Odpowiadasz na:

Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (16)

Gratulacje dla kolejnych mam :)

Lyneth jesteś dzielna! Oby jutro wszystko było dobrze i żebyście poszli już do domu :) Co do laktatora to pierwsze słyszę żeby po nim zanikał pokarm.... rozwiń

Gratulacje dla kolejnych mam :)

Lyneth jesteś dzielna! Oby jutro wszystko było dobrze i żebyście poszli już do domu :) Co do laktatora to pierwsze słyszę żeby po nim zanikał pokarm. Słyszałam, że jak się używa to ma się więcej pokarmu. Może u Ciebie to taki chwilowy kryzys z pokarmem? Też tak miałam, mniej więcej tyle samo po porodzie byłam co Ty. Najpierw miałam nawał a później prawie nic, Mały się nie najadał i bałam się, że stracę pokarm ale zaczęłam pić herbatki na laktację i dużo, dużo wody. No i wczoraj udało się być tylko na cycu :) Mam nadzieję, że tak już zostanie :)

AniaK mój Mały miał żółtaczkę. Jutro będzie miał 3 tygodnie a nadal jest trochę żółty.

Perfectangel ciesz się tym spokojem! Powiem szczerze, że mi brakuje tego spokoju i swobody sprzed porodu... Mam straszną ochotę obejrzeć jakiś film od początku do końca bez przerwy i jeszcze zjeść do tego jakieś chipsy czy czekoladę. Albo ogórki konserwowe, zjadłabym chyba cały słoik! A kąpiel to najlepiej mi się bierze jak pralka chodzi, wtedy nic nie słyszę :) Bo tak to jak jestem w łazience to Mały zawsze płaczę a jak wychodzę to śpi grzecznie jak aniołek. Zresztą ja ciągle słyszę jego płacz jak nie jestem z nim w pokoju.

Happymum87 powodzenia i trzymam kciuki :) Chociaż pewnie Ty już jesteś po i tulisz Małą :)

Joahne ja w ciąży zaparć nie miałam ale teraz wcinam jabłka i piję herbatę koperkową żeby Mały mógł się załatwić i efekt jest taki, że mnie goni a jego nie zawsze :) Możesz spróbować.

A my wczoraj byliśmy na spacerze i jakiś debil prawie nas przejechał... Oczywiście chodniki nie odśnieżone więc stanęłam przy krawężniku a ten cofa i jedzie na nas, ale myślałam, że się zatrzyma żebym mogła przejść bo przecież widział, że ja nie mam się gdzie ruszyć bo zaspa jest ale on twardo jechał bo chciał zaparkować na miejscu za nami i lusterkiem w rączkę wózka walnął. Zaparkował i myślałam, że od razu stanie a on jeszcze do przodu jechał, no myślałam że się nie zatrzyma i wjedzie w nas... Na letnich oponach był. I po wczorajszym spacerze jak zobaczyłam jak chodniki wyglądają to stwierdziłam, że sama to raczej na spacery chodzić nie będę jak będzie śnieg. Na taras będę Małego wystawiała.

zobacz wątek
11 lat temu
Lollipop_

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry