Odpowiadasz na:

Re: mój muzyczny kącik.

Potwierdzam o 5 rano mgła w Gdyni była ciężka jak sumienie faszysty.
Wróciliśmy żywi Ann, choć nie wiem, szczerze, czy nie poczyniliśmy pewnych nieodwracalnych strat w sferze gdyńskiej... rozwiń

Potwierdzam o 5 rano mgła w Gdyni była ciężka jak sumienie faszysty.
Wróciliśmy żywi Ann, choć nie wiem, szczerze, czy nie poczyniliśmy pewnych nieodwracalnych strat w sferze gdyńskiej społeczności ludzi i zwierząt, gdyż zrobiliśmy 15km.
Te coś co świerka przed 6 z rana w Twym lesie to są kosy, choć przyznam, że w świetle latarń sodowych na placu zabaw lotem jeden przypominał nietoperza.
Spacer był wyśmienity, na nieboskłonnym przedświcie jarzył się Księżyc C odbijał się w morzu jak w lustrze pomiędzy zatopionymi orłowskimi kamieniami, a dalej w wodzie w stronę lśnił jakby kto utworzył na wodzie ścieżkę z mleka do kawy wprost do Kapitanatu w Nowym Porcie.
Znaleźliśmy kija 3 metrowego. Masz rację on lubi długie drągale, zachodzę w głowę jak on po ciemku odnajduje te rzuty małych drążków. Kiedyś podliczę długości wszystkich kijów które dla niego wynajduję w czeluściach leśnych i obstawiam, że będzie jak z stąd do Bieszczad.
Obok Błyskawicy są drzewa na których jest pasożyt jemioła.
Zabłądziliśmy na Kamiennej, cena się zwróciła znalazłem pięknym staropolski dworek. Poczyniłem nawet zdjęcie.
W Róży Wiatrów grała muzyka do 7. :)
Spotkałem rybaków co pontonami wypływali na zatokę.
Na moje zaczepkę odpowiedzieli: "wypływamy na dorsza i łososia" w to drugie nie wierze.
Doszedłem na bulwarze do wniosku, iż gawrony nie są takie głupie, potrafią liczne, chaotycznie lecące grupy konsolidować w całość.
Szczekał na czerwone boje, tam gdzie zapewne nigdy z nim nie byłaś.
Kolescie z Wrocka pytali mnie o 6:20 gdzie jest gdyńska plaża stojąc na nie prawie, więc uśmiałem się niebotycznie.

Aha.
Stwierdzam, że masz wielu sąsiadów.
jedna pani spytała, czy to ten pies o tym imieniu.
Była uśmiechnięta.
No iiiii spotkaliśmy (byliśmy już zmęczeni) naszego ulubionego Charta Afgańskiego. Ten pan ma już trzeciego. Funduje mu obrożę elektryczną. Gadaliśmy kwadrans. Koleś spoko dziadek, ograniczony jednakże mentalnie.

zobacz wątek
10 lat temu
~~c~~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry