nagonka na kościół?

hmmm to podobnie jak np nagonka na uczniów gimnazjum...gimnazja teraz kojarzą się ze słynną akcją "kosz na głowie". to, że tak się stało w Toruniu nie znaczy, że tak się dzieje w całej Polsce.

Problem z księżmi polega na tym , że są to kapłani...poświęcają się służbie Boga i muszą wytrwać w pewnych postanowieniach i ślubach, które złożyli. Ksiądz nie może być wybiórczy jeżeli chodzi o te dogmaty. Jeżeli się czuje, że ciężko jest zrezygnować z pewnych rzeczy takich jak seks czy różne dewiacje to po prostu się nie idzie na księdza. Ja również znam wielu wspaniałych księży i choć nie jestem osobą wierzącą to zawsze lubię z nimi rozmawiać.

Generalnie jestem jak najbardziej za tym, by zdjąć z księży celibat. Każdy człowiek ma potrzeby, według piramidy potrzeb Maslowa seks jest właśnie jedną z tych najbardziej podstawowych...

a o pedofilii się nawet nie będę wypowiadać bo czy to ksiądz czy zwykły obywatel- taki akt to zwykłe zwyrodnialstwo, dla mnie to jak choroba psychiczna...i takich ludzi powinno się kierować do więzienia albo na leczenie.

Ciekawe co na to Anita :)

Nic na to nie powiem, tematy afer w kościele mnie absolutnie nie interesują. Co do naszej parafii martwią mnie inne rzeczy które opisałam we wcześniejszym wątku.

Wiedźma Anita powraca!

Nie chcę być niemiły, ale Twoja okolica to nie pępek świata. To, że u was w parafii nic takiego nie miało miejsca, to tylko pogratulować. Niestety, są księża i Księża. Pisanie o nagonce na Kościół, to jak dawanie takim wyrzutkom cichego pozwolenia na wszystko. Ksiądz, jako osoba reprezentująca Kościół i Boga powinna być krystalicznie czysta, że bywają czarne owce w tym towarzystwie świadczy źle o całej instytucji Kościoła. Dobrze, że takie osoby są pientnowane przez media, czas skończyć przymykać oczy na grzechy Kościoła i zamiataniem takich spraw pod dywan. Pomyśl, czy Twoja spowiedź u grzeszącego (grzech ciężki) Księdza jest cokolwiek warta ?

Czy nie zgadzanie się z opinią znaczy że jednak są w parafii podobne problemy?

Powtarzam po raz kolejny. Główne zmartwienia naszej wspólnoty parafialnej to m.in. brak perspektyw na rozbudowę i upiększenie świątyni z racji wiecznych protestów pewnej pani, oraz niezbyt uprzejmy i aspołecznie nastawiony ks. proboszcz. Niechętnie rozmawia z ludźmi, np. przez telefon niekiedy wręcz rzucając słuchawką, wielu tematów jak np. współpraca z Radą Dzielnicy Witomino Leśniczówka po prostu unika. Być może za wyjątkiem emerytów i rencistów których traktuje priorytetowo. Gdzie te czasy gdy ks. Andrzej Leszczyński świetnie umiał ożywić i rozruszać tą parafię, aż chciało się przychodzić do kościoła, a teraz? Stagnacja i beznadzieja, tyle w tym temacie.

Anita, obiad ci się w kuchni przypala !!!.

a ja słyszałem że był czy jest nadal w naszej parafii ksiądz kobieciarz ale czy to prawda?i o kogo chodzi to nie wiem?

A nie przeszkadza Wam, że okupant watykański Was okrada?

mnie na pewno nie okrada bo nie płace ch....

płacisz i nawet o tym nie wiesz, niestety.

ja też mieszkam całe życie na Witominie i pamiętam, że już jako dziecko widziałam jak ksiądz kanonik odwiedzał pewną panią na Widnej. Jak nie widziałeś tego i nie pamiętasz to się ciesz. A pierwszy proboszcz z Maks.-a to za co został przeniesiony?
Ksiądz jest facetem i tyle w tym temacie.

Ja pamiętam jak rok temu pewien ksiądz chodził ciągle do Witawy

Może Anita tam mieszka ???, i do niej śmigał na kawencje.

ciekawe jaki ksiądz tak śmiga do witawy i do kogo?

Może śmiga do PEPCO po śpioszki ???

albo do kobitki

ciekawe z jakiej parafii ten ksiądz z krzyża czy maksymiliana ?