Re: mój muzyczny kącik
Spotkałam dziś w lesie cos przerażającego.
W czasie czytania możecie posłuchać. Gdybym miała sobie wybrać jakis talent, chciałabym umieć śpiewać tak jak ona.
...
rozwiń
Spotkałam dziś w lesie cos przerażającego.
W czasie czytania możecie posłuchać. Gdybym miała sobie wybrać jakis talent, chciałabym umieć śpiewać tak jak ona.
https://www.youtube.com/watch?v=7SyAaz5HmBY
I wracając do tego co zaczęłam. Idę sobie radośnie przez las, niemal jak Czerwony Kapturek. Macham sobie smyczą. Dookoła porażajaca cisza. Liscie całkiem nieruchome nad rzewach, milczacy świadkowie tego co ma nastapić. Schodzę z góry. I nagle słyszę coraz bardziej zbliżajcy sie hałas. Jakby kilka stworów wielkosci mojego psa pędziło.
Odwracam się. I czuję serce w gardle. A moze żołądek. Mało nie zwymiotowałam ze strachu.
Toczy sie na mnie wielka kula. Mniejsza od dzika, wieksza od sporej piłki plazowej. Za tą kulą druga. Po chwili dostrzegam, że to sie nie toczy, a biegnie na nóżkach , a może lapach. Takie coś pulchne, wzdłuż ciała mialy pasy czarno białe, a może ciemnoszare. I dość duże ogony. Nie mam pojęcia co to za zwierzaki. Jeden skręcił i pobiegł a drugi stanął przede mną i zamarł. Ja też. Prawie umarłam. Jak trochę się uspokoiłam chciałam zdjęcie zrobić ale zwierzak sobie wtedy poszedł.
Pewnie MtF albo C wiedzieliby co to było. Ja nie. Ale spotkałam to pierwszy raz w życiu.
zobacz wątek