Re: mój muzyczny kącik
Bo ja Inka w ogóle mało co chcę. Taki minimalista jestem. Większą radość sprawia mi dawanie, aniżeli otrzymywanie. Chociaż, gdy spostrzegam, że relacja zaczyna przybierać postać wyzysku to zaciągam...
rozwiń
Bo ja Inka w ogóle mało co chcę. Taki minimalista jestem. Większą radość sprawia mi dawanie, aniżeli otrzymywanie. Chociaż, gdy spostrzegam, że relacja zaczyna przybierać postać wyzysku to zaciągam ręczny. Oburącz.
Sałatki V spróbuję na pewno, prędzej czy później. Lubię sałatki. Codziennie z racji obecnych plonów sporządzam sobie grecką: sałata, rukola, pomidory koktajlowe, ogórek małosolny, oliwki i feta z czosnkowym winegretem, z czego jedynie oliwki i fetę muszę kupować, no i te cytryno-oliwy do winegretu.
A na obiad niemal codziennie zapiekam sobie cukinię z mozzarellą w sosie pomidorowo-cebulowo-paprykowym (mozzarellę też muszę kupować), albo ciacham wszystkie warzywa w słupki i smażę w sosie słodko-kwaśnym w wersji dla zółtków, czyli niezjadliwe dla białasów. Leczo wege też więc jawi mi się wielce sympatycznym.
Dzisiaj usłyszałem wielce mądrą rzecz, którą Ramsey wygłosił po swoich wojażach azjatyckich - aby docenić smak jedzenia trzeba wyrzucić lodówkę i robić zakupy dwa razy dziennie.
zobacz wątek
10 lat temu
~Manson the Forester