Re: mój muzyczny kącik
Nie wiem czy się nadaje to na forum, nie, że ja pruderyjny, tylko w zamyśle rozwoju dalszego wypadku wydarzeń.
Sprawa jest rozwojowa.
Sprawa jest słuszna.
Na jasne jak jutrzenka...
rozwiń
Nie wiem czy się nadaje to na forum, nie, że ja pruderyjny, tylko w zamyśle rozwoju dalszego wypadku wydarzeń.
Sprawa jest rozwojowa.
Sprawa jest słuszna.
Na jasne jak jutrzenka argumenty i przesłania koleś coś bełkotał, jątrzył niezrozumiale jakby pochodził z Plutona. Zupełnie jakby nie rozumiał, że zwierz musi się napić inaczej cierpi zdychając. Nawet nie to. Nawet nie kumał do czego służy miska.
Wstrząsnąłem nim.
Fizycznie.
Trochę niechcąco.
Odwiedzę niebawem, bo to mój teren.
Jak się nie zmieni dzwonię po animalsów albo innych, których będę przewodnikiem.
zobacz wątek