Re: monotematyczna kobieta
Hehe, każda kobieta, która chce kłótni może zacząć od takich pytań ;)
To największa wada kobiet - brak dystansu.
Wyłapią w zdaniu każdy postawiony przecineczek,...
rozwiń
Hehe, każda kobieta, która chce kłótni może zacząć od takich pytań ;)
To największa wada kobiet - brak dystansu.
Wyłapią w zdaniu każdy postawiony przecineczek, złe zaakcentowanie zdania, wahanie się w odpowiedzi.
Potem to wykorzystają i zatrują życie.
A my, faceci, przecież nie mieliśmy niczego złego na myśli.
Ostatnio moja "miła" strzeliła focha z powodu rozmowy o pracy według kalendarza innego kraju (nie w każdym kraju europejskim obchodzi się 3 Króli) i jak to jest regulowane w naszym kraju.
Akurat Żona ma etap zajmowania się takimi sprawami więc z ciekawości (tylko i wyłącznie ciekawości, jestem otwartym i ciekawym świata człekiem) zagadałem. Żona chyba chętna do rozmowy nie była, zatem skończyło się na tym, że męczę, że jestem nie miły (tak tak...) i ogólnie czego ja od niej chcę.....a zdążyłem powiedzieć z 3 zdania na ten temat!
Monotematyczność - tak, jest męcząca. Dla przykładu w pracy większość pracowników to panie. Jest przerwa, z myślą o "integracji" z resztą zespołu idę z nimi także. Tam - główny temat dzieci, dzieci, dzieci, ciągle o bachorach...i jeszcze jaką kupkę dziecko strzeliło. A, czasami jeszcze o chorobach gadają i co kupiły sobie w galerii handlowej.
Szlag człowieka trafia - jak można paplać o tym bez przerwy? Potem się dziwić, że ktoś na imprezie rzuca hasło typu "r******z się czy trzeba z tobą chodzić"?
Cieszę się jednak, że sprawa z mężem się rozwiązała pozytywnie :) W sumie nie musiało do niej w ogóle dochodzić gdyby kobieta zachowała trochę tego zdrowego dystansu :)
zobacz wątek