Odpowiadasz na:

To zupelnie nie tak. Codziennosc jest super,brak fajerwerkow codziennie jest ok. Ale myslac tylko kategoria "musze sie cieszyc codziennoscia bo to jest to,co powinno mi wystarczyc" rownie dobrze... rozwiń

To zupelnie nie tak. Codziennosc jest super,brak fajerwerkow codziennie jest ok. Ale myslac tylko kategoria "musze sie cieszyc codziennoscia bo to jest to,co powinno mi wystarczyc" rownie dobrze moglabym spedzic zycie lezac na kanapie,wmawiajac sobie,ze taka moja codziennosc.
Widz tkwi w tym,zeby wiedziec,kiedy chciec wiecej. Nie na sile,zwyczajnie czuc potrzebe doswiadczania wlasnie owego "wiecej" wlasnie po to,zeby nie osiasc na laurach bezproduktywnosci.

Mi sie wydaje,ze zwiazki raczej rozpadaja sie nie ze wzgledu na odskocznie od codziennosci a wlasnie z tego powodu,ze codziennosc czesto zabija potrzebe starania sie o druga osobe.a kiedy tego nie ma,zwiazek umiera.

zobacz wątek
7 lat temu
~Ciachozkremem

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry