za siebie czy ktoś szybszy nas nie mija. Wtedy moja reakcja jest własnie taka jak rzeczonego rowerzysty:
- czesto mijam na styk, bo sensowniej jest już smignąć, jak hamować, i znowu przyspieszać i się rozpędzać, jak się zmieszczę to wolę jechac, bo to mniej irytujące.
- nic nie mowię, bo co można powiedzieć - ja wyprzedzałem pierwszy, ja miałem pierwszeństwo, a osoba wyprzedzana nie upewniła się czy nikt inny jej nie wyprzedza, co najwyżej krzykne coś w stylu EJ!!!
- na pewno bym za taki manewr nie przepraszał, prędzej ochrzanił
- czesto mijam na styk, bo sensowniej jest już smignąć, jak hamować, i znowu przyspieszać i się rozpędzać, jak się zmieszczę to wolę jechac, bo to mniej irytujące.
- nic nie mowię, bo co można powiedzieć - ja wyprzedzałem pierwszy, ja miałem pierwszeństwo, a osoba wyprzedzana nie upewniła się czy nikt inny jej nie wyprzedza, co najwyżej krzykne coś w stylu EJ!!!
- na pewno bym za taki manewr nie przepraszał, prędzej ochrzanił
zekker. koles musial mi siedziec na ogonie. jak zobaczylem dzieciaka to powoli i nieuchronnie zaczalem zblizac sie do lewej krawedzi. przy okazji troche zwolnilem i kontrolnie obejrzalem sie za siebie. typa mialem juz w tym momencie na lokciu. jestem w stanie zrozumiec taka sytuacje w lecie jak jest pelno ludzi i ktos jedzie szybciej ode mnie. teraz byl dzieciak,ja i on wiec bez komentarza.
jak byś zerknął wcześniej to być mógł powiedzieć czy ci siedział na ogonie, a tak to można jedynie gdybać - poza tym co miał by na celu ten jego manewr - jedzie za tobą i zaczyna wyprzedzać z tobą na trzeciego? jakies artystyczne wyprzedzanie synchroniczne
poza tym jak sam powiedziałeś to nie lato, wiec wyprzedzanie na tamtej trasie na trzeciego to żaden problem.
poza tym jak sam powiedziałeś to nie lato, wiec wyprzedzanie na tamtej trasie na trzeciego to żaden problem.
Ile razy jeszcze mam napisać, że ścieżka nadmorska jest wystarczająco szeroka żeby można było tam spokojnie na trzeciego wymijać? Nie widzę w tym nic karygodnego skoro jest miejsce i z naprzeciwka nikt nie jedzie. To nie jest standardowa ściezka rowerowa, mniejsca jest tyle co na plaży po sezonie.
Jak jadę szybciej od wymijającego i jest miejsce to po co mam zwalniać i czekać? Nie powoduję zadnego zagrożenia takim manewrem NA TEJ ŚCIEŻCE.
To oczywiste, ale napiszę dla pewności - o wyprzedzaniu na trzeciego mowię tylko w kontekscie tej konkretnej trasy, a nie zwykłej dwupasmowej ścieżki.. I wyprzedzam na trzeciego także tylko tam - chyba ze gdzies indziej tez jest miejsce, ale w tej chwili sobie nie przypominam.
Jak jadę szybciej od wymijającego i jest miejsce to po co mam zwalniać i czekać? Nie powoduję zadnego zagrożenia takim manewrem NA TEJ ŚCIEŻCE.
To oczywiste, ale napiszę dla pewności - o wyprzedzaniu na trzeciego mowię tylko w kontekscie tej konkretnej trasy, a nie zwykłej dwupasmowej ścieżki.. I wyprzedzam na trzeciego także tylko tam - chyba ze gdzies indziej tez jest miejsce, ale w tej chwili sobie nie przypominam.