Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (16)
Jejku lyneth wspolczuje. Zycze duzo cierpliwosci i wytrwalosci i zdrowka... Ze tez zawsze musi sie cos nieplanowanego przypetac. Ja dalej w dwupaku. Dzis nawet zakupy zaliczylam i nic cisza. Jutro...
rozwiń
Jejku lyneth wspolczuje. Zycze duzo cierpliwosci i wytrwalosci i zdrowka... Ze tez zawsze musi sie cos nieplanowanego przypetac. Ja dalej w dwupaku. Dzis nawet zakupy zaliczylam i nic cisza. Jutro kolejna wizyta w swiss i w pon kolejna i cos czuje ze skonczy sie na wywolywaniu lub cesarce. Mam wszystkie objawy poza skurczami i odejsciem wod i dalej cisza. Juz bol pichwy czy chwilowe bole krzyza na mnie nie dzialaja sa non stop i nie bawia mnie. Brzuch napiety jak pancerz eh zenada ze mna. A kazdy dzien po terminie mnie bedzie stresowal bo boje sie o malutka.... Jednak moj termin porodu to kolejny blef juz na bank nie urodze w andrzejki hihi moj maluch bedzie grudniowa istota ;)
zobacz wątek