Re: moj muzyczny kacik
po pierwsze, to chyba normalne, ze po długiej podrózy można pomylić bagaże i wziac nie swoj a czyjs.
Jak widac mi to sie zdarza. Ciekawe, moze w cudzym bagazu byla lepsiejsza zawartosć. Ze...
rozwiń
po pierwsze, to chyba normalne, ze po długiej podrózy można pomylić bagaże i wziac nie swoj a czyjs.
Jak widac mi to sie zdarza. Ciekawe, moze w cudzym bagazu byla lepsiejsza zawartosć. Ze tez tego nie sprawdzilam.
Stacje juz kiedys zdarzylo mi sie przejechac. Ale nie moja wina , że tam na polnocy, gdzie bylam to w pociagu trzeba bylo przed stacja nacisnac przycisk jak chcialo sie wysiasc. A ze w pociagu czesto jechaly 3-4 osoby to zdarzylo sie ze nikt nie nacisnal.. I tak tez stacje przejechalam.
Teraz mi uswiadomiles, ze tam gdzie jade to nie jest przystanek koncowy. O kurcze.. Moge miec pproblem.
A jesli chodzi o tel.. Nie pisaabym zebys sie odezwal gdybym miala numer. Zapodzial mi sie wczoraj gdzies. I twoj i twojego przyjaciela.
Okazalo sie po wielogodzinnych poszukiwaniach ze wasze nr podczepily sie pod kontakt do kolezanki M.. i Tam sa wszystkie numery..
Wiem skomplikowane. Nie zrozumiesz..
Wyprawa rowerowa juz za mna..
Pomyslalam ze moglabym kupic rower z przyczepka na dziecko i psa. Tylko chyba po lesie byloby ciezko czyms takim jezdzic.
ile dni?
20 bez dzis i bez dnia ostatniego.
bilet do domu juz zarezerwowany..
http://www.youtube.com/watch?v=vPAkpcZCNFs&index=12&list=PL-kFjZwjV-83HWvoz8Cm3_R0-_0O0coty&spfreload=1
zobacz wątek