Odpowiadasz na:

Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (16)

Dzięki Dziewczyny!

No naprawdę nie mogę jakiś tego przeżyć, ale staram się nie denerwować, żeby pokarmu nie stracić. Dobrze, że mąż prawie cały czas ze mną jest, to mi trochę łatwiej,... rozwiń

Dzięki Dziewczyny!

No naprawdę nie mogę jakiś tego przeżyć, ale staram się nie denerwować, żeby pokarmu nie stracić. Dobrze, że mąż prawie cały czas ze mną jest, to mi trochę łatwiej, ale jak patrze na tego naszego maluszka to aż mi się płakać chce! tak się właśnie ładnie bawi rączkami :)
Nawet za bardzo nie mogę go wziąć do siebie na polówkę, bo raz, że jest wąska więc ja na boku muszę leżeć, żeby on mógł być obok mnie, a dwa zobaczyła to pielęgniarka i zabroniła. Mówi do mnie tak: Pani tak nie leży z małym, nie wolno, z tych polówek deski wypadają i nieszczęście gotowe! No fakt, mi wypadła raz, mąż poszedł do sali obok i wziął inne łóżko. Super!

Ageska - dzięki, ze napisałaś! Mi wróżą 10 dni pobytu, zobaczymy. A jak malutka znosiła ten antybiotyk? Teraz jest już wszystko dobrze i niczego nie podłapała?
Kurcze o sobie to nie pomyślałam... Pielęgniarka mówiła, że rota panuje na oddziale, myślicie, że ja mogę to złapać? Staram się jeść regularnie i w nocy i rano spać, kiedy mały śpi. Nawet udaje się zasnąć na godzinkę.
Dziewczyny, dzięki za wsparcie! Dobrze wiedzieć, że trzymacie kciuki!

Słuchajcie, a mam jeszcze pytanie do Mamuś - jak wygląda u Was karmienie piersią malucha? Dokładnie ile czasu intensywnie maluch ssie? U mnie jest tak, ze z jednej piersi Franek ciągnie tak ok 5-10 min. Potem ma mała przerwę - 10sek, 30 sek, 1min do 2 min, zależy, co robi: albo nic, trzyma sutek w buzi i patrzy chwilkę, po czym ssie dalej, przysypia, albo ziewa, albo się tak jakby zawiesza i wpatruje we mnie, powodzi oczami dookoła, pokręci się, wydłuży, pójdą bąki i dalej sam łapie pierś i ssie intensywnie przez kolejne 5-10 min. Potem dostaje drugą pierś, rzuca się aktywnie, a po jakimś czasie znów to samo, co z pierwszą. Jak już kończy ssać każdą sam wypluwa i nie chce, zresztą nawet czuje kiedy kończy się zainteresowanie jedną z nich, bo jak raz chciałam zabrać wcześniej, to nie dawał, trzymał mocno. On tak te fazy może powtarzać wiec zdarzyło się raz, ze karmienie trwało nawet półtorej godziny z tymi jego przerwami.
Rozmawiałam z kol i ona mówi, ze to normalne, że jej córka tez tak ssała, początkowo mało przybierała na wadze, ale w swoim tempie i było ok. Mówiła, że taki maluch sam wie ile mu potrzeba i mam się nie przejmować wagą, bo lekarze to mają hopla na tym punkcie, żeby tak od razu wszystko książkowo było. On sam się budzi na karmienia co 1,5 - 2h, czasem 2,5h więc zjada regularnie. Z jednej strony ma racje, ale z drugiej, mały ma już 5 dobę i dalej nie osiągnął masy urodzeniowej po pierwszym spadku. Waga rośnie, ale jeszcze nie doszła. Jak jest/ było u Was? Kiedy Wasze Dzieciaczki doszły i przekroczyły wagę urodzeniowa?

zobacz wątek
11 lat temu
lyneth

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry