>Tu nie chodzi o koszta ale o chęci i pomysł i wykonanie
To co promujesz i to co negujesz we mnie wzbudza mieszane uczucia.
Zastanawiam się bowiem, co w oczekiwaniach kobiety...
rozwiń
>Tu nie chodzi o koszta ale o chęci i pomysł i wykonanie
To co promujesz i to co negujesz we mnie wzbudza mieszane uczucia.
Zastanawiam się bowiem, co w oczekiwaniach kobiety ma wartość, ja czy otoczka?
Czy mówiąc inaczej, czego ona szuka w tej randce; atrakcji czy człowieka?
Zatem czego będzie oczekiwać po kolejnych?
Czy to atrakcje są dodatkiem do mnie czy to ja jestem dodatkiem do atrakcji?
Czytając ten wątek jeszcze bardziej upewniłem się w poglądzie, że wartościową kobietę można poznać po tym, czy po randce bez atrakcji chce kolejnej randki.
Zaś te mało wartościowe zawsze będą szukać większej atrakcji, łatwiej się nudząc przy kolejnym wykazującym się facecie, więc z jednej strony same na siebie ściągają klęskę, z drugiej zaś, nie zajmują czasu facetowi, który chce być dla niej czymś więcej niż wodzirejem.
zobacz wątek