Nie rozumiem, jak można słuchać utworu i nie rozkminiać tekstu. To (chyba) jakaś całość, z ładunkiem energetycznym. Taka misterna całość.
Oczywiście, że "jutum".
Nie rozumiem, jak można...
rozwiń
Nie rozumiem, jak można słuchać utworu i nie rozkminiać tekstu. To (chyba) jakaś całość, z ładunkiem energetycznym. Taka misterna całość.
Oczywiście, że "jutum".
Nie rozumiem, jak można poświęcać uwagę fejs(z)bukom czy ćwiergotkom (?) lub łomotać tipsami na ekranie sr*jfonika itd.
Link "otwarłam i zamkłam" gdyż dziś słucham tylko A-ha i jem tylko serek wiejski.
Ps
Utwory mają "dziwną przypadłość" czy Pan masz oną (?)
Ha ha :] I zrobił mi dobrze :*
zobacz wątek