Odpowiadasz na:

Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (16)

Dzięki jeszcze raz za wsparcie i ciepłe słowa. Duża buźka dla Was :*

Dziewczyny, czytam o tym jak u Was wygląda karmienie i kurcze u mnie wyglądało podobnie! Dokładnie tak samo ja u... rozwiń

Dzięki jeszcze raz za wsparcie i ciepłe słowa. Duża buźka dla Was :*

Dziewczyny, czytam o tym jak u Was wygląda karmienie i kurcze u mnie wyglądało podobnie! Dokładnie tak samo ja u mamyzosi po 20 min do pól godzinki z każdej piersi i było ok. A w szpitalu muszę go ważyć przed i po każdym karmieniu i spisywać te różnice i to jest strasznie stresujące! Raz zje mniej, raz więcej i każą dokarmiać.

Monar dzięki za opis karmienia, mam nadzieję, że i u mnie będzie podobnie. Wrócimy do domu, sztucznego nie będzie i mały nadgoni. Będzie tylko na piersi, to zacznie przybierać, bo na razie to przybrał, ale dokarmiam go sztucznym i liczę ile zjadł za każdym razem. Na razie je więcej mojego, mniej sztucznego, ale mojego mniejsze ilości wypija, a sztucznego potrafi na raz 90ml wypić. Bardzo liczę, że się rozkręci, bo mam wielkie wyrzuty, że on to sztuczne je. A jest osłabiony jeszcze przez bakterie, to też może być przyczyna.

U nas właśnie dzięki posiewowi wyszła bakteria e-coli. Standardowo leczy się ja antybiotykiem przez 10 dni. Tu akurat dobrze, że trafiliśmy, bo nie zdążyła się rozwinąć jeszcze i wymęczyć malucha. Tak byśmy na święta pewnie trafili, jak mały zaczął by wymiotować lub miał biegunkę i gorączkę.

Joahne jak mały się budzi, to najpierw go przewijam, wtedy się dodatkowo wybudza na karminie, bo to śpioch jest, a dopiero potem karmię. Po karmieniu już pieluchy nie zmieniam, bo by nie zasnął. Chyba, że słyszę i czuję wielką niespodziankę, którą zrobi w trakcie karmienia to wtedy przebieram, żeby tak z kupką nie spał kolejnych kilku godzin.

na razie tyle nadrobiłam z czytania. Naprawdę bardzo pocieszające jest, to co piszecie o karmieniu. U mnie też tak było, czyli to normalne, a mnie tu stresują okropnie.

zobacz wątek
11 lat temu
lyneth

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry